Info

Więcej o mnie.
Rok 2025

Rok 2024

Rok 2023

Rok 2022

Rok 2021

Rok 2020

Rok 2019

Rok 2018

Rok 2017

Rok 2016

Rok 2015

Rok 2014

Rok 2013

Rok 2012

Rok 2011

Rok 2010 - 9306km
Rok 2009 - 10563km
Rok 2008 - 8501km
Rok 2007 - 3719km
Rok 2006 - 3002km
do roku 2006 - 6271km
Wykres roczny

Wpisy archiwalne w kategorii
40-100km
Dystans całkowity: | 89526.90 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 4229:08 |
Średnia prędkość: | 21.14 km/h |
Maksymalna prędkość: | 292.00 km/h |
Suma podjazdów: | 328034 m |
Maks. tętno maksymalne: | 186 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 168 (88 %) |
Suma kalorii: | 2772 kcal |
Liczba aktywności: | 1540 |
Średnio na aktywność: | 58.13 km i 2h 44m |
Więcej statystyk |
- DST 40.71km
- Czas 02:34
- VAVG 15.86km/h
- VMAX 40.74km/h
- Podjazdy 615m
- Sprzęt Kuba
- Aktywność Jazda na rowerze
Terening
Poniedziałek, 15 stycznia 2018 · dodano: 15.01.2018 | Komentarze 2
Mrozik, jednak słonecznie i wiatr nieco ustał. Trzeba było się ruszyć. Prędziszów, Osson, Zielona, Towarne. Tutaj niespodzianka w postaci błota na której niegroźny uślizg przodu. Zamek, Lipówki, Biakło, Sokole i powrót żółtym pieszym. W Sokolich opornie, wychodził brak jazdy w terenie. Do tego pod koniec blisko "odcięcia". Mój organizm jakoś nie chce przechodzić na "awaryjne źródło zasilania".
Towarne © STi

Olsztyńska wieża © STi

W Sokolich © STi
- DST 52.86km
- Czas 02:42
- VAVG 19.58km/h
- VMAX 51.02km/h
- Podjazdy 527m
- Sprzęt Kuba
- Aktywność Jazda na rowerze
Komfortowo w teren
Niedziela, 14 stycznia 2018 · dodano: 14.01.2018 | Komentarze 0
Mimo wiatru jakoś chciało mi się dziś na rower i jak na siebie zebrałem się dość wcześnie bo o 10-tej. Pewnie dlatego że wreszcie można w pełni komfortowo wjechać w teren. Wzdłuż Warty na Mirów. Tutaj chwila zawahania czy jechać asfaltem, zwycięża ciekawość i zjeżdżam z asfaltu zobaczyć ogrom zniszczeń pięknego naturalnego szlaku przez przeprośną.Póki co prace ustały i mamy jeden wielki plac budowy, jednak zniszczenia są ogromne. Gdy ukończą prace nie będzie można już nazwać przejazdu tędy jazdą w terenie. Pozostaje mieć tylko nadzieje, że zrobią to na tyle kiepsko jak dojazd do gąszczyka i natura poradzi sobie z tym w kilka lat. Póki co pewnie będzie tak jak z kamieniołomem na zawodziu, zaczną docierać tam ludzie którzy nigdy nie powinni w to miejsce trafić.
Do Mstowa gdzie kółko wokół zalewu, tutaj też wykopki, tylko przez prywatne osoby. Następnie koło stodół i terenem przez Brzyszów aż w okolice Kusiąt. Asfaltem do Olsztyna gdzie spotykam Arka i razem już we dwoje.
Wzgórze zamkowe, Lipówki, obok Biakła, obok Sokolich i powrót pożarówką z drobnym odbiciem na zwiedzanie.
Fajnie się dziś jechało, bardzo chciało się jazdy w terenie.

Zniszczony szlak Jury Wieluńskiej © STi

Wykopki na Górze Szwajcera © STi
Kategoria 40-100km, Samotnie, W towarzystwie
- DST 67.22km
- Czas 03:03
- VAVG 22.04km/h
- VMAX 48.17km/h
- Podjazdy 465m
- Sprzęt Kuba
- Aktywność Jazda na rowerze
Olsztyn i Mstów
Piątek, 5 stycznia 2018 · dodano: 05.01.2018 | Komentarze 0
O 11-tej z Arkiem. Huta, Srocko, Kusięta, Olsztyn, oczyszczalnia, guardian. Pogoda iście wiosenna i wolny dzień więc szkoda go marnować. Chwila przerwy w domu i samotnie Jaskrów, Mstów, Siedlec i przez Mirów do domu. Kategoria W towarzystwie, 40-100km
- DST 61.68km
- Czas 03:16
- VAVG 18.88km/h
- VMAX 38.95km/h
- Sprzęt Trek 820
- Aktywność Jazda na rowerze
Rozpoczęcie sezonu
Poniedziałek, 1 stycznia 2018 · dodano: 01.01.2018 | Komentarze 0
To chyba najkrótsza przerwa między "sezonami". Przed północą pojechałem na kamyki aby kilkanaście minut później wrócić. Fajerwerki z oddali wyglądały imponująco, tylko ludzi za dużo. Nie potrzebnie robili tam asfalt.Rano na oficjalne rozpoczęcie z Arkiem i Marcinem, jednak wcześniej jeszcze na kamyki. Po tej ilości ludzi nie było tragedii. Następnie już we troje. Huta, czerwony rowerowy. Dobrze że byłem na Treku bo bym przeklinał na czym świat stoi. Błoto, dodatkowo rozjechane przez pojazdy mechaniczne. Przez Kusięta i do Olsztyna pod zamek. Tutaj chwila przerwy w jednaj z knajpek po czym powrót główną i koło guardiana.
Po obiedzie jeszcze kilka miejskich kilometrów. Cmentarz na Rakowie a później obejrzeć nową jeszcze nie otwartą drogę na przedłużeniu Monte Cassino. W okolice jasnej góry i do domu.
Kategoria 40-100km, W towarzystwie
- DST 48.55km
- Czas 02:38
- VAVG 18.44km/h
- VMAX 37.62km/h
- Sprzęt Trek 820
- Aktywność Jazda na rowerze
Zakończenie sezonu
Niedziela, 31 grudnia 2017 · dodano: 31.12.2017 | Komentarze 0
Ostatnie kilometry w tym roku. Razem z Arkiem i Marcinem do Olsztyna. Dojazd przez Kusięta, Powrót główną i koło Guardiana. Na miejscu pamiątkowa fotka i szampan w wersji mini. Po obiedzie pokręciłem się jeszcze po Mirowie i przez Ossona i koło huty wróciłem do domu.
Przed ruinami zamku w Olsztynie © STi
Kategoria 40-100km, W towarzystwie
- DST 51.06km
- Czas 02:21
- VAVG 21.73km/h
- VMAX 43.48km/h
- Podjazdy 370m
- Sprzęt Kuba
- Aktywność Jazda na rowerze
Mstów i Olsztyn
Czwartek, 28 grudnia 2017 · dodano: 28.12.2017 | Komentarze 0
Dziś samotnie, korzystając z komfortowej temperatury. Miasto, Jaskrów, Mstów, Małusy, Turów, Kusięta, Olsztyn. Tutaj jeden z dwóch skrawków terenowych, czyli na zamek. Powrót przez Skrajnicę (też kawałek terenem), rowerostradą i na koniec do bankomatu. Wszędzie kłamią, jak nie z wagą komponentów to z pogodą. Miało dziś nie padać a lekko pokropiło.- DST 59.68km
- Czas 03:05
- VAVG 19.36km/h
- VMAX 41.15km/h
- Podjazdy 383m
- Sprzęt Kuba
- Aktywność Jazda na rowerze
Asfalt i deko błota
Środa, 27 grudnia 2017 · dodano: 27.12.2017 | Komentarze 0
Dziś w towarzystwie. Razem z Arkiem Guardian, pożarówka i niebieskim do Poraja. Dębowiec, obok toru offroad, Biskupice, Olsztyn, Kusięta, Huta i już samotnie wałami rzecznymi. Strasznie mozolnie mi się dziś jechało. Wjazd w teren koło Dębowca nie był najlepszym pomysłem, to co zmarzło nocą puściło na słońcu i było wstrętne błotko. Kategoria 40-100km, W towarzystwie
- DST 93.76km
- Czas 04:12
- VAVG 22.32km/h
- VMAX 44.51km/h
- Podjazdy 712m
- Aktywność Jazda na rowerze
Okrężny Złoty Potok
Wtorek, 26 grudnia 2017 · dodano: 26.12.2017 | Komentarze 0
11 zawsze lepiej wygląda niż "goła" 10 a gdy już mi coś do głowy strzeli to nie ma zmiłuj. Stąd wczoraj i dziś nabijanie kilometrów. Znowu do Złotego, tylko inną drogą. Jaskrów, Mstów, Rajsko, Łuszczyn, Krasice, Mokrzesz, Żuraw, Lipnik. Tu wymyśliłem sobie że nie będę jechał główną drogą do Janowa i odbiłem na Śmiertny Dąb. Wyszło na to że z kilometr musiałem pokonać szutrówką. Z Janowa już znanymi drogami do Złotego i powrót Siedlec, Krasawa, Zrębice, Biskupice, Olsztyn, Kusięta, Guardian i obrzeżami miasta. Mocno dokuczał dziś wiatr. Że pod niego było ciężko zdążyłem się przyzwyczaić, jednak gorsze że trzeba było hamować na zjazdach. Jak czasem zawiało z boku potrafiło konkretnie przesuwać po drodze, więc wolałem nie ryzykować.
Drapieżny ptaszek © STi

Zamglony HDR © STi
- DST 90.79km
- Czas 03:48
- VAVG 23.89km/h
- VMAX 43.18km/h
- Podjazdy 577m
- Sprzęt Kuba
- Aktywność Jazda na rowerze
Złoty Potok i Poraj
Poniedziałek, 25 grudnia 2017 · dodano: 25.12.2017 | Komentarze 0
Ciepło i na asfalcie względnie sucho, ba można by rzec że jak na grudzień to gorąco. Oby tylko natura nie odebrała sobie znów w kwietniu. Mimo że słońca brak, żal siedzieć przed komputerem.Huta, Kusięta, Olsztyn, Piasek, Janów, Złoty Potok, Czatachowa, Żarki, Wysoka Lelowska, Masłońskie, Poraj, Jastrząb, Kamienica Polska, Wanaty, Korwinów, obrzeża miasta, wałami rzecznymi, kawałek na Mirów i powrót do domu.
Ruch bardzo znikomy, czewa prawie jak wymarła. Przyjemny spokój, mogło by tak być zawsze. Trochę kalorii po świątecznym obrzarstwie spalone.
- DST 48.89km
- Czas 02:20
- VAVG 20.95km/h
- VMAX 42.65km/h
- Podjazdy 418m
- Sprzęt Kuba
- Aktywność Jazda na rowerze