Info

Więcej o mnie.
Rok 2025

Rok 2024

Rok 2023

Rok 2022

Rok 2021

Rok 2020

Rok 2019

Rok 2018

Rok 2017

Rok 2016

Rok 2015

Rok 2014

Rok 2013

Rok 2012

Rok 2011

Rok 2010 - 9306km
Rok 2009 - 10563km
Rok 2008 - 8501km
Rok 2007 - 3719km
Rok 2006 - 3002km
do roku 2006 - 6271km
Wykres roczny

- DST 54.17km
- Czas 02:16
- VAVG 23.90km/h
- VMAX 52.40km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Bez energii
Czwartek, 30 czerwca 2011 · dodano: 30.06.2011 | Komentarze 6
Przez Skrajnicę do Olsztyna, następnie pętelka po Sokolich i powrót przez Kusięta, Mirów, Jaskrów i miasto. Nie wiem czy to kwestia pogody ale jechało mi się fatalnie. Na asfalcie jeszcze spoko, ale w Soklolich kompletnie nie czułem roweru i w miejscach w których normalnie bez zwalniania bym przejechał hamowałem. Jechało się totalnie do dupy ... W Sokolich musiało dość mocno padać gdyż głównie na czerwonym pieszym widać ślady po płynącej wodzie.

Gdzie jest krzyż? ;)

Kategoria Samotnie
Komentarze
PRZEMO2 | 13:13 sobota, 2 lipca 2011 | linkuj
a pro po pytania gdzie jest krzyż ;kosmici z Ossona go ukradli :)
anwi | 19:21 piątek, 1 lipca 2011 | linkuj
Tak, pierwsza fotka jak jakiś obraz Turnera, ma w sobie coś mistycznego. Gdyby noga lepiej podawała to może nie chciałoby Ci się zatrzymać na zdjęcie...
jeziu | 08:13 piątek, 1 lipca 2011 | linkuj
Ja poproszę zdjęcie gorejącego krzaku - następnym razem ;)
poisonek | 20:19 czwartek, 30 czerwca 2011 | linkuj
No pierwsza fotka pierdyknęła mną o podłogę... Wymiękłem normalnie...
Komentuj