Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi STi z miasteczka Częstochowa. Przejechałem 41362km (przed BS) + 186905.69km (na BS)
Więcej o mnie.

Rok 2024

button stats bikestats.pl

Rok 2023

button stats bikestats.pl

Rok 2022

button stats bikestats.pl

Rok 2021

button stats bikestats.pl

Rok 2020

button stats bikestats.pl

Rok 2019

button stats bikestats.pl

Rok 2018

button stats bikestats.pl

Rok 2017

button stats bikestats.pl

Rok 2016

button stats bikestats.pl

Rok 2015

button stats bikestats.pl

Rok 2014

button stats bikestats.pl

Rok 2013

button stats bikestats.pl

Rok 2012

button stats bikestats.pl

Rok 2011

button stats bikestats.pl

Rok 2010 - 9306km

Rok 2009 - 10563km

Rok 2008 - 8501km

Rok 2007 - 3719km

Rok 2006 - 3002km

do roku 2006 - 6271km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy stin14.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 70.21km
  • Czas 04:01
  • VAVG 17.48km/h
  • VMAX 39.52km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Olsztyn i Mstów

Piątek, 16 grudnia 2016 · dodano: 16.12.2016 | Komentarze 0

Przed obiadkiem do Olsztyna, nieco na raty. Sądzę że mogłem mieć pianę na ustach, gdyż nie lubię jak coś mi krzyżuje plany. Na szczęście udało się ruszyć. Osson, czerwony rowerowy, Zielona, Kusięta, Towarne. Słyszałem że jest tu wycinka, ale pościnać drzewa na środku ścieżki i sprzątać to miesiąc albo i lepiej? Nóż się w kieszeni otwiera. Klnąc na czym świat stoi nie odpuściłem i wdrapałem się na szczyt, na dole pracownicy ruszający się jak muchy w smole i patrzący na mnie jak na ufo. Chyba na godzinę mają. Czym prędzej jadę dalej. Do Olsztyna gdzie na zamek i przez Lipówki. Powrót przez Skrajnicę, błeszno i kawałek wałami.
Po obiedzie druga runda. Początek asfaltowo, gdyż zaczęło powstawać paskudne błotko. Zdecydowało by się, albo plus albo na minus. Nawet deszcz nie tworzy takiego błota jak zamarzanie i rozmarzanie ziemi. Koło oczyszczalni na mirów, przeprośna terenem i do Mstowa. Wokół zalewu i powrót znów terenem przez przeprośną. Okazało się że nie muszę jeździć dziś autem, więc do Lewiatana na mirowie. Powrót wzdłuż rzeki, gdyż zaczęło chrzęścić pod kołami i można było bezpiecznie wjechać w teren. Są osoby którym przeszkadza cisza, ale przecież to jest najcudowniejsze po dotarciu na szczyt:
Authorek przy wieży
Authorek przy wieży © STi

Kategoria 40-100km, Samotnie



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa winam
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]