Info

Więcej o mnie.
Rok 2025

Rok 2024

Rok 2023

Rok 2022

Rok 2021

Rok 2020

Rok 2019

Rok 2018

Rok 2017

Rok 2016

Rok 2015

Rok 2014

Rok 2013

Rok 2012

Rok 2011

Rok 2010 - 9306km
Rok 2009 - 10563km
Rok 2008 - 8501km
Rok 2007 - 3719km
Rok 2006 - 3002km
do roku 2006 - 6271km
Wykres roczny

- DST 39.01km
- Czas 03:44
- VAVG 10.45km/h
- VMAX 40.01km/h
- Podjazdy 1007m
- Sprzęt Kuba
- Aktywność Jazda na rowerze
Kielce
Niedziela, 9 lipca 2017 · dodano: 09.07.2017 | Komentarze 1
Dziś do Kielc na tamtejszą górkę. Początkowo miało być Bielsko, jednak wyszło inaczej. Przeraziło mnie słowo wyciąg, jednak stwierdziłem że najwyżej będę się turlał samotnie. Dojazd autem krótki, acz upierdliwy bo droga kiepska. Na miejscu okazuje się że wyciąg od jakiegoś czasu nieczynny. Górka, niska. Trasy przyjemne aczkolwiek siłą rzeczy krótkie. Początek kiepsko a im bliżej końca tym lepiej. Jednak nie tak jak bym chciał. Wciąż przeszkadza kiera bo z takim czymś strach jechać między drzewami a na podjeździe też przeszkadza. Ostatnio często słyszę "na takim rowerze" a ja mam wciąż wrażenie że na poczciwym Authorze bym pojechał szybciej. Moim zdaniem rower jeśli tylko bardzo nie ogranicza to zaledwie kilka procent sukcesu, 90% siedzi w tej pustej przestrzeni pod moim kaskiem.ps. nie ogarniam fenomenu sztucznych tras rowerowych. Jako odmiana owszem, ale czy naprawdę musi być bikepark aby przyjechali rowerzyści? Toż to za przeproszeniem jak spęd bydła. Nie wystarczą góry i zmaganie się z naturą? A może to jest metoda aby Nas wygonić ze szlaków. Może się nie znam ale mi się to nie podoba.

Na szczycie © STi

Oderwałem się od ziemi I © STi

Oderwałem się od ziemi II © STi
Ślad tylko z Kielc, dystans z dojazdami na miejsce zbiórki w czewie
Kategoria Do 40km, W towarzystwie