Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi STi z miasteczka Częstochowa. Przejechałem 41362km (przed BS) + 186748.60km (na BS)
Więcej o mnie.

Rok 2024

button stats bikestats.pl

Rok 2023

button stats bikestats.pl

Rok 2022

button stats bikestats.pl

Rok 2021

button stats bikestats.pl

Rok 2020

button stats bikestats.pl

Rok 2019

button stats bikestats.pl

Rok 2018

button stats bikestats.pl

Rok 2017

button stats bikestats.pl

Rok 2016

button stats bikestats.pl

Rok 2015

button stats bikestats.pl

Rok 2014

button stats bikestats.pl

Rok 2013

button stats bikestats.pl

Rok 2012

button stats bikestats.pl

Rok 2011

button stats bikestats.pl

Rok 2010 - 9306km

Rok 2009 - 10563km

Rok 2008 - 8501km

Rok 2007 - 3719km

Rok 2006 - 3002km

do roku 2006 - 6271km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy stin14.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 57.43km
  • Czas 03:17
  • VAVG 17.49km/h
  • VMAX 39.28km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dość wilgoci

Niedziela, 7 maja 2017 · dodano: 07.05.2017 | Komentarze 3

Od rana jakoś niewyraźnie się czułem. Koło południa wreszcie się ruszyłem. Nie daleko, więc jak zwykle Olsztyn. Huta, Prędziszów, czerwony rowerowy, Towarne, Olsztyn. Zamek, Lipówki, Biakło, Lipówki, zamek po czym powrót przez Kusięta, Srocko i koło huty.
Myślałem że niewiele jest w stanie mnie zaskoczyć, jednak głupota wciąż zaskakuje. W tym wypadku kierowcy Grande Punto. Na tyle że niestety nie zapamiętałem rejestracji poza SC. W pobliżu stadionu na rondzie Czernego z ulicy Żużlowej w Olsztyńską przez rondo na wprost pod prąd bez zwalniania na oko z 50-60 km/h (rondo jest tak ukształtowane że da się to zrobić). Nie chciało się zwalniać, chęć zaimponowania? Nie ogarniam. Gdyby to ode mnie zależało - dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Jak ktoś pretenduje do nagrody Darwina niech jebnie w drzewo lub coś innego twardego a nie naraża niewinnych osób.
Po obiedzie jeszcze wyjechałem z zamiarem dojechania do Mstowa. Wzdłuż warty na singielki, niestety sporo błota i w najbliższym czasie nie ma się co tutaj zapędzać. Z singielków dalej wzdłuż rzeki. Nie dość że błoto to jeszcze rozjeżdżone przez pojazdy silnikowe. W sumie tak jak i na towarnych i w prędziszowie. Prędziszów jestem w stanie wybaczyć, jednak rozjeżdżania naszej jury przez bezmózgów już nie. Człowiek ucieka z afaltu a tu wszędzie wjadą mechanicznym dziadostwem.
Niestety zaczyna coś kapać z nieba więc skracam trasę. Z Mirowa przez Ossona i koło huty.
Podły nastrój coraz częściej dopada. Czy wreszcie będzie sucho, ciepło i bez wiatru? Gdyby 3 życzenia to było za wiele to proszę o realizację w kolejności od pierwszego.

NIE terenówkom na jurze
NIE terenówkom na jurze © STi
Kategoria 40-100km, Samotnie



Komentarze
kasik
| 07:47 poniedziałek, 8 maja 2017 | linkuj Zauważyłam, że takich do nagrody Darwina spotyka się na prawie każdej wycieczce gdzie zaczyna się cywilizacja :/
a co do życzeń, to niestety. Sobota- w planach wycieczka podobno miało nie padać. Co jest? Cały dzień mżawka..
anwi
| 06:57 poniedziałek, 8 maja 2017 | linkuj Rzeczywiście trudno wypaczyć rozjeżdżanie Jury, no i ten wszechobecny warkot! Niech sobie szaleją na terenach poprzemysłowych!
MisterDry
| 21:17 niedziela, 7 maja 2017 | linkuj Patrz pan. A ja nad Wartą byłem w piątek i jakoś tego błota to prawie nie było. Ale za to w słoneczku rozlewisko koło Sołka prezentowało się w dechę :) Szkoda ino że takie małe...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa enspo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]