Info
Więcej o mnie.
Rok 2025
Rok 2024
Rok 2023
Rok 2022
Rok 2021
Rok 2020
Rok 2019
Rok 2018
Rok 2017
Rok 2016
Rok 2015
Rok 2014
Rok 2013
Rok 2012
Rok 2011
Rok 2010 - 9306km
Rok 2009 - 10563km
Rok 2008 - 8501km
Rok 2007 - 3719km
Rok 2006 - 3002km
do roku 2006 - 6271km
Wykres roczny
- DST 49.24km
- Czas 02:09
- VAVG 22.90km/h
- VMAX 48.17km/h
- Podjazdy 332m
- Sprzęt Kuba
- Aktywność Jazda na rowerze
Z wiatrem i pod wiatr
Czwartek, 28 lutego 2019 · dodano: 28.02.2019 | Komentarze 1
W teren prawie się nie wjeżdża, więc to bardziej czas na szosę. Niestety ta niesprawna. Wreszcie zrobiłem oględziny i okazało się że klocek hamulcowy był słabo dokręcony, przestawił się i przetarł oponę. Stąd kapcie. Kolejna awaria z niedbałości, czy własnej głupoty. Tak to jest jak się mniejszą wagę przywiązuje do sprzętu a do tego ma podejście że (przepraszam za określenie) to tylko szosa.Pogoda wyśmienita, więc musowo na rower. Warszawska, Jaskrów, Mstów. Mam jechać na Zawadę, jednak tutaj ruch wahadłowy z zbyt długim czerwonym światłe na moją wątłą cierpliwość. Odwrót i asfaltem pomiędzy sadami do Małus Małych, następnie Kusięta i Olsztyn. Pizga tak że postanawiam schować się przed wiatrem na pożarówce, pod koniec jeszcze nieco błota. Koło Guardiana i do domu.
Nowe oponki do szosy już zamówione, póki co trzeba czekać na lepsze warunki w terenie.

Przetarta opona © STi

Ślady bobrów koło pożarówki © STi
Komentarze
Roadrunner1984 | 13:13 czwartek, 28 lutego 2019 | linkuj
Szkoda że nie udało się przyłapać bobra na gorącym uczynku :)
Komentuj


