Info

Więcej o mnie.
Rok 2025

Rok 2024

Rok 2023

Rok 2022

Rok 2021

Rok 2020

Rok 2019

Rok 2018

Rok 2017

Rok 2016

Rok 2015

Rok 2014

Rok 2013

Rok 2012

Rok 2011

Rok 2010 - 9306km
Rok 2009 - 10563km
Rok 2008 - 8501km
Rok 2007 - 3719km
Rok 2006 - 3002km
do roku 2006 - 6271km
Wykres roczny

- DST 93.54km
- Czas 04:22
- VAVG 21.42km/h
- VMAX 56.21km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Mirów
Sobota, 14 lutego 2015 · dodano: 14.02.2015 | Komentarze 0
Ciśnienia nie było, choć plan mówił Złoty Potok lub dalej. Główną przez Kusięta, Olsztyn, Przymiłowice. Ze Złotego przez Gorzków. Jakże bardzo się myliłem sądząc że to najgorszy odcinek, jednak o tym za chwilę. Przez Gorzków i Niegową do Mirowa. Miały być Bobolice, jednak masa wody w różnych stanach skupienia skutecznie mnie zniechęciła. Nie wiem co mnie podkusiło, aby wracać wąską dróżką do Żarek. Nie pamiętam kiedy się tak nagimnatsykowałem ... i nakurwowałem na rowerze. Kilka kilometrów walki z śniegiem wodą i lodem. Nieliczne kawałki asfaltu były wręcz zabawieniem. Przez Wysoką Lelowską i Biskupice do Olsztyna. Tutaj chwila przerwy w leśnym. Udało się usiąść na dworze i nie zmarznąć. Powrót w towarzystwie przez Kusięta i Mirów. Piękny dzionek.
W Mirowie jeszcze zima © STi

Droga do Żarek © STi

Chwila wytchnienia © STi
Utwór na dziś, stary dobry Kult, chodził za mną od wczoraj