Info
Ten blog rowerowy prowadzi STi z miasteczka Częstochowa. Przejechałem 41362km (przed BS) + 186859.21km (na BS)Więcej o mnie.
Rok 2024
Rok 2023
Rok 2022
Rok 2021
Rok 2020
Rok 2019
Rok 2018
Rok 2017
Rok 2016
Rok 2015
Rok 2014
Rok 2013
Rok 2012
Rok 2011
Rok 2010 - 9306km
Rok 2009 - 10563km
Rok 2008 - 8501km
Rok 2007 - 3719km
Rok 2006 - 3002km
do roku 2006 - 6271km
Wykres roczny
- DST 126.15km
- Czas 04:32
- VAVG 27.83km/h
- VMAX 51.78km/h
- Podjazdy 717m
- Sprzęt Kuota Kobalt
- Aktywność Jazda na rowerze
Śladem Orbity
Niedziela, 14 lipca 2019 · dodano: 14.07.2019 | Komentarze 0
Skoro świt po 10-tej wyruszyłem samotnie śladem orbity, bowiem chętnych na wspólną jazdę nie było. Troszkę po swojemu bo nie jadę do Kamyka, tylko na Olsztyn. Na ślad wjeżdżam nawet w Kusiętach. O trasie nie ma się co rozpisywać. Koło Biskupic/Choronia wyprzedzam sporo orbitowiczów. W okolicy Konopisk doganiam Krzarę i kawałek jedziemy razem, jednak mam jechać swoim tempem i poinformować o sytuacji na trasie co też czynię. Zaglądam do zajazdu w Kamyku gdzie mimo iż nie startuję zostaję ugoszczony kawą i ciastem. Dalej znów samotnie i kółko kończę w Kusiętach, gdyż nie widzę sensu jazdy do Olsztyna gdy pogoda szwankuje. Od góry mnie za bardzo nie zmoczyło, ale rower się uciapał.Trasa nieco inna, ale przyszło na wspominki. Pomijając kwestie kondycji, czy na którymś z obecnie posiadanych rowerów był bym w stanie wykręcić 500 ... śmiem wątpić. Przy jednym kółku na niewygodnym rowerze plecy już mówiły dość.