Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi STi z miasteczka Częstochowa. Przejechałem 41362km (przed BS) + 178250.04km (na BS)
Więcej o mnie.

Rok 2024

button stats bikestats.pl

Rok 2023

button stats bikestats.pl

Rok 2022

button stats bikestats.pl

Rok 2021

button stats bikestats.pl

Rok 2020

button stats bikestats.pl

Rok 2019

button stats bikestats.pl

Rok 2018

button stats bikestats.pl

Rok 2017

button stats bikestats.pl

Rok 2016

button stats bikestats.pl

Rok 2015

button stats bikestats.pl

Rok 2014

button stats bikestats.pl

Rok 2013

button stats bikestats.pl

Rok 2012

button stats bikestats.pl

Rok 2011

button stats bikestats.pl

Rok 2010 - 9306km

Rok 2009 - 10563km

Rok 2008 - 8501km

Rok 2007 - 3719km

Rok 2006 - 3002km

do roku 2006 - 6271km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy stin14.bikestats.pl

Archiwum bloga

Decathlon Orbita

Niedziela, 20 lipca 2014 · dodano: 20.07.2014 | Komentarze 21

Gwoli ścisłości. Wyjazd zaczął się o 22-giej w sobotę a skończył przed 22 w niedzielę. Nie jest to doba, ale są 24 godziny i wpisuję całość na niedzielę. Powstały też drobne nieścisłości w dystansie i średniej. Licznik skasowany przed dojazdem na miejsce, navime na sam koniec odrobinę zaszwankowało. Dystans według GPS, średnia 29,49km/h i maks 53,02km/h z licznika. Całkowity dystans (z dojazdem i powrotem) 526.06km.

To był dzień próby. Próby swojej kondycji i wytrzymałości. Jeśli tylko organizm pozwoli zamierzałem walczyć z całym dystansem organizowanej przez Krzarę Decathlon Orbity. Na początek jazda nocna, której się obawiałem i jak się okazuje słusznie. Nie chodzi tyle o prędkości co o sposób jazdy, który jak dla mnie był lekkim wariactwem. Z tego powodu trzymam się lekko z tyłu, tak aby nie stracić z pola widzenia czerwonych lampek bowiem nie mam ochoty na samotną jazdę nocą. Kosztuje to więcej energii niż jazda w grupie, jednak tej zwyczajnie się boję. Jeszcze na dojeździe do kółka zbieram z drogi bidon oraz lampkę, które mozolnie transportuję na czoło peletonu. Od tego momentu aż do Praszki jadę bliżej grupy. W Praszce jedna osoba zalicza dzwona. Wraz z innymi osobami zatrzymuję się, aby zobaczyć czy nic poważnego się nie stało. Wygląda że to tylko powierzchowne obtarcia, więc ruszam w pościg za czołówką. Niestety peleton ucieka a ja przestrzeliwuję skręt. Wraz z 3 innymi orbitowiczami zaliczamy dodatkowe kilometry, gdyż trzeba wracać kilka kilometrów. W Wieluniu doganiamy część ekipy i jedziemy razem na nocny bufet do Szczercowa. Tutaj czekają najszybsi i od tego momentu jadę już razem z nimi. Na śniadanie docieramy 40 minut przed czasem i trzeba czekać, oj zmarzłem. Dalej bez większych problemów do Zawiercia. Tutaj dołącza do nas Bartek i jedzie aż do altany. Nieco przed obiadem przerwa, czas wsiadać na rower jednak okazuje się że powietrza z tyłu brak. Szybki serwis przez chłopaków z wozu technicznego (dzięki panowie) i znów gonię peleton. Na szczęście czeka on kilka kilometrów dalej. Po obiedzie kolejna przygoda. Donośny syk i brak powietrza z tyłu. Okazuje się że dosłownie wyrwało mi mosiężną część wentyla z gumy. Tym razem peleton czeka na mnie i pomaga w serwisie - thx:) Z duszą na ramieniu (bowiem więcej dętek brak) jadę dalej. Do około 400 kilometra jedzie się bardzo dobrze, później zaczyna doskwierać tyłek, ramiona i odrobinę kark. Już za słodkim bufetem znów żwawe tempo (które sam narzucam ;)) aby zdążyć przed 22. Wtedy zaczynają doskwierać okolice kolan, jednak nie w stopniu uniemożliwiającym jazdę czy wymuszającym wzięcie leków przeciwbólowych. Chwilę przed 21.30 docieramy do altany, zmęczeni ale bardzo zadowoleni. Dziękuję wszystkim za wspólne orbitowanie, niezapomniane wrażenia :)

Nie było łatwo dotrzymać tempa kolarzówkom. Szczęście że dzięki uprzejmości Arka zmieniłem opony na slicki 1,5", bez tego chyba bym umarł. Sporo wiozłem się na kole, ale starałem się także choć odrobinę samemu pociągnąć peleton. Udawało się, zwłaszcza pod górki z czego się bardzo cieszę. 500 'odfajkowana', ciekawe co następnego wpadnie do głowy :D



Komentarze
TeczowaMagia
| 15:40 sobota, 2 sierpnia 2014 | linkuj Gratulacje :D
To może teraz [url =http://www.1008.pl/]BB Tour [/url] ?
krzara
| 19:26 środa, 30 lipca 2014 | linkuj Druga orbita i poprawka dobowej życiówki z 320 na 520!
I to w jakim stylu! Udowodniłeś, że cięższe rowerki też potrafią dotrzymać koła szosowcom.
Gość24 | 09:14 niedziela, 27 lipca 2014 | linkuj Gratulacje! :-) I obyś z czasem przyznał, że to nic wielkiego ;-)
Tofik83
| 11:59 sobota, 26 lipca 2014 | linkuj o ja pierdziu ;)))) wielkie gratulacje !!
masz już jakiś kolejny cel do zrealizowania ???
jeziu
| 22:16 wtorek, 22 lipca 2014 | linkuj Pięknie :)
faki
| 20:28 wtorek, 22 lipca 2014 | linkuj Świetny jest ten opis rodzaju aktywności przy mapce "rekreacja" hehehehe
faki
| 20:20 wtorek, 22 lipca 2014 | linkuj Robercik teraz to byś nawet mógł do mnie do Lądka w 96h podskoczyć, co Ty na to??
Oczywiście Wielki Szacun!! no ale jak wszyscy wiemy jak nie Ty to kto? Brawo ByQu
stin14
| 13:28 wtorek, 22 lipca 2014 | linkuj Dziękuję bardzo za przemiłe komentarze, bardzo wiele dla mnie znaczą, aż się łezka w oku kręci. Radość ze zrobienia 500 nadeszła dopiero następnego dnia. Żebym tylko nie popadł w samozachwyt ;)
matiz17
| 00:01 wtorek, 22 lipca 2014 | linkuj Ogromne Gratulacje Robert!
Helenka
| 22:01 poniedziałek, 21 lipca 2014 | linkuj Ogromne GRATULACJE!!!!:)
Skowronek
| 21:32 poniedziałek, 21 lipca 2014 | linkuj Nie wiem czy gratulować bo dla Ciebie to pewnie nic takiego. Grunt, że cało i zdrowo dotarliście do mety, szaleńcy:)
markon
| 20:18 poniedziałek, 21 lipca 2014 | linkuj Brawo! :cP
DamianoPantani
| 15:44 poniedziałek, 21 lipca 2014 | linkuj Ładne kółko, normalnie jak od cyrkla :D
Gość | 13:39 poniedziałek, 21 lipca 2014 | linkuj TERMINATOR POMIESZANY Z ROBOKOPEM ;)
WIEEEEEELKIEEEE BRAWAAA
(TO MÓWIŁEM JA, SIWUCH ;))
Parker
| 13:11 poniedziałek, 21 lipca 2014 | linkuj Gratulacje :)
Abovo
| 12:54 poniedziałek, 21 lipca 2014 | linkuj GRATULACJE! :-D
Kulisty
| 07:22 poniedziałek, 21 lipca 2014 | linkuj Robert gratki.
Szosowcy ci pozniej buty wyczyscili i piwo postawili, notabene jak tak sie wiezli na swiadka za Toba na goralu to musza powaznie przemyslec dalsza rowerowa przyszlosc moze lepiej zaczac w szachy grac ;).
voit
| 05:50 poniedziałek, 21 lipca 2014 | linkuj Robert SZACUN !!!. Mnie rozwalił komentarz Jacka (Konarider) Na poorbitowym spotkaniu w Altanie "Nie dość ze na góralu to jeszcze ciągnął na kole szosowców, w 50% trasy" Czapki z głów.
anwi
| 05:44 poniedziałek, 21 lipca 2014 | linkuj Gratulacje!
Dystans, upał i taka średnia to niesamowite!
poisonek
| 05:06 poniedziałek, 21 lipca 2014 | linkuj Gratuluję!!! Jest wyczyn!!! Wiedziałem, że na tych oponach zrobisz średnią z kosmosu, ale nie przypuszczałem że będą to tak odległe rejony wszechświata :) WIELKIE GRATKI!!!
arusb
| 21:49 niedziela, 20 lipca 2014 | linkuj Bo jak nie Ty to kto?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa kuibe
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]