Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi STi z miasteczka Częstochowa. Przejechałem 41362km (przed BS) + 178536.25km (na BS)
Więcej o mnie.

Rok 2024

button stats bikestats.pl

Rok 2023

button stats bikestats.pl

Rok 2022

button stats bikestats.pl

Rok 2021

button stats bikestats.pl

Rok 2020

button stats bikestats.pl

Rok 2019

button stats bikestats.pl

Rok 2018

button stats bikestats.pl

Rok 2017

button stats bikestats.pl

Rok 2016

button stats bikestats.pl

Rok 2015

button stats bikestats.pl

Rok 2014

button stats bikestats.pl

Rok 2013

button stats bikestats.pl

Rok 2012

button stats bikestats.pl

Rok 2011

button stats bikestats.pl

Rok 2010 - 9306km

Rok 2009 - 10563km

Rok 2008 - 8501km

Rok 2007 - 3719km

Rok 2006 - 3002km

do roku 2006 - 6271km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy stin14.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2018

Dystans całkowity:1040.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:49:45
Średnia prędkość:20.91 km/h
Maksymalna prędkość:75.05 km/h
Suma podjazdów:10679 m
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:80.04 km i 3h 49m
Więcej statystyk
  • DST 82.80km
  • Czas 04:37
  • VAVG 17.94km/h
  • VMAX 72.77km/h
  • Podjazdy 2077m
  • Sprzęt Kuota Kobalt
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Kaunertal

Wtorek, 31 lipca 2018 · dodano: 31.07.2018 | Komentarze 1

Dziś dyrektor sportowy ustalił że jedziemy może nie najtrudniejszy, jednak najwyższy punkt programu. 2750 npm. Aby się całkowicie nie zajechać dojeżdżamy autem do miejscowości Kauns po czym wsiadamy na rowery. Cudowne widoki, jednak pojazdów mechanicznych za dużo. Tak to jest jak coś jest za łatwo dostępne. Adam odpuszcza po drodze i jedziemy w trzech. Motywowany rowerzystą oglądającym się co chwila za siebie docieram na górę jako pierwszy z ekipy. Wracam się kawalątek po chłopaków po czym Wojtek jedzie jeszcze wyżej wyciągiem a Arek i ja odpoczywamy i delektujemy się cudownymi widokami. Zjazd tą samą droga do auta. Na powrocie gorąc daje się we znaki i zaczyna brakować wody. Nic to, dla takich chwil warto żyć.
Przy bramkach
Przy bramkach © STi
Na tamie
Na tamie © STi
Na tamie II
Na tamie II © STi
Szczyty
Szczyty © STi
Zakręty
Zakręty © STi
Jeziorko
Jeziorko © STi
Na szczycie
Na szczycie © STi
Serpentynki
Serpentynki © STi
Jezioro z oddali
Jezioro z oddali © STi
Wodospad
Wodospad © STiAlpy
Alpy © STi

https://www.relive.cc/view/1739959548

  • DST 92.70km
  • Czas 05:09
  • VAVG 18.00km/h
  • VMAX 64.03km/h
  • Podjazdy 2137m
  • Sprzęt Kuota Kobalt
  • Aktywność Jazda na rowerze

Idalpe i jeziorko

Poniedziałek, 30 lipca 2018 · dodano: 30.07.2018 | Komentarze 0

Dziś tylko w towarzystwie Wojtka bo reszta ekipy postanowiła odpocząć. Przez pobliskie miejscowości do Ischgl po czym podjazd na Idalpe. Mimo małej korby - 34 i dużej kasety - 28 jest cholernie ciężko. Chwilami nachylenie takie że stając w korby ledwo się je przepycha. Nie podjechałem "na raz" jednak na usprawiedliwienie - zatrzymywałem się w "łagodniejszych" miejscach typu patelnia czy wypłaszczenie. W większości na fotkę, jednak na jednej z patelni zatrzymałem się aby złapać tlenu bo czułem że zaczyna mi się kręcić w głowie. Zjazd bardzo spokojny bo asfalt miejscami zniszczony a do tego niemiłe przepusty wody. Na domiar złego na nierównościach problemy z przesuwającym się czujnikiem licznika skutkiem czego musiałem się kilka razy zatrzymywać i kilka metrów uciekło.
Dalej jedziemy nad wypatrzone przez Wojtka jeziorko Kops-Stausee. Miały być dwa jeziorka, jednak okazało się że dwie różne drogi prowadzą do tego samego. Powrót na kwaterę i małe zwiedzanie See, tym razem wyciągiem i piechotą w towarzystwie Arka.
Można wyciągiem, jednak masochiści wolą rowerem
Można wyciągiem, jednak masochiści wolą rowerem © STi
Wyciąg na Idalpe
Wyciąg na Idalpe © STi
Stromizna
Stromizna © STi
Widoczek na Alpy
Widoczek na Alpy © STi
Alpy
Alpy © STi
Stacja wyciągu
Stacja wyciągu © STi
Budynki na górze
Budynki na górze © STi
Alpy II
Alpy II © STi
Alpy III
Alpy III © STi
Alpy IV
Alpy IV © STi
Kops-Stausee
Kops-Stausee © STi
Kops-Stausee II
Kops-Stausee II © STi
Tama na Kops-Stausee
Tama na Kops-Stausee © STi
Alpy V
Alpy V © STi
Alpy VI
Alpy VI © STi
Z Alpami w tle wyjątkowo bez roweru
Z Alpami w tle wyjątkowo bez roweru © STi

Film obrazujący stromiznę podjazdu na Idalpe, polecam z dźwiękiem bo wtedy słychać kadencję:


https://www.relive.cc/view/1737687200

  • DST 105.35km
  • Czas 05:23
  • VAVG 19.57km/h
  • VMAX 73.72km/h
  • Podjazdy 2067m
  • Sprzęt Kuota Kobalt
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Bielerhöhe

Niedziela, 29 lipca 2018 · dodano: 29.07.2018 | Komentarze 0

Dzisiaj podjazd Silvretta Hochalpenstraße do jeziora Silvretta-Stausee zjazd koło jeziora Vermunt-Stausee do obrzeży miejscowości Partenen po czym powrót tą samą trasą. Podjazd "powrotny" znacznie cięższy. Momentami jest sztywno i nie ma miejsc na odpoczynek, ale w trójkę dajemy radę. W trójkę bo Adam omija ten podjazd i wraca okrężnie.
Wysiłek włożony w podjazd rekompensują widoki, te zapierają dech w piersiach. Ogrom i piękno majestatycznych gór.
Po drodze
Po drodze © STi
Po drodze II
Po drodze II © STi
Alpy w oddali
Alpy w oddali © STi
Pasące się konie
Pasące się konie © STi
Zakola drogi
Zakola drogi © STi
Wysokogórska krowa
Wysokogórska krowa © STi
Silvretta-Stausee i Alpy
Silvretta-Stausee i Alpy © STi
Alpy
Alpy © STi
Tama na Silvretta-Stausee
Tama na Silvretta-Stausee © STi
Alpy z tamy
Alpy z tamy © STi
Przy tablicy
Przy tablicy © STi
Ponad górami
Ponad górami © STi
Vermunt-Stausee
Vermunt-Stausee © STi
Vermunt-Stausee i Alpy
Vermunt-Stausee i Alpy © STi
Alpy II
Alpy II © STi
Serpentynki
Serpentynki © STi
Widok z tamy na Silvretta-Stausee
Widok z tamy na Silvretta-Stausee © STi
Widok z tamy na Silvretta-Stausee II
Widok z tamy na Silvretta-Stausee II © STi

Zjazd serpentynami od jeziora Vermunt-Stausee:


https://www.relive.cc/view/1735512210


  • DST 125.19km
  • Czas 05:53
  • VAVG 21.28km/h
  • VMAX 75.05km/h
  • Podjazdy 2082m
  • Sprzęt Kuota Kobalt
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Samnaun

Sobota, 28 lipca 2018 · dodano: 28.07.2018 | Komentarze 0

Pierwszy "właściwy" dzień wyjazdu w Alpy. Do miejsca pobytu czyli See dotarliśmy co prawda wczoraj, jednak zbyt późno aby wybrać się na rower.
Dziś w planach były 3 kraje, niestety wyprzedzając wydarzenia pogoda pokrzyżowała plany. Z See w pełnym 4 osobowym składzie (Adam, Arkadiusz, Wojtek i ja) pojechaliśmy do Szwajcarskiej miejscowości Samnaun. Wróciliśmy z powrotem do Austrii i gdy mieliśmy jechać do Włoch pogoda zaczęła szwankować. Zdecydowaliśmy się wracać, jednak mimo to deszcz złapał nas po drodze. Nie jakiś gigantyczny, jednak rowery do mycia i ciuchy do prania.
Po drodze
Po drodze © STi
Po drodze II
Po drodze II © STi
Samnaun
Samnaun © STi
Wiadukt i zamek Wiesberg
Wiadukt i zamek Wiesberg © STi
Zamek Wiesberg
Zamek Wiesberg © STi

Zjazd na którym minimalnie przekroczyłem najwyższą prędkość osiągniętą na rowerze:



  • DST 37.37km
  • Czas 02:01
  • VAVG 18.53km/h
  • VMAX 41.52km/h
  • Sprzęt Trek 820
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Czwartek, 26 lipca 2018 · dodano: 26.07.2018 | Komentarze 0

Praca i kilka innych miejskich kilometrów. Teraz nierówna walka z Alpami. Szosowa co prawda, ale góry dobre pod każdą postacią.
Kategoria Miasto, Samotnie


  • DST 134.48km
  • Czas 05:49
  • VAVG 23.12km/h
  • VMAX 60.65km/h
  • Podjazdy 981m
  • Sprzęt Kuba
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na raty

Niedziela, 22 lipca 2018 · dodano: 22.07.2018 | Komentarze 0

Dziś wyjazd w dwóch turach. Przed obiadem Rędziny, Rudniki, Konin, Mstów, Kłobukowice, Krasice, Mokrzesz, Zawada, Mstów. Przez przeprośną zobaczyć czy deszcze zmyły wykonane tam dziadostwo ... niestety jeszcze się trzyma. Przez Mirów i na obiadek.
Po obiedzie druga runda. Srocko, Małusy, Kobyłczyce, Żuraw, Lipnik, Okrąglik, Janów, Złoty Potok. Kawałek szlakiem ku źródłom, jednak za dużo ludzi i wracam na asfalt. Siedlec, Krasawa, Zrębice, Biskupice, Olsztyn. Tu spotykam Agnieszkę i Przemka i zmierzamy do rynku. W rynku się gubimy bo spotykam pierw kumpla z podstawówki a później rodzinę. Zbyt tłoczno i do tego hałas z gatunku nieprzyjemnych, więc trzeba uciekać. Przez zamek i zielonym rowerowym do Kusiąt. Przy wyjeździe na asfalt znów spotykam Agę z Przemkiem i razem jedziemy do czewy koło guardiana. Jeszcze wałami rzecznymi i do domu. Teraz kilka dni odpoczynku przed poważnym wyjazdem. Tak to wypadła pierwsza 10 na Cube.
Kategoria 100-150km, Samotnie


  • DST 99.78km
  • Czas 04:16
  • VAVG 23.39km/h
  • VMAX 59.65km/h
  • Podjazdy 677m
  • Sprzęt Kuba
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bobolice

Sobota, 21 lipca 2018 · dodano: 21.07.2018 | Komentarze 0

Słowik, Zawodzie, Poraj, Masłońskie, Przybynów, Wysoka Lelowska, Żarki, Mirów, grzędą do Bobolic, Ogorzelnik, Niegowa, Postaszowice, Gorzków, Złoty Potok, Janów, Okrąglik, Lipnik, Żuraw, Małusy, Srocko i koło huty. Po obiedzie jeszcze po prowiant na wieczór do "z innej beczki".
Kojąca dla uszu błoga cisza. Niestety ścięgno Achillesa które dało o sobie znać wczoraj dziś dokuczało nieco bardziej.
Kategoria 40-100km, Samotnie


  • DST 35.46km
  • Czas 01:45
  • VAVG 20.26km/h
  • VMAX 38.53km/h
  • Podjazdy 271m
  • Sprzęt Kuba
  • Aktywność Jazda na rowerze

Olsztyn

Piątek, 20 lipca 2018 · dodano: 20.07.2018 | Komentarze 0

Wreszcie Cube. Huta, czerwony rowerowy. Błąd, gdyż trzeba omijać błoto i kałuże. Kusięta, Olsztyn. Tutaj pokręciłem się po zamku i Lipówkach po czym powrót Skranica, rowerostrada, Guardian.
Kategoria Do 40km, Samotnie


  • DST 42.54km
  • Czas 02:21
  • VAVG 18.10km/h
  • VMAX 41.92km/h
  • Sprzęt Trek 820
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto

Piątek, 20 lipca 2018 · dodano: 20.07.2018 | Komentarze 0

Z dojazdów do pracy wypadły środa i czwartek za to doszły inne miastowe kilometry. Środek lata a tu prawie cały tydzień uziemienia.
Kategoria Miasto, Samotnie


  • DST 36.80km
  • Czas 01:26
  • VAVG 25.67km/h
  • VMAX 43.32km/h
  • Podjazdy 238m
  • Sprzęt Kuota Kobalt
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okrężny Olsztyn

Poniedziałek, 16 lipca 2018 · dodano: 16.07.2018 | Komentarze 0

Huta, Srocko, Siedlec, Mstów, Małusy, Kusięta, Olsztyn, główna, oczyszczalnia, Guardian. Pogoda średnia, już lepsza była w maju. Pal licho temperaturę, ale co chwila coś kapało z nieba.
Kategoria Do 40km, Samotnie