Info
Ten blog rowerowy prowadzi STi z miasteczka Częstochowa. Przejechałem 41362km (przed BS) + 186748.60km (na BS)Więcej o mnie.
Rok 2024
Rok 2023
Rok 2022
Rok 2021
Rok 2020
Rok 2019
Rok 2018
Rok 2017
Rok 2016
Rok 2015
Rok 2014
Rok 2013
Rok 2012
Rok 2011
Rok 2010 - 9306km
Rok 2009 - 10563km
Rok 2008 - 8501km
Rok 2007 - 3719km
Rok 2006 - 3002km
do roku 2006 - 6271km
Wykres roczny
Wpisy archiwalne w miesiącu
Kwiecień, 2016
Dystans całkowity: | 1675.37 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 82:16 |
Średnia prędkość: | 20.37 km/h |
Maksymalna prędkość: | 57.31 km/h |
Liczba aktywności: | 29 |
Średnio na aktywność: | 57.77 km i 2h 50m |
Więcej statystyk |
- DST 44.07km
- Czas 02:38
- VAVG 16.74km/h
- VMAX 30.50km/h
- Sprzęt Trek 820
- Aktywność Jazda na rowerze
Praca
Sobota, 9 kwietnia 2016 · dodano: 09.04.2016 | Komentarze 0
Zwyczajowe dojazdy. Tydzień katorgi nareszcie się skończył.- DST 43.57km
- Czas 02:16
- VAVG 19.22km/h
- VMAX 33.52km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Poraj w kropiącym deszczu
Czwartek, 7 kwietnia 2016 · dodano: 07.04.2016 | Komentarze 0
Po obiedzie niebo nie zwiastowało niczego dobrego. Mimo to wsiadłem na Authorka bo najbliższe dni na meteogramach zapowada(ły) się gorzej. Korwinów, Nowa Wieś, Poczesna, Wanaty, Jastrząb, Poraj i powrót niebieskim rowerowym i koło Guardiana. Od ~10 kilometra towarzyszył mi mniejszy lub większy z przerwami kropiący deszcz. O dziwo nawet za bardzo nie zdenerwował. Trzeba było tylko wolniej jechać, aby nie uchlapać dupy i nieco zmarzłem. Gdy wróciłem do domu wyszło słońce, czemu mnie to nie dziwi :)- DST 23.71km
- Czas 01:12
- VAVG 19.76km/h
- VMAX 43.84km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Miasto
Środa, 6 kwietnia 2016 · dodano: 06.04.2016 | Komentarze 0
Kilka kilometrów luźną nogą w granicach miasta. Lasek aniołowski, kamyki i na koniec na chwilę stadion CKM. Zmęczenie dopada.Wiosna I © STi
Wiosna II © STi
Żużel © STi
- DST 71.14km
- Czas 03:10
- VAVG 22.47km/h
- VMAX 51.73km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Złoty Potok
Wtorek, 5 kwietnia 2016 · dodano: 05.04.2016 | Komentarze 1
Już wczoraj wymyśliłem że pojadę do Złotego. Miałem nawet napisać na CWR, jednak nie wiedziałem kiedy się zbiorę a do tego po nockach jestem nie do życia. Po obiadku na rower. Korwinów, Zawodzie, pomarańczowy rowerowy do dębowca, niebieski rowerowy do Choronia, z małym pomyleniem drogi do Zaborza, Suliszowice, Ostrężnik, Złoty Potok. Tutaj tyle żab że trzeba uważać aby żadnej nie rozdeptać/rozjechać. Ze Złotego aleja klonowa, Pabianice, Zrębice, Sokole. Tu pierwszy raz w tym roku na cały singielek. Zdziwiłem się że wolne odcinki po kamykach poszły nad wyraz dobrze, jednak na ścianki popatrzyłem sobie tylko z góry. Mały niedosyt sprowadzać rower w miejscach w których kiedyś się zjeżdżało, jednak większa satysfakcja nie próbować czegoś udowadniać. Dalej do leśnego gdzie chwila przerwy i spotkanie ze znajomymi, po czym już najkrótszą trasą - główna, oczyszczalnia, Guardian.Książę czy księżniczka? © STi
Sezon na krótkie ciuchy czas zacząć © STi
- DST 135.52km
- Czas 05:54
- VAVG 22.97km/h
- VMAX 49.66km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Koniecpol i Olsztyn
Poniedziałek, 4 kwietnia 2016 · dodano: 04.04.2016 | Komentarze 0
Na dziś wymyśliłęm sobie że obadam trasę na sobotę. Kierunek Koniecpol. Przez miasto, Jaskrów, Mstów, Mokrzesz, Knieja, Święta Anna, Luborcza, Koniecpol. Tu obejrzałem rynek i kościół świętej trójcy po czym powrót tą samą trasą aż do Mstowa. Tym razem jednak przez Siedlec i koło Huty. Trasa tak nudna że można usnąć na rowerze.Bociek © STi
Kościół św. Trójcy © STi
Po obiedzie znów na rower. Tym razem relaksacyjnie do Olsztyna. Guardian, pożarówka, żółty pieszy, terenem Skrajnica i do Olsztyna. Tutaj na zamek gdzie spotykam Andrzeja i razem jedziemy na Lipówki. Ja zasiadam na chwilę w tak pięknych okolicznościach przyrody, natomiast Andrzej jedzie dalej. Miło się siedzi i nie chce ruszyć, jednak trzeba się zbierać aby choć chwilę jeszcze odpocząć przed pracą. Jadę jeszcze Biakło, obrzeżami sokolich, Lipówki, zamek, terenowo Skrajnica, rowerostrada, Guardian i przez kamyki.
Przemiły dzionek. Teraz jeszcze 4 kilometry do roboty na rowerku na nockę, może nie padnę na pysk.
Przylaszczki © STi
Dywanik z przylaszczek © STi
Navime zaszwankowało i nie zapisało całości trasy:
- DST 118.80km
- Czas 06:03
- VAVG 19.64km/h
- VMAX 54.63km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Bobolice z dawką terenu i poobiedni Mirów
Niedziela, 3 kwietnia 2016 · dodano: 03.04.2016 | Komentarze 0
Dziś cały dzień wolny, więc należało to wykorzystać. Kierunek Bobolice. Znów nie mogłem się zebrać i wyjechałem dopiero o 11-tej, jednak na szczęście dzień już długi. Guardian, Kusięta, Towarne, zamek, lipówki, biakło, czerwonym pieszym przez sokole, Zrębice, Pabianice, aleją klonową do Złotego. Tu na szlak ku źródłom, którym do Ostrężnika po czym czerwonym pieszym do samych Bobolic. Na grzędzie spotkanie z Iwonką i Krzyśkiem. Powrót do Mirowa także grzędą po czym asfaltem do Żarek. Dalej Wysoka Lelowska, Przybynów, Zaborze, Biskupice. Tu w sokole i singielkiem. Zaczyna jednak świecić się rezerwa, więc nie jadę całości. Chwila przerwy w Olsztynie na uzupełnienie płynów i powrót przez Kusięta, Srocko i koło Huty.Po obiadku jeszcze parę kilometrów. Wzłuż Warty do Mirowa. Tutejszy lewiatan niestety już zamknięty zatem powrót asfaltem do czewy, gdzie na Mirowską po prowiant na wieczór. Dobrze wykorzystany dzień.
Bażant © STi
Zamek Bobolice © STi
- DST 42.24km
- Czas 02:06
- VAVG 20.11km/h
- VMAX 50.15km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Olsztyn
Sobota, 2 kwietnia 2016 · dodano: 02.04.2016 | Komentarze 1
Roweru rzecz jasna nie sprzedaję :) Wczoraj padła propozycja wspólnej jazdy, zatem dziś w towarzystwie. Prędziszów, Osson, Zielona. Po zjechaniu z góry spotkanie z Arkiem, który już zmierza w kierunku domu. My dalej przez Kusięta, Towarne, Olsztyn - gdzie zamek i Lipówki. Powrót pożarówką i koło Guardiana. W drodze powrotnej kapeć, jednak powietrze schodzi na tyle wolno że udaje się dojechać na jednym dopompowaniu. W towarzystwie jakoś raźniej i motywacja większa. Kategoria 40-100km, W towarzystwie
- DST 41.88km
- Czas 01:59
- VAVG 21.12km/h
- VMAX 49.18km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Sprzedaję rower
Piątek, 1 kwietnia 2016 · dodano: 01.04.2016 | Komentarze 0
Znów szaro, wilgotno a na domiar złego zimno. Jednym słowem paskudnie. Zmusiłem się jednak i wsiadłem na siodełko. Pojechałem koło Guardiana, oczyszczalni i główną drogą do Olsztyna. Tutaj przez zamek i kielniki do Przymiłowic. Następnie Turów, Małusy Małe, Brzyszów, Srocko i przez Mirów. Nie za długo bo sił i chęci brak a i jedzie się nie za przyjemnie.Co to za hobby które bardziej jest powodem do narzekań niż faktyczną przyjemnością. Jak nie pada to znów wieje że chce łeb razem z kaskiem urwać. Gdy nie mróz od którego pęka szkliwo na zębach, to znów upał od którego leje się pot po oczach. Jak nie błoto to znów piasek po ośki. Pieprzyć to, sprzedaję rower! Znajdę sobie inne hobby.
- DST 33.47km
- Czas 01:52
- VAVG 17.93km/h
- VMAX 31.40km/h
- Sprzęt Trek 820
- Aktywność Jazda na rowerze