Info
Ten blog rowerowy prowadzi STi z miasteczka Częstochowa. Przejechałem 41362km (przed BS) + 186748.60km (na BS)Więcej o mnie.
Rok 2024
Rok 2023
Rok 2022
Rok 2021
Rok 2020
Rok 2019
Rok 2018
Rok 2017
Rok 2016
Rok 2015
Rok 2014
Rok 2013
Rok 2012
Rok 2011
Rok 2010 - 9306km
Rok 2009 - 10563km
Rok 2008 - 8501km
Rok 2007 - 3719km
Rok 2006 - 3002km
do roku 2006 - 6271km
Wykres roczny
Wpisy archiwalne w miesiącu
Sierpień, 2018
Dystans całkowity: | 1740.70 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 72:49 |
Średnia prędkość: | 22.49 km/h |
Maksymalna prędkość: | 76.38 km/h |
Suma podjazdów: | 10139 m |
Liczba aktywności: | 27 |
Średnio na aktywność: | 64.47 km i 2h 48m |
Więcej statystyk |
- DST 145.91km
- Czas 05:35
- VAVG 26.13km/h
- VMAX 76.38km/h
- Podjazdy 1235m
- Sprzęt Kuota Kobalt
- Aktywność Jazda na rowerze
Szosowa setka na Browarek
Niedziela, 12 sierpnia 2018 · dodano: 12.08.2018 | Komentarze 0
Na zaproszenie Łukasza a organizatorem była Joanna. Ledwo wstałem i o lichym śniadaniu popędziłem na miejsce zbiórki. Uzbierała się grupka 13 osób, która dość szybko skurczyła się do 10. Pojechaliśmy Olsztyn, Janów, Bystrzanowice, Bliżyce, Kroczyce, Mirów, Żarki, Wysoka Lelowska, Biskupice, Olsztyn, główna, oczyszczalnia, Guardian. Kategoria 100-150km, W towarzystwie
- DST 79.63km
- Czas 03:17
- VAVG 24.25km/h
- VMAX 50.12km/h
- Podjazdy 594m
- Sprzęt Kuba
- Aktywność Jazda na rowerze
Złoty Potok
Sobota, 11 sierpnia 2018 · dodano: 11.08.2018 | Komentarze 0
Cały tydzień upały a na początek weekendu pogoda podła. Na szczęście po obiedzie się poprawiło i ruszyłem leniwie dupę. Na początek do bankomatu, rozwrzeszczane bandy zaczynają nadciągać. Dalej, Guardian, rowerostrada, Olsztyn gdzie przez zamek na którym montują śmiechu warte płotki. Następnie Biskupice, Zaborze, Suliszowice, Złoty Potok, Janów, Lipnik, Żuraw, Małusy, Srocko i koło huty. Kompletny brak koncepcji gdzie jechać i ogólnie brak pomysłów.- DST 73.21km
- Czas 03:49
- VAVG 19.18km/h
- VMAX 40.01km/h
- Sprzęt Trek 820
- Aktywność Jazda na rowerze
Miasto
Piątek, 10 sierpnia 2018 · dodano: 10.08.2018 | Komentarze 0
Tydzień dojazdów i sporo innej miejskiej jazdy. Do tego ~8km z piątku w zeszłym tygodniu a jak wiadomo poniżej 10 nie warto wpisywać.- DST 36.31km
- Czas 01:30
- VAVG 24.21km/h
- VMAX 37.08km/h
- Podjazdy 205m
- Sprzęt Kuba
- Aktywność Jazda na rowerze
Olsztyn
Czwartek, 9 sierpnia 2018 · dodano: 09.08.2018 | Komentarze 0
Niedzielne ugryzienie okazało się poważniejsze niż się wydawało. W poniedziałek trzeba było sobie zrobić wolne od pracy i iść do lekarza. Wczoraj ręka miała już się lepiej, jednak nie chciało się ruszyć. Dziś wreszcie się zebrałem na lekkie rozruszanie kości. Guardian, pożarówka, Olsztyn. Przez zamek i powrót Kusięta, czerwony rowerowy, Huta. Jakoś nie było chęci na więcej.- DST 73.60km
- Czas 03:30
- VAVG 21.03km/h
- VMAX 43.85km/h
- Podjazdy 468m
- Sprzęt Kuba
- Aktywność Jazda na rowerze
Złoty Potok
Niedziela, 5 sierpnia 2018 · dodano: 05.08.2018 | Komentarze 0
Leń nie chciał odpuścić, na rower wybrałem się dopiero po obiedzie. Wzdłuż Warty na Mirów i dalej do Jaskrowa. Po drodze coś ujebało mnie w palec który momentalnie spuchł a przy okazji i część dłoni. Mimo lekkiego dyskomfortu jadę dalej. Mstów, Zawada, Kobyłczyce. Tutaj szukam nowych dróg i terenem docieram do Żurawia. Dalej Lipnik, Okrąglik, Janów, aleja klonowa, Pabianice, Zrębice, Olsztyn. Przez zamek, Kusięta, czerwony rowerowy i koło huty.Spuchnięta ręka © STi
Żuraw © STi
- DST 124.31km
- Czas 05:47
- VAVG 21.49km/h
- VMAX 64.10km/h
- Podjazdy 819m
- Sprzęt Kuba
- Aktywność Jazda na rowerze
Bobolice
Sobota, 4 sierpnia 2018 · dodano: 05.08.2018 | Komentarze 1
Wczoraj dzień leniuchowania, jednak dziś już szkoda marnować weekendu. Jadę do Bobolic. Wzdłuż Kucelinki, niebieski/pomarańczowy rowerowy do Poraja. Masłońskie, Wysoka Lelowska, Żarki, Leśniów, Łutowiec, Mirów. Jak na weekend mało ludzi, więc w obie strony grzędą do Bobolic. Niegowa, Postaszowice, Gorzków, Złoty Potok, Janów, Lipnik, Żuraw, Małusy. Tu przerwa na przystanku autobusowym bo zaczęło padać. Na szczęście szybko przeszło i można wracać przez Srocko i koło huty do domu.Zmiana plecaka i jedziemy z Marcinem po prowiant na wieczór po czym po chwili przerwy do Kamila na Mirów dokonać degustacji.
Nie wiem czy to kwestia temperatury, czy jeden dzień odpoczynku to za mało jednak dziś brak sił i koncentracji do jazdy w terenie.
Dystans powiększony o ~7km do Arka z przed wyjazdu w Alpy.
Patriotyczny Mirów © STi
- DST 100.42km
- Czas 04:06
- VAVG 24.49km/h
- VMAX 66.88km/h
- Podjazdy 1420m
- Sprzęt Kuota Kobalt
- Aktywność Jazda na rowerze
Silvretta-Stausee i Stausee Kops
Środa, 1 sierpnia 2018 · dodano: 01.08.2018 | Komentarze 1
To już ostatni dzień jazdy. Na dziś dyrektor sportowy wymyślił bandycki czas wyjazdu i grupa się zbuntowała. Jadę z Adamem i Arkiem którzy wybierają się na Kops-Stausee z zamiarem spotkania Wojtka i zabrania się z nim. Słabo poszło bo miał być kawałek wcześniej a ja wracam aż do See i go nie spotykam. Lekko zdegustowany postanawiam jechać sam. Chyba mam dzień konia bo mimo 14 km straty doganiam najpierw Adama a później Arka. Skoro jedzie się tak dobrze nie zamierzam się ograniczać do Kops-Stausee i jadę samotnie do Silvretta-Stausee. Na górze chwila przerwy i gonię do chłopaków którzy czekają przy Kops-Stausee. Już myślałem że większość trasy będę jechał samotnie, ale sporo udało się pojechać w towarzystwie.Cudowny tydzień. Chyba jeszcze nie do końca do mnie dotarło jakie szczęście mnie spotkało. Czas się pakować i wracać. Aż żal spoglądać za siebie.
Księżyc nad górami © STi
Kuota i Alpy © STi
Alpy © STi
Droga © STi
Tama © STi
Góry i woda © STi
https://www.relive.cc/view/1742204612
Kategoria 100-150km, W towarzystwie