Info
Ten blog rowerowy prowadzi STi z miasteczka Częstochowa. Przejechałem 41362km (przed BS) + 186748.60km (na BS)Więcej o mnie.
Rok 2024
Rok 2023
Rok 2022
Rok 2021
Rok 2020
Rok 2019
Rok 2018
Rok 2017
Rok 2016
Rok 2015
Rok 2014
Rok 2013
Rok 2012
Rok 2011
Rok 2010 - 9306km
Rok 2009 - 10563km
Rok 2008 - 8501km
Rok 2007 - 3719km
Rok 2006 - 3002km
do roku 2006 - 6271km
Wykres roczny
- DST 118.80km
- Czas 06:03
- VAVG 19.64km/h
- VMAX 54.63km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Bobolice z dawką terenu i poobiedni Mirów
Niedziela, 3 kwietnia 2016 · dodano: 03.04.2016 | Komentarze 0
Dziś cały dzień wolny, więc należało to wykorzystać. Kierunek Bobolice. Znów nie mogłem się zebrać i wyjechałem dopiero o 11-tej, jednak na szczęście dzień już długi. Guardian, Kusięta, Towarne, zamek, lipówki, biakło, czerwonym pieszym przez sokole, Zrębice, Pabianice, aleją klonową do Złotego. Tu na szlak ku źródłom, którym do Ostrężnika po czym czerwonym pieszym do samych Bobolic. Na grzędzie spotkanie z Iwonką i Krzyśkiem. Powrót do Mirowa także grzędą po czym asfaltem do Żarek. Dalej Wysoka Lelowska, Przybynów, Zaborze, Biskupice. Tu w sokole i singielkiem. Zaczyna jednak świecić się rezerwa, więc nie jadę całości. Chwila przerwy w Olsztynie na uzupełnienie płynów i powrót przez Kusięta, Srocko i koło Huty.Po obiadku jeszcze parę kilometrów. Wzłuż Warty do Mirowa. Tutejszy lewiatan niestety już zamknięty zatem powrót asfaltem do czewy, gdzie na Mirowską po prowiant na wieczór. Dobrze wykorzystany dzień.
Bażant © STi
Zamek Bobolice © STi