Info
Ten blog rowerowy prowadzi STi z miasteczka Częstochowa. Przejechałem 41362km (przed BS) + 186859.21km (na BS)Więcej o mnie.
Rok 2024
Rok 2023
Rok 2022
Rok 2021
Rok 2020
Rok 2019
Rok 2018
Rok 2017
Rok 2016
Rok 2015
Rok 2014
Rok 2013
Rok 2012
Rok 2011
Rok 2010 - 9306km
Rok 2009 - 10563km
Rok 2008 - 8501km
Rok 2007 - 3719km
Rok 2006 - 3002km
do roku 2006 - 6271km
Wykres roczny
- DST 38.29km
- Czas 01:49
- VAVG 21.08km/h
- VMAX 45.77km/h
- Podjazdy 201m
- Sprzęt Kuba
- Aktywność Jazda na rowerze
Na grzyby lekko na raty
Środa, 5 października 2022 · dodano: 05.10.2022 | Komentarze 0
Grzybów ponoć sporo, więc trzeba korzystać. Chciałem wyjechać wcześnie, bo dzień coraz krótszy ale nie do końca wyszło. Chwilę później z roboty a potem gdy już wyjechałem koło Kucelina oświeciło mnie że nie mam zapięcia do roweru. Szybki powrót i Guardian, pożarówka, żółty pieszy. Przed Skrajnicą w las. Po tym co czytam wysypem bym tego nie nazwał, ale grzyby są i na pełną suszarkę plus reszta na duszonkę się uskładało. Większość podgrzybków, trochę niewielkich czubajek, sitka, kilka maślaków i dwa ładne pawdziwki które znalazłem obok miejsca w którym postawiłem rower. Słabo z borowikami bo nie mam miejsc/nie wiem gdzie ich szukać. Powrót przez Olsztyn, Srocko i koło huty już po ciemku bo chodziłem po lesie póki było coś widać.Grzybobranie utrudniały, zresztą tylko nie dziś Stryżaki Sarnie. Fakt że na rowerze człowiek spocony, ale strasznie utrudniają chodzenie po lesie. Jak się trafi w miejsce to od razu jest kilka. Na szczęście od razu nie gryzą i przeważnie da się wyczuć łażace po skórze. Jednak po chwili wydaje się że wszystko swędzi a ostatnio nie poczułem jak wlazł mi pod koszulkę i swędzące bomble mam już 3 dni. Mocno upierdliwe cholerstwo.
Podgrzybek z punktem odniesienia © STi
Prawdziwek tuż obok opartego o drzewo roweru, obok był jeszcze jeden © STi
Piękny zachód słońca w Srocku © STi