Info
Ten blog rowerowy prowadzi STi z miasteczka Częstochowa. Przejechałem 41362km (przed BS) + 186748.60km (na BS)Więcej o mnie.
Rok 2024
Rok 2023
Rok 2022
Rok 2021
Rok 2020
Rok 2019
Rok 2018
Rok 2017
Rok 2016
Rok 2015
Rok 2014
Rok 2013
Rok 2012
Rok 2011
Rok 2010 - 9306km
Rok 2009 - 10563km
Rok 2008 - 8501km
Rok 2007 - 3719km
Rok 2006 - 3002km
do roku 2006 - 6271km
Wykres roczny
- DST 101.36km
- Czas 03:49
- VAVG 26.56km/h
- VMAX 48.42km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
"Lecz nikt nie mówił że będzie lekko"
Wtorek, 27 września 2011 · dodano: 27.09.2011 | Komentarze 1
Wyjazd w celu wykręcenie średniej z 3-ką z przodu. Dzisiaj porażka nawet nie była brana pod uwagę. Minimum bagażu, muzyczka na drogę i jeden cel – ostry początek a później wystarczyło „tylko” dbać aby nie pojawiała się strzałeczka w dół ;) Częstochowa, Słowik, Poczesna, Kamienica Polska, Jastrząb, Poraj i wzdłuż zalewu do Masłońskich. Tutaj czekał na mnie Rafał który łowił ryby, padła propozycja aby zrobić ognisko. Szybko do sklepu i robimy kiełbaski. Czas szybko zleciał i trzeba wracać. Do Koloni Borek powrót główną drogą a dalej zbliżoną trasą jak do Poraja. W Masłońskich średnia 32,43, natomiast po powrocie do domu spadło do 30,81. Dały o sobie znać piaski nad zalewem i trudny początek po obżarstwie kiełbaskami, "Lecz nikt nie mówił że będzie lekko". Trasa niezbyt dobra do kręcenia średniej jednak cel osiągnięty, jeszcze nie tak źle ze mną :) Rafale - w taki sposób mogę z tobą jeździć ;)Wieczorem wybraliśmy się z Poisonkiem przez teren Huty, Srocko, Siedlec, Mstów niebieskim pieszym do Małus. Po drodze nie odmówiliśmy sobie zerwania kilku pięknych czerwonych jabłek. Dalej wciąż szlakiem do Turowa a następnie do Olsztyna w okolice zamku. Piękny cieplutki wieczór, spokojnie można było odpocząć na skałach. Powrót kawałek główną drogą i koło Guardiana.
Go West
Ruiny zamku w Olsztynie
Kategoria 100-150km, W towarzystwie