Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi STi z miasteczka Częstochowa. Przejechałem 41362km (przed BS) + 178536.25km (na BS)
Więcej o mnie.

Rok 2024

button stats bikestats.pl

Rok 2023

button stats bikestats.pl

Rok 2022

button stats bikestats.pl

Rok 2021

button stats bikestats.pl

Rok 2020

button stats bikestats.pl

Rok 2019

button stats bikestats.pl

Rok 2018

button stats bikestats.pl

Rok 2017

button stats bikestats.pl

Rok 2016

button stats bikestats.pl

Rok 2015

button stats bikestats.pl

Rok 2014

button stats bikestats.pl

Rok 2013

button stats bikestats.pl

Rok 2012

button stats bikestats.pl

Rok 2011

button stats bikestats.pl

Rok 2010 - 9306km

Rok 2009 - 10563km

Rok 2008 - 8501km

Rok 2007 - 3719km

Rok 2006 - 3002km

do roku 2006 - 6271km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy stin14.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Powyżej 150km

Dystans całkowity:7055.61 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:275:52
Średnia prędkość:23.13 km/h
Maksymalna prędkość:71.64 km/h
Suma podjazdów:21589 m
Maks. tętno maksymalne:191 (101 %)
Maks. tętno średnie:143 (75 %)
Suma kalorii:4348 kcal
Liczba aktywności:37
Średnio na aktywność:190.69 km i 7h 52m
Więcej statystyk
  • DST 171.92km
  • Czas 07:25
  • VAVG 23.18km/h
  • VMAX 50.76km/h
  • Podjazdy 949m
  • Sprzęt Kuba
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Kraków plus Tyniec

Niedziela, 17 września 2023 · dodano: 18.09.2023 | Komentarze 0

Jak co roku wypada choć raz odwiedzić Kraków. W tym wypadło to dość późno, ale najważniejsze że doszło do skutku. Z Arkiem jedziemy standardową trasą Korwinów, Zawodzie, Osiny, Poraj, Masłońskie, Żarki Letnisko, Myszków, Zawiercie, Ogrodzieniec, Klucze, Rabsztyn, Olkusz, Kosmołów, Sułoszowa, Pieskowa Skała, Ojców, Korzkiew. W Krakowie iście sportowe jedzenie czyli kebab i jedziemy wzdłuż Wisły do Tyńca. Tutaj krótka przerwa po czym powrót i dłuższa przerwa na Zakrzówku. Następnie już tylko na pociąg i powrót do Czewy. Część pociągiem z Krakowa do Katowic (powrót z przesiadką bo na bezpośredni nie sposób kupić biletów na rower) to jakieś nieporozumienie. Warunki jak z poprzedniej epoki.
Biała Droga
Biała Droga © STi
Pieskowa Skała
Pieskowa Skała © STi
Kościół Mariacki
Kościół Mariacki © STi
Z Wawelem i Wisłą w tle
Z Wawelem i Wisłą w tle © STi
Wisła w Tyńcu
Wisła w Tyńcu © STi
Z Arkiem w Tyńcu
Z Arkiem w Tyńcu © STi
Zakrzówek
Zakrzówek © STi
Góry w oddali
Góry w oddali © STi
Wawel
Wawel © STi
Jak śledzie w drodze powrotnej
Jak śledzie w drodze powrotnej © STi

  • DST 222.28km
  • Czas 09:49
  • VAVG 22.64km/h
  • VMAX 61.84km/h
  • Podjazdy 1313m
  • Sprzęt Kuba
  • Aktywność Jazda na rowerze

Łazy-Kraków-Częstochowa

Piątek, 5 sierpnia 2022 · dodano: 05.08.2022 | Komentarze 1

Pociągiem do Łaz po czym na dwa koła. Kierunek Kraków. Zdaję się na nawigację bo terenu zbytnio nie znam. Ta prowadzi mnie przez Niegowonice, Błędów by przed Olkuszem wyprowadzić mnie na krajówkę. Nie chce mi się kombinować i do Olkusza jadę wedle nawigacji. Za Olkuszem już znam teren więc jadę zwyczajową drogą na Kraków nie słuchając już nawigacji która to krajówką chciała mnie męczyć ponad 30 kilometrów. Sieniczno, Kosmołów, Biała Droga, Sułoszowa, Skała Ojców, Zielonki, Kraków. Tu obowiązkowo Wawel i Zakrzówek po czym powrót. Nie mogę sobie odmówić doliny prądnika, więc początkowo tą samą trasą. W Mynniku zauważam szlak rowerowy prowadzący doliną. Zatem niebieskim rowerowym do Wielmoży po czym już główną drogą przez Wolbrom i Pilicę do Ogrodzieńca. Dalej Zawiercie gdzie miałem początkowo wsiąść w pociąg, jednak jest jeszcze wcześnie więc dalej na dwóch kołach przez Myszków i Poraj. Dobrze spożytkowany dzień wolny od pracy. Pod koniec czułem już zmęczenie, ale na rowerze nie ma być lekko.
Początkowo w planach był niebieski pieszy z Rudawy do Mstowa, ale nie dało się kupić biletu na pociąg. Ogólnie kiepsko ostatnio z pociągami do Krakowa. Choć może to i dobrze bo dziś ten szlak mógł by mnie wykończyć.
Standard w Pieskowej Skale
Standard w Pieskowej Skale © STi
Widok na Ojców
Widok na Ojców © STi
Skałki po drodze
Skałki po drodze © STi
Rynek w Krakowie
Rynek w Krakowie © STi
Zakrzówek
Zakrzówek © STi
Wawel
Wawel © STi
Sukiennice
Sukiennice © STi
Konie
Konie © STi
Bez mała górskie klimaty
Bez mała górskie klimaty © STi
Zamek Pilcza w Smoleniu
Zamek Pilcza w Smoleniu © STi

  • DST 175.66km
  • Czas 07:30
  • VAVG 23.42km/h
  • VMAX 51.32km/h
  • Podjazdy 1009m
  • Sprzęt Kuba
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Kraków

Niedziela, 17 lipca 2022 · dodano: 17.07.2022 | Komentarze 0

Ostatnio nie udało się pojechać, tym razem wyjazd doszedł do skutku. Razem z Arkiem do Krakowa. Trasa zwyczajowa: Poraj, Myszków, Zawiercie, Ogrodzieniec, Klucze, Rabsztyn, Olkusz, Sułoszowa, Pieskowa Skała, Ojców. W Krakowie tłumy. Przerwa obiadowa z tegoż powodu gdzie indziej niż zwykle. Po obiadku wzdłuż Wisły do Tyńca a na koniec przerwa na Zakrzówku. Poza drogą do Tyńca wiaterek dziś mocno pomagał. Jednak najgorsze to powrót pociągiem. Jakieś totalne nieporozumienie i kpina z rowerzystów.
Na Czubatce
Na Czubatce © STi
Rabsztyn
Rabsztyn © STi
Łany pszenicy
Łany pszenicy © STi
Cube na Białej Drodze
Cube na Białej Drodze © STi
Biała Droga
Biała Droga © STi

Pała i zamek
Pała i zamek © STi
Na rynku
Na rynku © STi

Widok na Kraków z Zakrzówka
Widok na Kraków z Zakrzówka © STiZ Wawelem w tle
Z Wawelem w tle © STi

Wawel
Wawel © STi
Prawie komfortowe warunki
Prawie komfortowe warunki © STi

  • DST 186.00km
  • Czas 10:41
  • VAVG 17.41km/h
  • VMAX 60.91km/h
  • Podjazdy 2534m
  • Sprzęt Kuba
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szlak dolinek jurajskich

Niedziela, 15 maja 2022 · dodano: 16.05.2022 | Komentarze 0

Kiedyś Parker na FB wspomniał o szlaku dolinek jurajskich. Od razu mnie zachęcił bo przechodzi przez większość dolinek w okolicach Krakowa a od jakiegoś czasu chciałem je zwiedzić. Niestety z pociągami jest problem, bo ciężko o bezpośrednie połączenia. Do Krakowa jadę pociągiem, skąd już na dwóch kołach udaję się do Pieskowej Skały gdzie to jest jeden z końców szlaku. O przebiegu szlaku nie będę pisał, jednak przyznam że dał mi ostro w kość. Trochę zbagatelizowałem ilość przewyższeń. Myślałem że szybciej pójdzie jazda a tu miejscami nawet trzeba było podejść z buta. Oznaczenie szlaku różne a z moją kiepską nawigacją czasem muszę się wracać lub szukać znaków. Z tych powodów nie było za bardzo czasu na zwiedzanie a szkoda bo tereny bardzo ładne od dolinek poczynając a na panoramach na góry kończąc. Część rzeczy już widziałem, ale w okolicach szlaku znalazło by się pewnie jeszcze nieco atrakcji, jednak niestety poza samym szlakiem trzeba jeszcze doliczyć dojazdy na pociągi.
Po przejechaniu szlaku już w samym Chrzanowie odpuszczam sobie dojechanie na dworzec gdzie kończy się szlak bo stąd połączenia kiepskie. Po jedna dwie przesiadki a mi się nie chce ganiać po dworcach. Jadę zatem do Katowic skąd da się dojechać bezpośrednio. Chcę dojechać jak najszybciej, aby już dotrzeć do domu a tu jeszcze nawigacja płata figle. Ta od google jak już kiedyś pisałem to porażka. Samochodowa się nie sprawdzała bo na główej drodze był zakaz dla rowerów a rowerowa pchała mnie przez jakieś zadupia i kazała skręcać gdzieś gdzie nie było drogi i musiałem wracać. Mapa od czechów też wcale nie była lepsza. Brakuje czegoś co poprowadzi główniejszymi drogami bez zakazu dla rowerów a z drugiej bez szlaków i ścieżek rowerowych żeby szybko dostać się z punktu A do B. Wreszcie przed 21 udało dotrzeć się na bezpośredni pociąg z Katowic do Częstochowy.
Było zmęczenie. Góreczki plus może za mało piłem po drodze i już w drodze do Katowic próbował złapać mnie skurcz co mi się praktycznie nie zdarza. Jednak na drugi dzień jest i zadowolenie z przejechania szlaku. Pozostaje tylko niedosyt że nie było czasu żeby więcej zobaczyć.
Będąc w Krakowie wypadało zobaczyć Wawel
Będąc w Krakowie wypadało zobaczyć Wawel © STi
Ojców
Ojców © STi
Jaskinia Wierzchowska
Jaskinia Wierzchowska © STi
Mini wodospadziki
Mini wodospadziki © STi
Dolina Bolechowicka
Dolina Bolechowicka © STi
Znów dolina
Znów dolina © STi
Widoczek po drodze
Widoczek po drodze © STi
Zamek Tenczyn
Zamek Tenczyn © STi
Majaczące w oddali góry
Majaczące w oddali góry © STi


  • DST 181.29km
  • Czas 07:43
  • VAVG 23.49km/h
  • VMAX 57.32km/h
  • Podjazdy 1068m
  • Sprzęt Kuota Kobalt
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Z Buska-Zdrój do Kielc

Niedziela, 8 maja 2022 · dodano: 08.05.2022 | Komentarze 0

Na zaproszenie Rafała w większym gronie. W sumie na wyjazd skusiło się pięć osób. Poza Skowronkami jedzie jeszcze Jacek i Marcin. Pociągiem jedziemy do Buska-Zdrój skąd na rowerach okrężnie udajemy się do Kielc. Po drodze obowiązkowe zwiedzanie. Oto co między innymi widzimy.
Sosna na szczudłach
Sosna na szczudłach © STi
W okolicy rezerwatu Zimne Wody
W okolicy rezerwatu Zimne Wody © STi
Ruiny synagogo w Nowym Korczynie
Ruiny synagogi w Nowym Korczynie © STi
Baba Jaga w pacanowie
Baba Jaga w pacanowie © STi
Koziołek Matołek w Pacanowie
Koziołek Matołek w Pacanowie © STi
Grupowo w Pacanowie
Grupowo w Pacanowie © STi
Zamek w Stopnicy
Zamek w Stopnicy © STi
Szydłów
Szydłów © STi
Zabytkowe piwnice w Pierzchni
Zabytkowe piwnice w Pierzchni © STi
Pałac Biskupów Krakowskich w Kielcach
Pałac Biskupów Krakowskich w Kielcach © STi
Katedra w Kielcach
Katedra w Kielcach © STi
Dzik w Kielcach
Dzik w Kielcach © STi


  • DST 235.77km
  • Czas 09:27
  • VAVG 24.95km/h
  • VMAX 66.11km/h
  • Podjazdy 1743m
  • Sprzęt Kuota Kobalt
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Przez trzy województwa

Czwartek, 3 czerwca 2021 · dodano: 03.06.2021 | Komentarze 0

Dziś wyjazd na zaproszenie Darii. Jedziemy we czwórkę do stacji Ludynia. Po drodze atrakcje w postaci dworka i kościołów. Niestety dworek bez dostępu a kościoły dziś oblężone. Pierwsza dostępna atrakcja to ruiny zamku w Pińczowie. Niestety wszystko mocno zarośnięte i zaniedbane więc niewiele widać. Kolejna atrakcja to pałac Wielopolskich w Chroberzy. Następny punkt wycieczki zrobił na mnie największe wrażenie a było nim Grodzisko Stradów. Według jednych źródeł największe w polsce i w europie, według innych drugie co do powierzchni. Niestety jak się dowiadujemy od miejscowych częściowo zniszczone przez okolicznych mieszkańców. Ostatnie miejsce do zwiedzania to Zamek Mirów w Książu Wielkim. Dalej to już powrót do domu przez Kozłów, Rokitno, Irządze, Trzebniów, Zrębice, Olsztyn z jedną przerwą na jedzenie i odpoczynek po której przez pewien czas mam kryzys.
Fajna wycieczka i wreszcie coś nowego, jednak mocno dała mi w kość. Pierwszy taki dystans w tym roku a poza tym słoneczko i brak sił w tym roku dawały się we znaki. Bynajmniej nie narzekam.
Pałac Wielopolskich w Chroberzy
Pałac Wielopolskich w Chroberzy © STi
Widoczek z Grodziska
Widoczek z Grodziska © STi
Czasem trzeba się wdrapać
Czasem trzeba się wdrapać © STi
Grodzisko Stradów, zdjęcie strasznie spłaszcza
Grodzisko Stradów, zdjęcie strasznie spłaszcza © STi
Teren niezbyt na szosę, ale chodzić się nie chce
Teren niezbyt na szosę, ale chodzić się nie chce © STi
Zamek Mirów w Książu Wielkim
Zamek Mirów w Książu Wielkim © STi



  • DST 176.98km
  • Czas 08:08
  • VAVG 21.76km/h
  • VMAX 50.91km/h
  • Podjazdy 1341m
  • Sprzęt Kuba
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Kraków

Niedziela, 8 listopada 2020 · dodano: 08.11.2020 | Komentarze 0

Nie spodziewałem się że jeszcze raz w tym roku uda się wybrać do Krakowa. Jednak nie można było nie skorzystać z takiego zaproszenia ze strony Arka. Początek nieco inny niż zwykle. Guardian, pożarówka, Biskupice, Zaborze, Wysoka Lelowska, Żarki, gościńcem do Mirowa, Kotowice, Góra Włodowska, Włodowice, Zawiercie. Dalej już zwyczajowo Ogrodzieniec, Klucze, Rabsztyn, Olkusz, Sieniczno, Kosmołów, Sułoszowa, Pieskowa Skała, Ojców, Korzkiew, Trojanowice i Kraków. Prosto po bilety na pociąg po czym obiad "w bramie". Dziwnie wygląda taki pusty Kraków jak dziś. Następnie na Zakrzówek posiedzieć kilka chwil. Tu ludzi więcej niż się spodziewałem, jednak widoki rekompensują wszystko. Jeszcze kawałek wzdłuż Wisły, po czym powrót na pociąg. Rewelacyjny dzień. Kto by się spodziewał że o tej porze będzie tak cudownie.
Na białej drodze
Na białej drodze © STi
Pieskowa Skała i maczuga
Pieskowa Skała i maczuga © STi
Ojców
Ojców © STi
Skały w Dolinie Prądnika
Skały w Dolinie Prądnika © STi
Dotarlim na rynek
Dotarlim na rynek © STi
Z Wawelem w tle
Z Wawelem w tle © STi
Nocny Wawel
Nocny Wawel © STi
Kościół świętych Apostołów Piotra i Pawła
Kościół świętych Apostołów Piotra i Pawła © STi
Kościół świętego Andrzeja
Kościół świętego Andrzeja © STi
Wieża Ratuszowa
Wieża Ratuszowa © STi
Sukiennice i kościół Mariacki
Sukiennice i kościół Mariacki © STi
Brama Floriańska
Brama Floriańska © STi
Teatr imienia Juliusza Słowackiego
Teatr imienia Juliusza Słowackiego © STi


  • DST 158.91km
  • Czas 07:22
  • VAVG 21.57km/h
  • VMAX 50.60km/h
  • Podjazdy 985m
  • Sprzęt Kuba
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Kraków

Niedziela, 20 września 2020 · dodano: 20.09.2020 | Komentarze 0

Dziś wreszcie nic nie stało na przeszkodzie i doszedł do skutku wyjazd do Krakowa w tym roku. Trasa zwyczajowa Korwinów, Osiny, Poraj, Żarki Letnisko, Myszków, Zawiercie, Ogrodzieniec, Klucze, Rabsztyn, Olkusz, Sieniczno, Kosmołów, Sułoszowa z Białą Drogą, Pieskowa Skała, Ojców, Korzkiew, Zielonki i Kraków. Na miejscu poza kręceniem się Wawel, rynek, dworzec zajechaliśmy na Zakrzówek. Czytałem już jakiś czas temu o tym zalanym kamieniołomie, dziś wreszcie udało się tam dotrzeć. Było po stokroć warto. Piękna lazurowa woda, super widok na Kraków a nawet w oddali góry. Do tego fajne ścieżki na rower mtb, jednak trzeba by tam więcej pojeździć.
Na białej drodze
Na białej drodze © STi
Uschnięte drzewo na białej drodze
Uschnięte drzewo na białej drodze © STi
Pieskowa Skała
Pieskowa Skała © STi
Maczuga Herkulesa
Maczuga Herkulesa © STi
Ojców
Ojców © STi
Tradycyjna fota na rynku
Tradycyjna fota na rynku © STi
Wawel i Wisła
Wawel i Wisła © STi
Zakrzówek I
Zakrzówek I © STi
Zakrzówek II
Zakrzówek II © STi
Zakrzówek III
Zakrzówek III © STi
Lazurowa woda
Lazurowa woda © STi
Zakrzówek IV
Zakrzówek IV © STi
Zakrzówek i Kraków
Zakrzówek i Kraków © STi
Kraków ze Skał Twardowskiego
Kraków ze Skał Twardowskiego © STi
Zakrzówek i Kraków II
Zakrzówek i Kraków II © STi
Zakrzówek V
Zakrzówek V © STi
Wawel z innej perspektywy
Wawel z innej perspektywy © STi



  • DST 156.81km
  • Czas 06:27
  • VAVG 24.31km/h
  • VMAX 48.91km/h
  • Podjazdy 769m
  • Sprzęt Kuota Kobalt
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Pyrzowice, Pogoria, Siewierz

Niedziela, 30 sierpnia 2020 · dodano: 30.08.2020 | Komentarze 0

Szosowy wypad na zaproszenie Darii. Część osób dołączała po drodze, ale w sumie uskładało się nas 9 osób. Jedziemy Sobuczyna, Nierada, Łysiec, Pakuły, Lubsza. Gdzieś w tej okolicy rower zaczyna się dziwnie zachowywać. W szosie doświadczenie mniejsze, ale chwilę później podejrzenie okazuje się słuszne - kapeć. Szybka zmiana dętki i Piasek, Miasteczko Śląskie, Pyrzowice. Tutaj zaglądamy na ładnie oznaczony, za to niezbyt okazały taras widokowy. Do tego samolotów prawie brak. Dalej Przeczyce, Wojkowice Kościelne po czym pętla wokół Pogorii. Trochę za dużo ludzi a w okolicach trójki za głośno jak dla mnie. Chciało by się przyspieszyć i jak najszybciej przejechać, jednak nie zawsze się da. Zmykamy przez Trzebisławice do Siewierza gdzie przerwa w Cafe Giro. Przerwa dość krótka bo straszą chmury. Przez Pińczyce, Koziegłowy, Gęzyn, Poraj, Poczesną i Hutę Starą.
Trafiły się dziś krótkie odcinki terenowe i zniszczony asfalt, ale były i też znakomite asfalty o znikomym ruchu. Ogólnie wyjazd na duży plus. Samemu mimo wolnego tygodnia jakoś nie potrafiłem się zmobilizować i czegoś sensownego wymyślić.
Widok z platformy widokowej w Pyrzowicach
Widok z platformy widokowej w Pyrzowicach © STi
Pogoria
Pogoria © STi
Zamek w Siewierzu
Zamek w Siewierzu © STi
Stara szosa w Cafe Giro
Stara szosa w Cafe Giro © STi
Uchwycony po drodze (foto by Parker)
Uchwycony po drodze (foto by Parker) © STi



  • DST 218.02km
  • Czas 09:07
  • VAVG 23.91km/h
  • VMAX 65.16km/h
  • Podjazdy 1868m
  • Sprzęt Kuota Kobalt
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wyżyna Miechowska

Niedziela, 26 lipca 2020 · dodano: 26.07.2020 | Komentarze 0

Dziś wyjazd na zaproszenie Darii. O 8 w pociąg i jedziemy do Łaz, skąd start. O dokładnym przebiegu trasy nie będę pisał, dobrze że włączyłem stravę i jest ślad bo bym tego wszystkiego nie spamiętał. Sporo zwiedzania. Pustynia Błędowska, pałacyki (jednak w rękach prywatnych i ogrodzone), cmentarze, mogiły, kościoły, kopiec Kościuszki i na koniec najdłuższy tunel kolejowy w Polsce. Sporo atrakcji do tego okraszone wszystko pięknymi krajobrazami. Trasa mocno pagórkowata i temperatura daje o sobie znać. Już się pogubiłem w obliczeniach ile dokupowałem picia, ale poszło z 8-9 litrów. Na koniec koło Olsztyna dopada nas deszcz. Początkowo się denerwuję, jednak gdy już wszystko mokre jest mi to bez różnicy. Po tak gorącym dniu jest nawet przyjemnie. W skrócie miła wycieczka z pięknymi krajobrazami i masą atrakcji.

Panorama Pustyni Błędowskiej
Panorama Pustyni Błędowskiej © STi
Imbramowickie Sanktuarium
Imbramowickie Sanktuarium © STi
Źródło Jordan
Źródło Jordan © STi
Pola kapusty
Pola kapusty © STi
Takie i lepsze widoczki mieliśmy po drodze
Takie i lepsze widoczki mieliśmy po drodze © STi
Widok ze Wzgórza Zamczysko
Widok ze Wzgórza Zamczysko © STi
Widok z Kopca Kościuszki
Widok z Kopca Kościuszki © STi
Pomnik Bartosza Głowackiego
Pomnik Bartosza Głowackiego © STi
Kopiec Kościuszki
Kopiec Kościuszki © STi
Krzyż w hołdzie kosynierom poległym w bitwie pod Racławicami
Krzyż w hołdzie kosynierom poległym w bitwie pod Racławicami © STi
Bazylika w Miechowie
Bazylika w Miechowie © STi
Najdłuższy tunel kolejowy w Polsce
Najdłuższy tunel kolejowy w Polsce © STi