- DST 89.75km
- Czas 04:16
- VAVG 21.04km/h
- VMAX 51.15km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Rower ... wodny
Sobota, 28 maja 2016 · dodano: 28.05.2016 | Komentarze 0
O tym że zebrałem się późno nawet nie warto pisać, chyba częściej muszę się umawiać na jazdę bo wtedy muszę być na czas. Nie miałem za bardzo pomysłu na jazdę i dlatego trasę wymyślałem po drodze. Na początek do Poraja, gdyż dawno tam nie byłem. Przez Korwinów, Wanaty, Kamienicę i Jastrząb. Wzdłuż zalewu do Masłońskich po czym Przybynów, Wysoka Lelowska, Żarki do Leśniowa. Dalej czarnym rowerowym do Trzebniowa gdzie na czerwony pieszy którym nad Amerykana. Ze Złotego Aleją Klonową, Pabianice, Zrębice, czerwonym pieszym przez Sokole, Biakło, Lipówki, zamek. Gdy jestem w Olsztynie zaczyna ostro grzmieć a na wyjeździe już jest mokro. W Kusiętach chwilę przeczekuję deszcz, jednak widzę że to nie ma sensu i jadę w niewielkim deszczyku razem z Maćkiem którego spotykam po drodze. Gdy dojeżdżamy do Guardiana zaczyna padać coraz mocniej i zatrzymujemy się na przystanku na którym z chwili na chwilę przybywa rowerzystów chroniących się przed ulewą. Dojeżdża także Arek z którym wracam po długim oczekiwaniu na koniec deszczu. Wracamy w strumieniach wody pod kołami a do tego w deszczu który znów zaczął padać. W takiej ilości wody jeszcze nie jechałem, miejmy nadzieję że nie dostała się do łożysk.