Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi STi z miasteczka Częstochowa. Przejechałem 41362km (przed BS) + 186801.24km (na BS)
Więcej o mnie.

Rok 2024

button stats bikestats.pl

Rok 2023

button stats bikestats.pl

Rok 2022

button stats bikestats.pl

Rok 2021

button stats bikestats.pl

Rok 2020

button stats bikestats.pl

Rok 2019

button stats bikestats.pl

Rok 2018

button stats bikestats.pl

Rok 2017

button stats bikestats.pl

Rok 2016

button stats bikestats.pl

Rok 2015

button stats bikestats.pl

Rok 2014

button stats bikestats.pl

Rok 2013

button stats bikestats.pl

Rok 2012

button stats bikestats.pl

Rok 2011

button stats bikestats.pl

Rok 2010 - 9306km

Rok 2009 - 10563km

Rok 2008 - 8501km

Rok 2007 - 3719km

Rok 2006 - 3002km

do roku 2006 - 6271km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy stin14.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 98.28km
  • Czas 04:00
  • VAVG 24.57km/h
  • VMAX 41.47km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rezerwat Brzoza

Środa, 12 czerwca 2013 · dodano: 12.06.2013 | Komentarze 6

Po pracy zobaczyć jak mają się różaneczniki. Zwyczajowa trasa przez Łojki, Blachownię, Cisie, Jezioro, Taninę i Braszczok. Już po drodze warunki nie zapowiadały niczego dobrego. Jednak to tylko nieco błotka. Koło Taniny przez drogę płynęła już rzeka. Stojący i czekający rowerzysta stwierdził że nie jest głęboko. Zdecydowałem się jechać, jednak gdy woda zaczęła się zbliżać do stanu zagrażającemu zmoczeniem butów odpuściłem. Buty w rękę, rower na ramię i przez wodę :)
Zalana droga w Taninie © stin14

Drewniany mostek w Taninie okazał się nie przejezdny
Jechać czy nie jechać © stin14

Jednak asfaltowym znajdującym się w pobliżu udało się przejechać i zaczerpując wody i błotka dotrzeć do "Brzozy"
Piękna i bestia ;) © stin14

Rezerwat Brzoza © stin14

Nie miałem już ochoty na wodę i błotko więc pojechałem do Kochcic (niestety po drodze też nie brakowało obu rzeczy). W Kochcicach rododendrony kompletnie przekwitnięte. Z ogromną niechęcią powrót główną drogą przez Herby i Blachownię. Mimo iż ruch był niewielki droga nie należała do przyjemnych. Na koniec jeszcze nad zbiornik huty, dawno tam nie byłem.
Tak wyglądam najładniej ;) © stin14

Na koniec fotka na poprawę humoru :D
Morderczy podjazd ;) © stin14
Kategoria 40-100km, Samotnie



Komentarze
piter
| 08:11 piątek, 14 czerwca 2013 | linkuj Mistrz samowyzwalacza!!!
stin14
| 13:00 czwartek, 13 czerwca 2013 | linkuj Dziękuję. Jeszcze chwila i popadnę w samozachwyt ;)
TeczowaMagia
| 08:19 czwartek, 13 czerwca 2013 | linkuj A tam żółta od razu - Poisonek "uczciwie" :P wykręcone.
Najładniejsze zdjęcie tam gdzie "najładniej" On pisze, że wygląda. Tak.
I humor poprawił.
faki
| 06:09 czwartek, 13 czerwca 2013 | linkuj Liswarta staje sie niebezpieczna, ciekawe czy ten mostek w Taninie przetrwa?
Fotki jak zwykle super. Pozdrower
arusb
| 21:04 środa, 12 czerwca 2013 | linkuj Faktycznie zdjęcie bajeczne.Ekstra!
poisonek
| 21:00 środa, 12 czerwca 2013 | linkuj Fotka nad zbiornikiem huty wyrywa z butów. Super. Ale ze dystans to masz żółtą kartkę ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa eszcz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]