Info
Ten blog rowerowy prowadzi STi z miasteczka Częstochowa. Przejechałem 41362km (przed BS) + 187950.35km (na BS)Więcej o mnie.
Rok 2025
Rok 2024
Rok 2023
Rok 2022
Rok 2021
Rok 2020
Rok 2019
Rok 2018
Rok 2017
Rok 2016
Rok 2015
Rok 2014
Rok 2013
Rok 2012
Rok 2011
Rok 2010 - 9306km
Rok 2009 - 10563km
Rok 2008 - 8501km
Rok 2007 - 3719km
Rok 2006 - 3002km
do roku 2006 - 6271km
Wykres roczny
Wpisy archiwalne w kategorii
100-150km
Dystans całkowity: | 30449.17 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 1364:06 |
Średnia prędkość: | 22.17 km/h |
Maksymalna prędkość: | 76.38 km/h |
Suma podjazdów: | 104680 m |
Maks. tętno maksymalne: | 186 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 127 (67 %) |
Suma kalorii: | 3261 kcal |
Liczba aktywności: | 263 |
Średnio na aktywność: | 115.78 km i 5h 13m |
Więcej statystyk |
- DST 104.29km
- Czas 05:55
- VAVG 17.63km/h
- VMAX 37.76km/h
- Podjazdy 322m
- Sprzęt Kuba
- Aktywność Jazda na rowerze
Władysławowo - Gdańsk
Niedziela, 16 września 2018 · dodano: 17.09.2018 | Komentarze 0
Drugi dzień nad polskim morzem, w planach wyjazd z Władysławowa i dojazd do Gdańska ze zwiedzaniem po drodze. W większości szlakiem rowerowym, którego pierwsza część nas zaskakuje. Podjazdy krótkie co prawda, ale stromo jak w górach. Po drodze zaglądamy na molo w Pucku na którym o dziwo nie ma zakazu jazdy rowerem. Następnie oglądamy osadę łowców fok i zamek w Rzucewie. Później mniej ciekawym odcinkiem trasy kierujemy się do Gdyni, gdzie oglądamy statki w porcie. Dalej kierunek Sopot, gdzie przerwa na plaży w okolicach molo. Teraz kierunek Gdańsk, gdzie oglądamy m.in. fontannę Neptuna i żuraw. Jemy obiadek po czym ostatni punkt programu czyli Westerplatte. W drodze powrotnej zauważam jeszcze znak na Twierdzę Wisłoujście, okazuje się niedaleko więc jedziemy. Później już tylko na dworzec do Gdańska i pociągiem przez Gdynie do Władysławowa. Polska kolej jak i pasażerowie znów zawodzą. Na szczęście Astra nie zawodzi i po spakowaniu rowerów dowozi nas z powrotem do Częstochowy.Bardzo przyjemny wypad. Człek odwiedza inne kraje a dziś uświadomiłem sobie że polski nie znam i w wielu miejscach jeszcze nie byłem.
Osada łowców fok © STi
Zamek Jan III Sobieski © STi
ORP Błyskawica © STi
Dar Pomorza © STi
Latarnia morska w Sopocie © STi
Sheraton Sopot Hotel © STi
Stocznia Gdańska © STi
Fontanna Neptuna © STi
Żuraw © STi
Westerplatte I © STi
Westerplatte II © STi
Pomnik Westerplatte © STi
Westerplatte III © STi
Twierdza Wisłoujście I © STi
Twierdza Wisłoujście I © STi
Kategoria 100-150km, W towarzystwie
- DST 100.10km
- Czas 04:35
- VAVG 21.84km/h
- VMAX 60.53km/h
- Podjazdy 1002m
- Sprzęt Kuba
- Aktywność Jazda na rowerze
Bobolice
Sobota, 1 września 2018 · dodano: 01.09.2018 | Komentarze 0
Znów do Bobolic. Michalina, rowerostrada, kawałek główną, Olsztyn, Biskupice, Zaborze, Wysoka Lelowska, Żarki, Mirów, grzędą do Bobolic, zielony rowerowy, Niegowa, Postaszowice, Gorzków, Złoty Potok, Janów, Okrąglik, Lipnik, Żuraw, nowo poznanym terenem do Kobyłczyc. Tutaj małe zwiedzanie terenu i docieram do Turowa, następnie Małusy, Srocko, Mirów i przez kamyki żeby dobić do 100 i 1000.Bobolice z oddali © STi
- DST 102.39km
- Czas 05:01
- VAVG 20.41km/h
- VMAX 62.03km/h
- Podjazdy 927m
- Sprzęt Kuba
- Aktywność Jazda na rowerze
Bobolice z pechowym kapciem
Niedziela, 19 sierpnia 2018 · dodano: 19.08.2018 | Komentarze 0
Wzdłuż Kucelinki, Słowik, czarny pieszy, żółty pieszy i na wprost do Skrajnicy, Olsztyn, zamek, Lipówki, Biakło. Następnie Biskupice, Zaborze, Wysoka Lelowska, Żarki, Mirów, grzędą do Bobolic. Wychodzą braki z jazdy w terenie, brak pewności i niepotrzebne nerwowe hamowanie. Dalej Ogorzelnik, Niegowa, Postaszowice, Gorzków, Złoty Potok, Janów, Okrąglik, Żuraw. Tutaj przy próbie łatania dętki pojawiają się schody. Nie wiem czy się urwała czy wykręciła końcówka od jebanego zaworu presty. Jakośnie lubiętych zaworów bo już drugi raz mam z nimi problem. Efekt taki że nie idzie napompować. Niestety mam ze sobą tylko łatki a zapasowej dętki nie. Napchałem trawy do opony jednak na niewiele to wystarczyło. Po kilkuset metrach trawa się ubiła i bałem się że pokanceruję obręcz. Telefon do domu i Marcin jedzie z odsieczą. Przywozi dętkę która ... okazuje się dziurawa. Szybko jednak kleję i Cube już sprawny. Żeby było zabawniej w zimówce Marcina odkręca się suport i korba trze o nakrętkę. Przez Małusy i Srocko udaje się jakoś dojechać.- DST 103.38km
- VMAX 46.08km/h
- Podjazdy 466m
- Sprzęt Kuba
- Aktywność Jazda na rowerze
Z dala od Czewy
Środa, 15 sierpnia 2018 · dodano: 15.08.2018 | Komentarze 0
Jak co roku w tych dniach dla zdrowia psychicznego najlepiej trzymać się z dala od centrum i Mirowa. Zatem wypad za miasto i to z ominięciem wspomnianego Mirowa, choć był bardziej po drodze. Huta, Siedlec, Mstów, Skrzydlów, Rzeki, Pacierzów, Garnek, Lipie, Święta Anna, Przyrów, Julianka, Żuraw, Lusławice, Piasek, Janów, Złoty Potok, Siedlec, Krasawa, Zrębice, Olsztyn, główna, oczyszczalnia, Guardian. Dziś na drodze jakoś spokojniej.Daniele w Garnku © STi
Wiercica koło Przyrowa © STi
- DST 145.91km
- Czas 05:35
- VAVG 26.13km/h
- VMAX 76.38km/h
- Podjazdy 1235m
- Sprzęt Kuota Kobalt
- Aktywność Jazda na rowerze
Szosowa setka na Browarek
Niedziela, 12 sierpnia 2018 · dodano: 12.08.2018 | Komentarze 0
Na zaproszenie Łukasza a organizatorem była Joanna. Ledwo wstałem i o lichym śniadaniu popędziłem na miejsce zbiórki. Uzbierała się grupka 13 osób, która dość szybko skurczyła się do 10. Pojechaliśmy Olsztyn, Janów, Bystrzanowice, Bliżyce, Kroczyce, Mirów, Żarki, Wysoka Lelowska, Biskupice, Olsztyn, główna, oczyszczalnia, Guardian. Kategoria 100-150km, W towarzystwie
- DST 100.42km
- Czas 04:06
- VAVG 24.49km/h
- VMAX 66.88km/h
- Podjazdy 1420m
- Sprzęt Kuota Kobalt
- Aktywność Jazda na rowerze
Silvretta-Stausee i Stausee Kops
Środa, 1 sierpnia 2018 · dodano: 01.08.2018 | Komentarze 1
To już ostatni dzień jazdy. Na dziś dyrektor sportowy wymyślił bandycki czas wyjazdu i grupa się zbuntowała. Jadę z Adamem i Arkiem którzy wybierają się na Kops-Stausee z zamiarem spotkania Wojtka i zabrania się z nim. Słabo poszło bo miał być kawałek wcześniej a ja wracam aż do See i go nie spotykam. Lekko zdegustowany postanawiam jechać sam. Chyba mam dzień konia bo mimo 14 km straty doganiam najpierw Adama a później Arka. Skoro jedzie się tak dobrze nie zamierzam się ograniczać do Kops-Stausee i jadę samotnie do Silvretta-Stausee. Na górze chwila przerwy i gonię do chłopaków którzy czekają przy Kops-Stausee. Już myślałem że większość trasy będę jechał samotnie, ale sporo udało się pojechać w towarzystwie.Cudowny tydzień. Chyba jeszcze nie do końca do mnie dotarło jakie szczęście mnie spotkało. Czas się pakować i wracać. Aż żal spoglądać za siebie.
Księżyc nad górami © STi
Kuota i Alpy © STi
Alpy © STi
Droga © STi
Tama © STi
Góry i woda © STi
https://www.relive.cc/view/1742204612
Kategoria 100-150km, W towarzystwie
- DST 105.35km
- Czas 05:23
- VAVG 19.57km/h
- VMAX 73.72km/h
- Podjazdy 2067m
- Sprzęt Kuota Kobalt
- Aktywność Jazda na rowerze
Bielerhöhe
Niedziela, 29 lipca 2018 · dodano: 29.07.2018 | Komentarze 0
Dzisiaj podjazd Silvretta Hochalpenstraße do jeziora Silvretta-Stausee zjazd koło jeziora Vermunt-Stausee do obrzeży miejscowości Partenen po czym powrót tą samą trasą. Podjazd "powrotny" znacznie cięższy. Momentami jest sztywno i nie ma miejsc na odpoczynek, ale w trójkę dajemy radę. W trójkę bo Adam omija ten podjazd i wraca okrężnie.Wysiłek włożony w podjazd rekompensują widoki, te zapierają dech w piersiach. Ogrom i piękno majestatycznych gór.
Po drodze © STi
Po drodze II © STi
Alpy w oddali © STi
Pasące się konie © STi
Zakola drogi © STi
Wysokogórska krowa © STi
Silvretta-Stausee i Alpy © STi
Alpy © STi
Tama na Silvretta-Stausee © STi
Alpy z tamy © STi
Przy tablicy © STi
Ponad górami © STi
Vermunt-Stausee © STi
Vermunt-Stausee i Alpy © STi
Alpy II © STi
Serpentynki © STi
Widok z tamy na Silvretta-Stausee © STi
Widok z tamy na Silvretta-Stausee II © STi
Zjazd serpentynami od jeziora Vermunt-Stausee:
https://www.relive.cc/view/1735512210
Kategoria 100-150km, W towarzystwie
- DST 125.19km
- Czas 05:53
- VAVG 21.28km/h
- VMAX 75.05km/h
- Podjazdy 2082m
- Sprzęt Kuota Kobalt
- Aktywność Jazda na rowerze
Samnaun
Sobota, 28 lipca 2018 · dodano: 28.07.2018 | Komentarze 0
Pierwszy "właściwy" dzień wyjazdu w Alpy. Do miejsca pobytu czyli See dotarliśmy co prawda wczoraj, jednak zbyt późno aby wybrać się na rower.Dziś w planach były 3 kraje, niestety wyprzedzając wydarzenia pogoda pokrzyżowała plany. Z See w pełnym 4 osobowym składzie (Adam, Arkadiusz, Wojtek i ja) pojechaliśmy do Szwajcarskiej miejscowości Samnaun. Wróciliśmy z powrotem do Austrii i gdy mieliśmy jechać do Włoch pogoda zaczęła szwankować. Zdecydowaliśmy się wracać, jednak mimo to deszcz złapał nas po drodze. Nie jakiś gigantyczny, jednak rowery do mycia i ciuchy do prania.
Po drodze © STi
Po drodze II © STi
Samnaun © STi
Wiadukt i zamek Wiesberg © STi
Zamek Wiesberg © STi
Zjazd na którym minimalnie przekroczyłem najwyższą prędkość osiągniętą na rowerze:
Kategoria 100-150km, W towarzystwie
- DST 134.48km
- Czas 05:49
- VAVG 23.12km/h
- VMAX 60.65km/h
- Podjazdy 981m
- Sprzęt Kuba
- Aktywność Jazda na rowerze
Na raty
Niedziela, 22 lipca 2018 · dodano: 22.07.2018 | Komentarze 0
Dziś wyjazd w dwóch turach. Przed obiadem Rędziny, Rudniki, Konin, Mstów, Kłobukowice, Krasice, Mokrzesz, Zawada, Mstów. Przez przeprośną zobaczyć czy deszcze zmyły wykonane tam dziadostwo ... niestety jeszcze się trzyma. Przez Mirów i na obiadek.Po obiedzie druga runda. Srocko, Małusy, Kobyłczyce, Żuraw, Lipnik, Okrąglik, Janów, Złoty Potok. Kawałek szlakiem ku źródłom, jednak za dużo ludzi i wracam na asfalt. Siedlec, Krasawa, Zrębice, Biskupice, Olsztyn. Tu spotykam Agnieszkę i Przemka i zmierzamy do rynku. W rynku się gubimy bo spotykam pierw kumpla z podstawówki a później rodzinę. Zbyt tłoczno i do tego hałas z gatunku nieprzyjemnych, więc trzeba uciekać. Przez zamek i zielonym rowerowym do Kusiąt. Przy wyjeździe na asfalt znów spotykam Agę z Przemkiem i razem jedziemy do czewy koło guardiana. Jeszcze wałami rzecznymi i do domu. Teraz kilka dni odpoczynku przed poważnym wyjazdem. Tak to wypadła pierwsza 10 na Cube.
- DST 151.88km
- Czas 06:32
- VAVG 23.25km/h
- VMAX 68.32km/h
- Podjazdy 1137m
- Sprzęt Kuba
- Aktywność Jazda na rowerze
Ogrodzieniec
Niedziela, 17 czerwca 2018 · dodano: 17.06.2018 | Komentarze 0
Jak zwykle gdy nie jestem umówiony mozolnie szło zbieranie się na rower, ruszyłem się dopiero po południu. Nie za bardzo był pomysł na jazdę, aby było inaczej ruszyłem na Ogrodzieniec. Pojechałem przez Słowik, czarnym pieszym, niebieskim/pomarańczowym rowerowym do Poraja, wzdłuż zalewu, Żarki Letnisko, Myszków, Zawiercie, Ogrodzieniec. Kółko wokół zamku po czym powrót za radami wujka google. Częściowo czerwonym rowerowym a także innymi szlakami do Morska po czym przez Rzędkowice i Hucisko do Bobolic. Mimo weekendu ruch znikomy, zatem grzędą do Mirowa. Niegowa, Postaszowice, Gorzków, Złoty Potok, Janów, Julianka, Lipnik, Żuraw, Kobyłczyce, Małusy, Srocko, Huta i wałami rzecznymi.Cube na tle zamku © STi
Ogrodzieniec © STi
Zamek Bąkowiec w Morsku © STi
Bobolice z innej strony © STi