Info
Ten blog rowerowy prowadzi STi z miasteczka Częstochowa. Przejechałem 41362km (przed BS) + 186748.60km (na BS)Więcej o mnie.
Rok 2024
Rok 2023
Rok 2022
Rok 2021
Rok 2020
Rok 2019
Rok 2018
Rok 2017
Rok 2016
Rok 2015
Rok 2014
Rok 2013
Rok 2012
Rok 2011
Rok 2010 - 9306km
Rok 2009 - 10563km
Rok 2008 - 8501km
Rok 2007 - 3719km
Rok 2006 - 3002km
do roku 2006 - 6271km
Wykres roczny
- DST 106.60km
- Czas 03:46
- VAVG 28.30km/h
- VMAX 62.67km/h
- Podjazdy 797m
- Sprzęt Kuota Kobalt
- Aktywność Jazda na rowerze
Stówka po pracy - czyli zgonić pająki z szosy
Czwartek, 29 czerwca 2023 · dodano: 29.06.2023 | Komentarze 0
Szosa dosłownie porosła kurzem. Nie chciało mi się jej myć tylko przetarłem ścierą i napompowałem dętki. Guardian, rowerostrada, Olsztyn, Biskupice. Na podjeździe jakiś cebulak wyprzedza mnie beemką na gazetę. Spojrzenie w lewo i momentalnie metr od krawędzi jezdni. Jak się nie jeździ szosą to się zapomina że absolutnie nie wolno jechać przy krawędzi jezdni bo to stwarza miejsce na wpychanie się cebulakom na trzeciego. Zaborze, Wysoka Lelowska, Żarki, gościńcem do Mirowa, Bobolice, Ogorzelnik, Postaszowice, Gorzków, Złoty Potok, Janów, Sygontka, Lipnik, Żuraw, Mokrzesz, Jaźwiny, Krasice, Skrzydlów, Mstów, Jaskrów, Mirów.Umęczyłem się, początek to jak nie na swoim rowerze. Później deko lepiej a końcówką podjazdy i wiaterek który według wróżbitów miał przestać wiać mnie wykończyły i średnią szlag trafił. Jednak nie ma się co tłumaczyć, słabym i tyle.