Info

Więcej o mnie.
Rok 2025

Rok 2024

Rok 2023

Rok 2022

Rok 2021

Rok 2020

Rok 2019

Rok 2018

Rok 2017

Rok 2016

Rok 2015

Rok 2014

Rok 2013

Rok 2012

Rok 2011

Rok 2010 - 9306km
Rok 2009 - 10563km
Rok 2008 - 8501km
Rok 2007 - 3719km
Rok 2006 - 3002km
do roku 2006 - 6271km
Wykres roczny

Wpisy archiwalne w kategorii
Miasto
Dystans całkowity: | 30021.72 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 1694:59 |
Średnia prędkość: | 17.71 km/h |
Maksymalna prędkość: | 69.23 km/h |
Suma podjazdów: | 4340 m |
Liczba aktywności: | 734 |
Średnio na aktywność: | 40.90 km i 2h 18m |
Więcej statystyk |
- DST 24.84km
- Czas 01:20
- VAVG 18.63km/h
- VMAX 38.60km/h
- Sprzęt Trek 820
- Aktywność Jazda na rowerze
Praca
Piątek, 13 lutego 2015 · dodano: 13.02.2015 | Komentarze 0
Koniec obijania się, czas zacząć znowu jeździć do pracy na rowerku. Dojazdy od środy. Jak to miło nic nie musieć. Dobrze również nie wierzyć w przesądy, piątek 13-go był całkiem przyjemny :)- DST 25.65km
- Czas 01:21
- VAVG 19.00km/h
- VMAX 30.10km/h
- Sprzęt Trek 820
- Aktywność Jazda na rowerze
Praca
Środa, 21 stycznia 2015 · dodano: 21.01.2015 | Komentarze 0
Dojazdy do pracy z niepełnego tygodnia.- DST 56.48km
- Czas 03:06
- VAVG 18.22km/h
- VMAX 36.00km/h
- Sprzęt Trek 820
- Aktywność Jazda na rowerze
Miasto
Piątek, 16 stycznia 2015 · dodano: 16.01.2015 | Komentarze 0
Dojazdy do pracy i inne miejskie kilometry.- DST 45.65km
- Czas 02:46
- VAVG 16.50km/h
- VMAX 31.80km/h
- Sprzęt Trek 820
- Aktywność Jazda na rowerze
Praca
Sobota, 10 stycznia 2015 · dodano: 10.01.2015 | Komentarze 0
Dojazdy do pracy. Nic szczególnego, poza tym że momentami ślisko. Gorszy jednak syf w postaci piasku i soli na drogach.- DST 28.82km
- Czas 01:38
- VAVG 17.64km/h
- VMAX 31.80km/h
- Sprzęt Trek 820
- Aktywność Jazda na rowerze
Ostatnie kilometry w 2014
Środa, 31 grudnia 2014 · dodano: 31.12.2014 | Komentarze 4
Zaplanowane wczoraj ostatnie kilometry w mijającym roku. Razem z Arkiem nie chciało nam się przemęczać, więc obrzeżami miasta. Na początek do Arka i razem w kierunku Parku Lisiniec. Zabraliśmy aparaty, jednak nie było ciekawych tematów do zdjęć. Dalej przez Parkitkę, Północ, Lasek Aniołowski, koło Tesco i do domu.
Kaczuchy i łabądki © STi
Na koniec podsumowanie. Krótko, bowiem nie ma się czym chwalić.
W tym roku przejechałem w sumie 13336km. Piąty raz z dystansem powyżej 10 000 i czwarty z rzędu. Poza styczniem i grudniem miesięczne przebiegi powyżej 1000km, czyli w sumie 10 miesięcy z rzędu. Tym sposobem pobity zeszłoroczny rekord.
W mijającym roku a głównie w jego pierwszej części 3 starty. Wyniki na podium lub w jego okolicy cieszą, nie oszukuję się jednak gdyż warunki w jakich zostały osiągnięte nie były zbyt wymagające. W bardziej wymagających warunkach i mocniej obsadzonej klasie nie stać mnie bez treningów na czołowe lokaty. Jeżdżę jednak dla przyjemności a nie żeby trenować.
W dalszej części sezonu odpuściłem sobie starty. Nie wiedzieć czemu niektóre wyścigi organizują w niedzielę, zatem w sobotę wypadało by się nie przemęczać. Tym sposobem dla kilku kilometrów zmarnowany zostaje cały weekend. Potrafi to odebrać radość z jazdy.
W lipcu dzięki uprzejmości Arka przejechałem pierwsze kilometry na rowerze szosowym. Nowe doświadczenie i inny świat, jednak nie zakochałem się zgodnie z zapowiedziami od pierwszego wejrzenia.
W tym samym miesiącu udało się w Decathlon Orbicie pokonać ponad 500km w ciągu doby, znacznie poprawiając życiówkę.
Poza bliższymi wycieczkami były oczywiście góry, Tatry, po raz pierwszy Pieniny oraz Beskid, zabrakło natomiast znów morza.
W tym roku dzięki kilku pozytywnie zakręconym kolesiom więcej jazdy w terenie. Cieszy gdy po tylu latach jazdy wciąż można podnosić swoje umiejętności i zdobywać ścieżki kiedyś nieosiągalne. Po krótkiej przejażdżce na full'u też się jednak nie zaraziłem.
Planów na nadchodzący rok brak. Niczego nie wykluczam bo w życiu bywa różnie. Na pewno z przyjemnością pojadę zarówno po asfalcie, jak i po skałach. Być może będzie jakiś wyścig, jednak spokojną wycieczką aby pozwiedzać też nie pogardzę. Roweru póki co nie zmieniam bo dobrze mi na moim uniwersalnym Authorku.
Dziękuję za wspólną jazdę a w szczególności Arkowi z którym pokonałem najwięcej kilometrów. Życzę wszystkim aby nadchodzący rok był lepszy od mijającego pod każdym względem. Do zobaczenia gdzieś na trasie w 2015.
Kategoria Miasto, W towarzystwie
- DST 10.68km
- Czas 00:45
- VAVG 14.24km/h
- VMAX 30.10km/h
- Sprzęt Trek 820
- Aktywność Jazda na rowerze
Miasto
Poniedziałek, 29 grudnia 2014 · dodano: 29.12.2014 | Komentarze 0
W domu już cholera brała, więc kilka kilometrów po mieście. Bardziej w celu przetestowania Nikusia w warunkach nocnych niż jazdy. Testów nie za wiele bo łapki marzły niemiłosiernie.
Choinka w placu Biegańskiego © STi

Kościół św. Jakuba © STi

Świąteczna III Aleja © STi
- DST 40.74km
- Czas 02:14
- VAVG 18.24km/h
- VMAX 38.60km/h
- Sprzęt Trek 820
- Aktywność Jazda na rowerze
Miasto
Piątek, 19 grudnia 2014 · dodano: 19.12.2014 | Komentarze 0
Dojazdy do pracy bez deszczowego wtorku.- DST 23.00km
- Czas 01:04
- VAVG 21.56km/h
- VMAX 55.68km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Miasto
Sobota, 13 grudnia 2014 · dodano: 13.12.2014 | Komentarze 0
Rano do Bike Atelier na finał klasyka. Frekwencja nie za wysoka, ale to pierwsza edycja w czewie. Według nieoficjalnych wyników udało się zająć drugie miejsce z czasem 16:20. Nieskromnie napiszę że jestem z siebie zadowolony bowiem poprawiłem czas z eliminacji, choć pewien niedosyt pozostał. Jednak bynajmniej nie z powodu nie zajęcia pierwszego miejsca, które było nieosiągalne ;) Dziękuję za rywalizację.Po obiadku kilka miejskich kilometrów w celu dotlenienia się i przetestowania nowego siodła. Amortyzacji Flight'a nie ma, ale deska to też nie jest. Poza tym ciężko coś powiedzieć po tak krótkiej jeździe. Na pewno trzeba więcej pojeździć oraz skorygować ustawienie, gdyż lekko było czuć łapki.
Na dziś utwór z nowej płyty KSU:
- DST 50.33km
- Czas 02:47
- VAVG 18.08km/h
- VMAX 37.90km/h
- Sprzęt Trek 820
- Aktywność Jazda na rowerze
Miasto
Piątek, 12 grudnia 2014 · dodano: 12.12.2014 | Komentarze 2
Dojazdy do pracy i inne miejskie kilometry. Napęd zaczyna przerywać. Mikołaj nieco się spóźnił, ale przyniósł nowy. Dodatkowo postarał się także o siodełko do Authora. Oby sprawdziło się pod kościstym tyłkiem.- DST 52.74km
- Czas 02:46
- VAVG 19.06km/h
- VMAX 37.30km/h
- Sprzęt Trek 820
- Aktywność Jazda na rowerze