Info

Więcej o mnie.
Rok 2025

Rok 2024

Rok 2023

Rok 2022

Rok 2021

Rok 2020

Rok 2019

Rok 2018

Rok 2017

Rok 2016

Rok 2015

Rok 2014

Rok 2013

Rok 2012

Rok 2011

Rok 2010 - 9306km
Rok 2009 - 10563km
Rok 2008 - 8501km
Rok 2007 - 3719km
Rok 2006 - 3002km
do roku 2006 - 6271km
Wykres roczny

Wpisy archiwalne w kategorii
Do 40km
Dystans całkowity: | 35289.02 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 1770:43 |
Średnia prędkość: | 19.80 km/h |
Maksymalna prędkość: | 316.00 km/h |
Suma podjazdów: | 128254 m |
Maks. tętno maksymalne: | 187 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 172 (91 %) |
Suma kalorii: | 1018 kcal |
Liczba aktywności: | 1125 |
Średnio na aktywność: | 31.37 km i 1h 35m |
Więcej statystyk |
- DST 24.05km
- Czas 01:25
- VAVG 16.98km/h
- VMAX 38.23km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Symboliczne rozpoczęcie sezonu
Wtorek, 1 stycznia 2013 · dodano: 01.01.2013 | Komentarze 0
Poranek przywitał mnie niezbyt miłymi informacjami i sprawami wymagającymi załatwienia. Z tego powodu nie było czasu na rower. Późnym popołudniem udało się jednak wyskoczyć na rower i symbolicznie rozpocząć nowy sezon. W dużej mierze z Piosonkiem, trochę z Kulistym i kawałek samotnie. W całości w granicach miasta. Rower jak zwykle okazuje się znakomitym lekarstwem na stres. Oby dalej było już z górki bo nie zaczęło się najlepiej.Kilka fotek
Kategoria Do 40km, W towarzystwie, Miasto
- DST 38.46km
- Czas 01:50
- VAVG 20.98km/h
- VMAX 35.64km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Wspomnień czar
Poniedziałek, 31 grudnia 2012 · dodano: 31.12.2012 | Komentarze 4
Dziś w ramach zakończenia sezonu do Olsztyna w towarzystwie Poisonka i Kulistego. Na początek asfaltowo koło Guardiana. Jazda niezwykle asekuracyjna (zresztą nie tylko w moim wykonaniu) bo miejscami na jezdni żywy lód. Jednak po wjeździe do lasu się zaczęło :) Miało być spokojnie bo wszystkim się nie chciało, a wyszło jak zawsze :D Terenowo niebieskim rowerowym, czarnym pieszym i znów żółtym pieszym i do Leśnego. Po chwili dołącza do nas Asia. Tam trochę przerwy po czym powrót w całości żółtym pieszym, koło Guardiana i lekko okrężnie przez miasto. O ile w tamtą stronę prowadził Poisonek i Kulisty tak w drodze powrotnej w całości ja gnałem z przodu :) Mimo początkowej niechęci do jazdy bardzo fajny wypad. Po jeździe flagowiec wreszcie doczekał się należnego mu mycia.Z racji że to ostania jazda w tym roku czas na małe podsumowanie. Rok 2012 rowerowo uważam za bardzo udany. Dużo z przejechanych kilometrów odbywało się po najbliższej okolicy z czego dużo w towarzystwie EdytKi. Udało się 2 razy odwiedzić Kraków i inne ciekawe miejsca. Wisienką na torcie były 2 wyjazdy w góry: Tatry i Bieszczady. Sezon zakończony przebiegiem nieco ponad 10000 km. Jest to w sumie 2 z rzędu i 3 w karierze rok z takim przebiegiem. Na początku roku nawet nie marzyłem o takim dystansie, jednak mimo pracy i innych obowiązków udało się przekroczyć tą magiczną barierę. Jeszcze odrobinę przechwalając się, mimo niezbyt precyzyjnych początkowo notatek - do tej pory mam udokumentowanych 64680km zrobionych na rowerze:D
Na przyszły rok nie mam jasno sprecyzowanego planu. Tak jak w latach poprzednich planuję odwiedzić góry. Tam gdzie się da wjadę a gdzie się nie da wejdę na piechotę, gdyż jak się okazuje to także może sprawiać przyjemność :) W tym roku nie udało się nad morze więc być może uda się w 2013. Miło by było także wyjechać choć odrobinę poza granice naszego pięknego kraju. Rocznego dystansu nie zakładam gdyż nie samym rowerem człowiek żyje, zobaczymy na ile pozwoli zdrowie i czas, który ostatnio w znacznej mierze jest ograniczeniem.
Teraz przyszedł czas skasować liczniki i zacząć wszystko od nowa ...
Szczęśliwego Nowego Roku dla wszystkich tu zaglądających. Niech nowy rok będzie dla wszystkich lepszy niż mijający!
Przed mekką częstochowskich rowerzystów

Kategoria Do 40km, W towarzystwie
- DST 24.73km
- Czas 01:33
- VAVG 15.95km/h
- VMAX 39.63km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
82 Masa Krytyczna i 10000 w sezonie
Sobota, 29 grudnia 2012 · dodano: 29.12.2012 | Komentarze 6
Comiesięczny przejazd ulicami miasta, podczas którego wybiło na liczniku 10000.Foto by Poisonek

Kategoria Do 40km, W towarzystwie
- DST 20.90km
- Czas 01:08
- VAVG 18.44km/h
- VMAX 29.80km/h
- Sprzęt Trek 820
- Aktywność Jazda na rowerze
Miasto
Czwartek, 27 grudnia 2012 · dodano: 27.12.2012 | Komentarze 0
Nabijanie kilometrów. Na jutrzejszej Masie wybije 10000 w sezonie :) Kolejny rok z takim przebiegiem już aż tak bardzo nie cieszy, jednak szkoda by było gdyby brakło parę kilometrów.- DST 46.29km
- Czas 02:20
- VAVG 19.84km/h
- VMAX 40.75km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Miasto i Olsztyn
Wtorek, 25 grudnia 2012 · dodano: 25.12.2012 | Komentarze 0
Do Olsztyna najkrótszą trasą. W drodze powrotnej z Olsztyna spotkanie z EdytKą i kawałek razem. Później miejskie kilometry aby odwiedzić groby bliskich.- DST 15.51km
- Czas 01:01
- VAVG 15.26km/h
- VMAX 25.80km/h
- Sprzęt Trek 820
- Aktywność Jazda na rowerze
Miasto
Poniedziałek, 24 grudnia 2012 · dodano: 24.12.2012 | Komentarze 3
Parę kilometrów w granicach miasta dla zabicia czasu.Brama

Jasna Góra spowita mgłą

Spotkałem także Świętego Mikołaja ;)

Drzewko

Choinka na Placu Biegańskiego

- DST 34.21km
- Czas 01:25
- VAVG 24.15km/h
- VMAX 43.44km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Olsztyn
Sobota, 22 grudnia 2012 · dodano: 22.12.2012 | Komentarze 0
Znów do Olsztyna gdzie spotykam Kulistego, Mareczka i Maćka. Chwilę razem a później samotna posiadówka.- DST 34.59km
- Czas 01:25
- VAVG 24.42km/h
- VMAX 39.27km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Olsztyn
Piątek, 21 grudnia 2012 · dodano: 21.12.2012 | Komentarze 0
Guardian, Kusięta, Olsztyn, kawałek główną drogą, rowerostrada, główną przez Bugaj i nieco okrężnie przez miasto. Dziś noga nie podawała tak dobrze jak wczoraj.- DST 28.55km
- Czas 01:00
- VAVG 28.55km/h
- VMAX 44.21km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Olsztyn przejazdem
Czwartek, 20 grudnia 2012 · dodano: 20.12.2012 | Komentarze 0
Słuchawki do uszu i w drogę. Jak zwykle padło na Olsztyn. Koło Huty, Brzyszów, Srocko, Kusięta, Olsztyn, kawałek główną drogą i koło Guardiana. Przez większość trasy licznik zamiast podawać aktualną prędkość informował mnie bardzo miłym dla oka komunikatem o słabej baterii, na szczęście kilometry zliczył. Rześkie powietrze, izotonic i dobre tempo pozwoliły pozbyć się lekkiego kaca.Utwór na dziś:
- DST 36.93km
- Czas 01:35
- VAVG 23.32km/h
- VMAX 36.10km/h
- Sprzęt Trek 820
- Aktywność Jazda na rowerze
Przemyślenia
Poniedziałek, 17 grudnia 2012 · dodano: 17.12.2012 | Komentarze 0
Dzisiaj przed pracą wyjazd do Olsztyna, aby się odstresować i przestać choć na chwilę myśleć. Ostrzejsza muzyczka i w drogę. Guardian i przez Kusięta. Wjazd na zamek - gdzie dawno nie byłem po czym zjazd i na Lipówki. Po drodze okazuje się że odkręcił mi się przedni błotnik a że kluczy płaskich brak więc jakoś się męczyłem z lekko ocierającym o oponę. Przejazd terenowo przez Skrajnicę gdzie odkręcam błotnik całkowicie i chowam go w plecak gdyż zaczyna działać na nerwy. Z tego powodu nieco z przymusu powrót przez Wilczą Górę, gdyż po kilkudziesięciu metrach po wciąż zaśnieżonej rowerostradzie muszę wycierać gębę z wody. Początkowe założenie wycieczki nie do końca się udało zrealizować.