Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi STi z miasteczka Częstochowa. Przejechałem 41362km (przed BS) + 179645.14km (na BS)
Więcej o mnie.

Rok 2024

button stats bikestats.pl

Rok 2023

button stats bikestats.pl

Rok 2022

button stats bikestats.pl

Rok 2021

button stats bikestats.pl

Rok 2020

button stats bikestats.pl

Rok 2019

button stats bikestats.pl

Rok 2018

button stats bikestats.pl

Rok 2017

button stats bikestats.pl

Rok 2016

button stats bikestats.pl

Rok 2015

button stats bikestats.pl

Rok 2014

button stats bikestats.pl

Rok 2013

button stats bikestats.pl

Rok 2012

button stats bikestats.pl

Rok 2011

button stats bikestats.pl

Rok 2010 - 9306km

Rok 2009 - 10563km

Rok 2008 - 8501km

Rok 2007 - 3719km

Rok 2006 - 3002km

do roku 2006 - 6271km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy stin14.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2014

Dystans całkowity:1073.09 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:49:48
Średnia prędkość:21.55 km/h
Maksymalna prędkość:57.18 km/h
Suma podjazdów:164 m
Maks. tętno maksymalne:187 (98 %)
Maks. tętno średnie:172 (91 %)
Suma kalorii:1018 kcal
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:53.65 km i 2h 29m
Więcej statystyk
  • DST 38.34km
  • Czas 02:07
  • VAVG 18.11km/h
  • VMAX 33.30km/h
  • Sprzęt Trek 820
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto

Piątek, 14 listopada 2014 · dodano: 14.11.2014 | Komentarze 0

Dojazdy do pracy i inne miejskie kilometry.
Kategoria Miasto, Samotnie


  • DST 42.10km
  • Czas 01:48
  • VAVG 23.39km/h
  • VMAX 40.18km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przez Olsztyn

Czwartek, 13 listopada 2014 · dodano: 13.11.2014 | Komentarze 0

Pogoda dalej zachęcająca, więc na rower. Nieco okrężnie przez Olsztyn. Huta, czerwony rowerowy, Kusięta, Olsztyn, p. pożka, Bugaj i okrężnie wałami do domu.
Kategoria 40-100km, Samotnie


  • DST 92.52km
  • Czas 04:32
  • VAVG 20.41km/h
  • VMAX 47.30km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Dzień niepodległości

Środa, 12 listopada 2014 · dodano: 12.11.2014 | Komentarze 3

Tak jak w latach poprzednich wypadało uczcić dzień niepodległości. Jak wiadomo najlepiej to zrobić oczywiście na rowerku. Wyruszyliśmy w kilkuosobowej grupie spod Jagiellończyków do Młynka, gdzie to mieliśmy się spotkać z naszym przewodnikiem Yackiem. Tutaj czeka jeszcze kilka osób i ruszamy w 15 osobowym składzie w okolice Koszęcina ścieżkami znanymi tylko Jackowi :)
 Następnie udajemy się do urokliwego rezerwatu Jakielniak Mikuliny, gdzie czas na ognicho. Na miejsce dociera jeszcze 6 osobowa grupa z Częstochowy. Po ognisku nasza grupa się dzieli, część jedzie jeszcze pozwiedzać a pozostali wraz ze mną wracają już w stronę czewki, aby spotkać się z Abovo czekającą na nas w Pająku.
Wspaniały dzień i super pogoda. Dziękuję za wspólne kręcenie a szczególnie Jackowi za prowadzenie.


Po drodze
Po drodze © STi

Ups, wlazłem w kadr
Ups, wlazłem w kadr © STi

Grupowo po drodze
Grupowo po drodze © STi

Palimy
Palimy © STi

Na miejscu
Na miejscu © STi

Uschnięte drzewo
Uschnięte drzewo © STi
Widoczek na miejscu
Widoczek na miejscu © STi


  • DST 53.85km
  • Czas 02:49
  • VAVG 19.12km/h
  • VMAX 37.17km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

"... I'm insane"

Niedziela, 9 listopada 2014 · dodano: 09.11.2014 | Komentarze 0

Na rowerek dopiero po południu, kiedy choć trochę obeschło. Huta, Srocko, Kusięta, Olsztyn. Po opadach nie ciągło mnie w teren, jedyne akcenty to zamek i lipówki. Powrót przez Skrajnicę, rowerostradą i koło Guardiana. Obiadek po którym na Ossona upiec kiełbaski (chodziło to za mną już jakiś czas). Ciężko było wskrzesić ogień gdy wszystko mokre. Jako tako się udało. Później już prosto do domku.
Podła dziś pogoda. Nie nastraja zbyt optymistycznie ... 
Kategoria Samotnie, 40-100km


  • DST 42.24km
  • Czas 02:22
  • VAVG 17.85km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Sprzęt Trek 820
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dom wariatów zwany pracą

Piątek, 7 listopada 2014 · dodano: 07.11.2014 | Komentarze 4

Tygodniowe dojazdy. Peszek towarzyszył dalej. Na koniec dnia 50 zł za zaśmiecanie. Niestety do wigilii daleko i panowie nie bardzo mówili ludzkim głosem.
Kategoria Miasto, Samotnie


  • DST 23.17km
  • Czas 01:09
  • VAVG 20.15km/h
  • VMAX 29.97km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótko

Piątek, 7 listopada 2014 · dodano: 07.11.2014 | Komentarze 0

Pogoda niepewna, więc króciutko w miejsce gdzie ostatnio znalazłem sporo gąsek zielonych. Tym razem nie miałem tyle szczęścia, do tego przy powrocie nieco mnie zmoczyło. Czy pisałem już, że nienawidzę gdy chlapie spod kół? :) Wygląda na to że dobre się skończyło.
Na dziś coś z nowej płyty Dezertera:
Kategoria Do 40km, Samotnie


  • DST 29.27km
  • Czas 00:55
  • VAVG 31.93km/h
  • VMAX 43.30km/h
  • HRmax 187 ( 98%)
  • HRavg 172 ( 91%)
  • Kalorie 1018kcal
  • Podjazdy 164m
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jeszcze nie zapomniałem

Środa, 5 listopada 2014 · dodano: 05.11.2014 | Komentarze 4

Czasu dziś niewiele, więc ekspresowy Olsztyn w celu sprawdzenia się. Huta, Srocko, Brzyszów, Kusięta, Olsztyn, główna, oczyszczalnia, Guardian. Nogi i zefirek na więcej nie pozwoliły, ale ważne że 3 z przodu jest :) Jeszcze nie zapomniałem jak się szybko jeździ.

Kategoria Do 40km, Samotnie


  • DST 72.13km
  • Czas 02:52
  • VAVG 25.16km/h
  • VMAX 46.88km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wietrznie

Wtorek, 4 listopada 2014 · dodano: 04.11.2014 | Komentarze 1

Dziś udało się wstać nieco wcześniej, więc był czas więcej pokręcić. Kierunek Złoty Potok. Już na początku mijam się z Siwuchem po cywilu, gdyby nie powiedział cześć pewnie bym nie zauważył :) Huta, Srocko, Kusięta, Olsztyn. Dalej miało być również asfaltowo, jednak wiatr próbujący zrzucić z roweru skutecznie zachęcił do jazdy lasem. Terenowo obok Sokolich, Zrębice, Pabianice i aleja klonowa. Ścieżkami ku źródłom a następnie dla odmiany kawałek czerwonym pieszym. Fajnie choć w kilku miejscach trzeba zsiąść z roweru. Od źródeł asfaltem przez Siedlec i Krasawę do Zrębic po czym dróżkami świętego Idziego i czerwonym pieszym do Olsztyna. Z Olsztyna powrót p pożką. Nie licząc wiatru pogoda wyśmienita. Na szczęście w lesie aż tak nie przeszkadzał, choć w Złotym Potoku zaczęły lecieć suche gałęzie z drzew.

Widok na zamek od czerwonego pieszego
Widok na zamek od czerwonego pieszego © STi
Kategoria Samotnie, 40-100km


  • DST 102.72km
  • Czas 05:00
  • VAVG 20.54km/h
  • VMAX 57.18km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bobolice

Niedziela, 2 listopada 2014 · dodano: 02.11.2014 | Komentarze 0

Dziś sobie wymyśliłem aby jechać nieco dalej. Plan minimum Złoty Potok a jak się będzie dobrze jechało to do Mirowa.
Guardian, Kusięta, Olsztyn. Tutaj obejrzeć pumptrack. Mały i bez możliwości zmiany trasy, ale całkiem przyjemny. Fajnie że coś się dzieje. Kilka kółeczek i dalej główną drogą przez Przymiłowice i Zrębice do Janowa. Dalej Złoty Potok, gdzie szlakiem ku źródłom. Ostrężnik i czerwonym pieszym aż do Niegowej. Tutaj asfaltowo do Mirowa. Między zamkami w obie strony szlakiem.
Ludzie nawet mnie przepuszczają, za co rzucam "dziękuję". Sam w takim razie też staram nie przeszkadzać piechurom ... można :)
W drodze powrotnej w Mirowie już mam wracać, jednak okoliczności nie pozwalają. Cudne słoneczko, cieplutko i super widoki. Posiedziałem sobie koło jednej ze skałek. Mimo słuchawek i aparatu zabranych do plecaka nic nie idzie w użytek. Delektuję się chwilą.
Aby nie było monotonnie i aby nie powielać trasy wracam przez Żarki, Wysoką Lelowską i Biskupice do Olsztyna. Dobrze że o tej porze roku mało już owadów, bo musiał bym je wydłubywać spomiędzy zębów ;)
W Olsztynie na zamek. Ostatnio bardzo często, gdy tam jestem nie mogę sobie odmówić odwiedzenia tego miejsca. Rundka po zamku i znów chwila przerwy z widokiem na okoliczne skałki i Góry Sokole. Siedział bym tak do wieczora, ale lampek brak a i w żołądku już mocno ssie. Śniadanie niezbyt rowerowe a po drodze nie licząc płynów 2 batoniki. Zatem już bez udziwniania trasy przez Kusięta, Srocko i koło Huty. Cudowna niedziela, pogoda jak na listopad bajeczna. Oby jak najdłużej nam dopisywała.
Po obiadku czuję zimno. Jakoś tak mam czasem po większym wysiłku. Jednak gorąca kąpiel i coś rozgrzewającego załatwia sprawę :)

Widoczek z zamku i tajemnicze kręgi
Widoczek z zamku i tajemnicze kręgi © STi
Kategoria 100-150km, Samotnie


  • DST 35.91km
  • Czas 01:52
  • VAVG 19.24km/h
  • VMAX 43.72km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z dala od zgiełku

Sobota, 1 listopada 2014 · dodano: 01.11.2014 | Komentarze 1

Rano odwiedzić groby, jednak po obiedzie znalazł się czas na rower. Nie było pomysłu więc w kierunku Olsztyna. Na początek jednak do miasta. Koło sklepu na Mirowskiej spotkanie z Omarem i krótka pogawędka. Dalej przez Złotą, Ossona, czerwonym rowerowym, Kusięta, Towarne, Olsztyn. Chwilka na zamku po czym przez Skrajnicę. Tutaj znów się zatrzymałem. Jedynie w oddali szczekanie psów czy ciche odgłosy aut - pięknie. Dalej rowerostradą i koło Guardiana. Nie przepadam za dzisiejszym świętem. Strasznie sztuczne i na pokaz. O zmarłych powinniśmy pamiętać na co dzień a nie tylko od święta.

Na pokaz
Na pokaz © STi