Info
Ten blog rowerowy prowadzi STi z miasteczka Częstochowa. Przejechałem 41362km (przed BS) + 186905.69km (na BS)Więcej o mnie.
Rok 2024
Rok 2023
Rok 2022
Rok 2021
Rok 2020
Rok 2019
Rok 2018
Rok 2017
Rok 2016
Rok 2015
Rok 2014
Rok 2013
Rok 2012
Rok 2011
Rok 2010 - 9306km
Rok 2009 - 10563km
Rok 2008 - 8501km
Rok 2007 - 3719km
Rok 2006 - 3002km
do roku 2006 - 6271km
Wykres roczny
- DST 123.80km
- Czas 06:01
- VAVG 20.58km/h
- VMAX 58.70km/h
- Podjazdy 996m
- Sprzęt Kuba
- Aktywność Jazda na rowerze
Bobolice i Przeprośna
Niedziela, 16 lipca 2017 · dodano: 16.07.2017 | Komentarze 2
Dziś deko dalej. Słowik, Zawodzie, Poraj, Masłońskie, Wysoka Lelowska, Żarki, Mirów. Mimo iż obawiałem się tłoku chciałem zobaczyć jak jedzie się po kamolach grzędą. Jest znacznie łatwiej i większe koło wiele wybacza. Miejsca w których na Authorze musiałem się sporo nagimnastykować poszły "od strzała". Do Bobolic poszło gładko, jednak jak się za chwilę okazało duże koło nie wybacza ... głupoty. Pierwsza gleba na Cube, na szczęście rower nie ucierpiał za głupotę właściciela. Zbyt łatwo się jechało i poniosła fantazja. Obdarty łokieć i noga to nic. Powrót przez Niegową, Postaszowice, Gorzków, Złoty Potok, aleją klonową, Pabianice, Zrębice, Olsztyn, Skrajnica, rowerostrada.Z racji że nie jestem pospolitym kopaczem i drobne otarcia nie odstraszają od jazdy po obiedzie jeszcze raz. Nie ma chęci na coś więcej. Jadę w okolice Warty. Miałem odbić na miasto jednak zauważam niezbyt częsty niebieski kask. Wzdłuż rzeki. Nie myliłem się, znajome towarzystwo i ładne widoki. Jak już się rozpędziłem wdłuż Warty na przeprośną. Powrót przez Grodzisko, znów wzdłuż Warty i na koniec przez miasto. W alejach jakieś targi i fajne, niestety drogie piwko.
Rachunek za głupotę © STi