Piątek, 23 grudnia 2011 · dodano: 23.12.2011 | Komentarze 0
Z wcześniejszych dni kilka kilometrów po mieście a dziś ucieczka od przedświątecznej gorączki. Legionów koło Huty, Ossona stromym podjazdem (udało się podjechać) na drugiej górce przy Ossonie dosłownie kilka metrów ode mnie przebiegają 3 sarny. Dalej przez Mirów, Przeprośna terenowo (też podjechana), Jaskrów i wzdłuż rzeki do Czewy (z drobnym błądzeniem ;)) Przytarte Karmy nie najlepiej spisują się w takich warunkach, do tego SPD i w wielu miejscach odpuszczałem. Na Treku jednak dużo pewniej czuję się w takich warunkach. A może to nie rower tylko starzeję się lub to przebłyski zdrowego rozsądku? Po chwili zastanowienia – chyba jednak nie, bo w takim wypadku pewnie nie wybrał bym się dziś na rower ;) Nie ma to jak jazda po pierwszym śniegu :)