Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi STi z miasteczka Częstochowa. Przejechałem 41362km (przed BS) + 186748.60km (na BS)
Więcej o mnie.

Rok 2024

button stats bikestats.pl

Rok 2023

button stats bikestats.pl

Rok 2022

button stats bikestats.pl

Rok 2021

button stats bikestats.pl

Rok 2020

button stats bikestats.pl

Rok 2019

button stats bikestats.pl

Rok 2018

button stats bikestats.pl

Rok 2017

button stats bikestats.pl

Rok 2016

button stats bikestats.pl

Rok 2015

button stats bikestats.pl

Rok 2014

button stats bikestats.pl

Rok 2013

button stats bikestats.pl

Rok 2012

button stats bikestats.pl

Rok 2011

button stats bikestats.pl

Rok 2010 - 9306km

Rok 2009 - 10563km

Rok 2008 - 8501km

Rok 2007 - 3719km

Rok 2006 - 3002km

do roku 2006 - 6271km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy stin14.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2019

Dystans całkowity:556.83 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:27:49
Średnia prędkość:20.02 km/h
Maksymalna prędkość:59.85 km/h
Suma podjazdów:2730 m
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:46.40 km i 2h 19m
Więcej statystyk
  • DST 49.24km
  • Czas 02:09
  • VAVG 22.90km/h
  • VMAX 48.17km/h
  • Podjazdy 332m
  • Sprzęt Kuba
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z wiatrem i pod wiatr

Czwartek, 28 lutego 2019 · dodano: 28.02.2019 | Komentarze 1

W teren prawie się nie wjeżdża, więc to bardziej czas na szosę. Niestety ta niesprawna. Wreszcie zrobiłem oględziny i okazało się że klocek hamulcowy był słabo dokręcony, przestawił się i przetarł oponę. Stąd kapcie. Kolejna awaria z niedbałości, czy własnej głupoty. Tak to jest jak się mniejszą wagę przywiązuje do sprzętu a do tego ma podejście że (przepraszam za określenie) to tylko szosa.
Pogoda wyśmienita, więc musowo na rower. Warszawska, Jaskrów, Mstów. Mam jechać na Zawadę, jednak tutaj ruch wahadłowy z zbyt długim czerwonym światłe na moją wątłą cierpliwość. Odwrót i asfaltem pomiędzy sadami do Małus Małych, następnie Kusięta i Olsztyn. Pizga tak że postanawiam schować się przed wiatrem na pożarówce, pod koniec jeszcze nieco błota. Koło Guardiana i do domu.
Nowe oponki do szosy już zamówione, póki co trzeba czekać na lepsze warunki w terenie.

Przetarta opona
Przetarta opona © STi
Ślady bobrów koło pożarówki
Ślady bobrów koło pożarówki © STi
Kategoria 40-100km, Samotnie


  • DST 36.22km
  • Czas 01:36
  • VAVG 22.64km/h
  • VMAX 35.31km/h
  • Podjazdy 180m
  • Sprzęt Kuba
  • Aktywność Jazda na rowerze

Olsztyn

Poniedziałek, 25 lutego 2019 · dodano: 26.02.2019 | Komentarze 0

Huta, czerwony rowerowy, Kusięta, Olsztyn, pożarówka, Guardian.
Kategoria Do 40km, Samotnie


  • DST 75.70km
  • Czas 03:24
  • VAVG 22.26km/h
  • VMAX 50.58km/h
  • Podjazdy 684m
  • Sprzęt Kuba
  • Aktywność Jazda na rowerze

Złoty Potok

Niedziela, 24 lutego 2019 · dodano: 24.02.2019 | Komentarze 0

Przed południem wyjazd w kierunku Olsztyna a jeśli się będzie w miarę jechać dalej. Guardian, rowerostrada, Olsztyn, Biskupice, Zaborze, Suliszowice, Złoty Potok, Janów, Lipnik, Żuraw, Mokrzesz, Krasice, Mstów, przeprośna i przez Mirów. Na nadmiar sił nie narzekałem, jednak jechało się przyjemniej niż ostatnimi razy.
Kategoria 40-100km, Samotnie


  • DST 72.39km
  • Czas 04:15
  • VAVG 17.03km/h
  • VMAX 31.62km/h
  • Sprzęt Trek 820
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto

Sobota, 23 lutego 2019 · dodano: 23.02.2019 | Komentarze 0

Dłuższy tydzień dojazdów, plus nieco po sklepach.
Kategoria Miasto, Samotnie


  • DST 37.25km
  • Czas 01:43
  • VAVG 21.70km/h
  • VMAX 41.26km/h
  • Podjazdy 204m
  • Sprzęt Kuba
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Olsztyn

Środa, 20 lutego 2019 · dodano: 20.02.2019 | Komentarze 0

Generalnie nie miałem zamiaru dziś się ruszać, jednak odezwał się Arek z pytaniem czy jadę. Cóż było robić, nasmarowałem łańcuch i w drogę. Guardian, Kusięta, Turów, Olsztyn, nowym odcinkiem rowerostrady, Guardian.

  • DST 29.49km
  • Czas 01:20
  • VAVG 22.12km/h
  • VMAX 39.28km/h
  • Podjazdy 147m
  • Sprzęt Kuba
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosing góralem

Wtorek, 19 lutego 2019 · dodano: 19.02.2019 | Komentarze 1

Kuota sobie stoi w kącie, nawet nie chciało mi się jej dotykać. Dalszy ciąg dobrej pogody, więc mimo braku sił na rower. Huta, Srocko, Kusięta, Olsztyn, rowerostrada. Tu jeszcze mokro i resztki śniegu więc oczyszczalnia i Guardian.
Kategoria Miasto, Samotnie


  • DST 34.65km
  • Czas 01:44
  • VAVG 19.99km/h
  • VMAX 59.85km/h
  • Podjazdy 271m
  • Sprzęt Kuota Kobalt
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosing szosą

Poniedziałek, 18 lutego 2019 · dodano: 18.02.2019 | Komentarze 0

W teren i tak nie ma co wjeżdżać, więc dziś szosą. Guardian, Kusięta, Główna, Olsztyn, Kusięta, Turów, Małusy, Mstów, Siedlec, Mirów. kawałek po wizycie w Lewiatanie kapeć. Coś zaczęło cykać, jednak zignorowałem. Zmiana dętki i koło oczyszczalni znów kapeć. Telefon po wóz serwisowy i kawałek z buta. Nasza "miłość" chyba działa w dwie strony. Żeby było zabawniej na powrocie w ciężarówce strzelił przewód hamulcowy.
Kategoria Samotnie


  • DST 80.87km
  • Czas 03:40
  • VAVG 22.06km/h
  • VMAX 53.23km/h
  • Podjazdy 598m
  • Sprzęt Kuba
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Złoty Potok

Niedziela, 17 lutego 2019 · dodano: 18.02.2019 | Komentarze 0

Myślałem że przyjdzie mi jak zwykle jechać samemu a przed planowanym wyjazdem odezwał się Arek. Guardian, Kusięta, Turów, Małusy, Kobyłczyce, Żuraw, Czepurka, Piasek, Janów, Złoty Potok, Siedlec, Krasawa, Zrębice, Turów, Małusy, Srocko i koło huty. Zima przespana, do tego wczorajsze chodzenie po górach dało o sobie znać. Końcówka to już walka z sobą.

  • DST 27.30km
  • Czas 01:33
  • VAVG 17.61km/h
  • VMAX 29.34km/h
  • Sprzęt Trek 820
  • Aktywność Jazda na rowerze

Znów praca

Piątek, 15 lutego 2019 · dodano: 15.02.2019 | Komentarze 0

Próby przeziębienia do pokonania mnie chyba przeszły. Od czwartku powrót do dojazdów rowerem plus deko po sklepach.
Kategoria Samotnie, Miasto


  • DST 38.81km
  • Czas 02:24
  • VAVG 16.17km/h
  • Sprzęt Trek 820
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto

Środa, 6 lutego 2019 · dodano: 08.02.2019 | Komentarze 0

Praca z trzech dni, plus oddać buty rowerowe na reklamację. Jakiś felerny model, już raz wymienione i następny egzemplarz rozkleił się w tym samym miejscu na podeszwie. Pozostałe dni autem bo znów próbuje mnie dopaść jakieś choróbsko. Jak ostatnio ni to zdrowy, ni całkiem chory. Warunki do jazdy ciężkie, utrzymanie dróg rowerowych i chodników nie istnieje. Stajemy się narodem leniwych skurwieli. Autem wjechać prawie do sklepu a tam gdzie śnieg trza by ruszyć łopatą bo nie da się wjechać ciągniczkiem - zapomnij. Jedynie od obywateli wymagać odśnieżania chodnika, który jest twój gdy trza o niego zadbać jednak już nie jak zachce ci się na nim wypić piwo.
Dokąd to wszystko zmierza, strach myśleć ....