Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi STi z miasteczka Częstochowa. Przejechałem 41362km (przed BS) + 186859.21km (na BS)
Więcej o mnie.

Rok 2024

button stats bikestats.pl

Rok 2023

button stats bikestats.pl

Rok 2022

button stats bikestats.pl

Rok 2021

button stats bikestats.pl

Rok 2020

button stats bikestats.pl

Rok 2019

button stats bikestats.pl

Rok 2018

button stats bikestats.pl

Rok 2017

button stats bikestats.pl

Rok 2016

button stats bikestats.pl

Rok 2015

button stats bikestats.pl

Rok 2014

button stats bikestats.pl

Rok 2013

button stats bikestats.pl

Rok 2012

button stats bikestats.pl

Rok 2011

button stats bikestats.pl

Rok 2010 - 9306km

Rok 2009 - 10563km

Rok 2008 - 8501km

Rok 2007 - 3719km

Rok 2006 - 3002km

do roku 2006 - 6271km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy stin14.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 62.93km
  • Czas 03:56
  • VAVG 16.00km/h
  • VMAX 40.40km/h
  • Sprzęt Trek 820
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sokole Góry

Niedziela, 26 lutego 2012 · dodano: 27.02.2012 | Komentarze 2

Na Częstochowskim Forum Rowerowym padła propozycja jazdy do Złotego Potoku. Mimo nie do końca wyleczonego przeziębienia postanowiłem jechać. Jak zwykle bez zapowiedzi :) Na początek po EdytKę i dalej już we dwójkę na miejsce zbiórki czyli Galerię Jurajską. Tam stawiają się jeszcze sprawca całego zamieszania czyli Piksel, Endecja_czewa, Gaweł i Mr. Dry. W takim oto składzie ruszyliśmy w trasę. Kawałek za Hutą pierwsza tego dnia gleba w wykonaniu Gawła. Nocny mróz dał o sobie znać tworząc na mokrym asfalcie piękną warstwę lodu. Sam zresztą o mało nie wylądowałem na ziemi na takiej lodowej niespodziance hamując przednim hamulcem. Dalej czerwonym szlakiem rowerowym do Kusiąt. Przejazd oraz pchanie roweru przez Góry Towarne do Olsztyna. W dużej części czerwonym szlakiem pieszym przez Sokole Góry. Tutaj dużo wody, lodu oraz pchanie rowerów pod Puchacza. Zjazd okazał się niewiele lepszy. Dojazd do Zrębic i tu decyzja o skróceniu trasy. Powrót asfaltem przez Przymiłowice do Olsztyna. Postój na ciepłą herbatkę i główną drogą, koło oczyszczalni w pobliże Guardiana gdzie oddzielamy się z EdytKą od reszty ekipy i we dwójkę jedziemy przez Bugaj. Odprowadzić EdytKę i do domu na obiadek.

Takie warunki mieliśmy miejscami



Komentarze
stin14
| 21:23 poniedziałek, 27 lutego 2012 | linkuj Nie bardzo było co wrzucić gdyż nie ma mnie na żadnym ze zdjęć. Jedna poglądowa fotka panujących warunków i uczestników wycieczki :)
EdytKa
| 18:10 poniedziałek, 27 lutego 2012 | linkuj fotek nie będzie? ;P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ylroz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]