Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi STi z miasteczka Częstochowa. Przejechałem 41362km (przed BS) + 186748.60km (na BS)
Więcej o mnie.

Rok 2024

button stats bikestats.pl

Rok 2023

button stats bikestats.pl

Rok 2022

button stats bikestats.pl

Rok 2021

button stats bikestats.pl

Rok 2020

button stats bikestats.pl

Rok 2019

button stats bikestats.pl

Rok 2018

button stats bikestats.pl

Rok 2017

button stats bikestats.pl

Rok 2016

button stats bikestats.pl

Rok 2015

button stats bikestats.pl

Rok 2014

button stats bikestats.pl

Rok 2013

button stats bikestats.pl

Rok 2012

button stats bikestats.pl

Rok 2011

button stats bikestats.pl

Rok 2010 - 9306km

Rok 2009 - 10563km

Rok 2008 - 8501km

Rok 2007 - 3719km

Rok 2006 - 3002km

do roku 2006 - 6271km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy stin14.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 102.71km
  • Czas 04:32
  • VAVG 22.66km/h
  • VMAX 48.13km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca i okrężny Złoty Potok

Czwartek, 8 sierpnia 2013 · dodano: 08.08.2013 | Komentarze 2

Poranek przywitał mnie kapciem w zimówce. Zmuszony więc byłem jechać na flagowcu. Po pracy serwis. Dętka sklejona, napompowana, wkładamy koło. Mocny syk i po chwili nie ma powietrza. Dętka rozlazła się na zgrzewie :/ Szybki sprint do rowerowego aby zdążyć na umówioną wycieczkę z Rafałem. Z językiem do pasa, spóźniam się 2 minuty.

Z Rafałem jedziemy do Złotego, aby uniknąć nieco słońca terenem. Przeciwpożarówka, obok Sokolich, Zrębice, Pabianice i aleją klonową. Sucho strasznie, dużo piachu i kurzu. Chwila ochłody przy źródłach po czym szlakiem ku źródłom do Ostężnika. Z powrotem prowadzi Rafał - asfaltem do Krasawy, zielonym pieszym i żółtym pieszym przez Sokole. Zajazd do Leśnego gdzie siedzą Arek Piotrek i Marcin. Za chwile dojeżdża kilku szosowców.

Rafał musi się zbierać więc wracamy przeciwpożarówką. Po drodze kapeć. Rozcięcie Larsena na jakieś 2-3mm. Pompuję więc nie za dużo i liczę że dojadę. Larsen do kosza, w sumie i tak był już prawie łysy. Toż to jakiś dętkowy armagedon. Już któraś dętka do kosza w tym roku.

Gdy zbliżam się do domu okazuje się że braknie z 8 km do setki. Jadę więc przez Mirów i terenem do Huty. Jeszcze na kamieniołom, niestety spóźniam się chwilę na piękny zachód słońca. Dętka na szczęście wytrzymała.


Komentarze
stin14
| 13:53 piątek, 9 sierpnia 2013 | linkuj Chciał bym :) Zimówka mówię na Treka, gdyż to rower zimowo/miejski.
markon
| 19:51 czwartek, 8 sierpnia 2013 | linkuj Zimówka w taką pogodę? To jakieś antidotum na upał? :cP
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ychta
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]