Info

Więcej o mnie.
Rok 2025

Rok 2024

Rok 2023

Rok 2022

Rok 2021

Rok 2020

Rok 2019

Rok 2018

Rok 2017

Rok 2016

Rok 2015

Rok 2014

Rok 2013

Rok 2012

Rok 2011

Rok 2010 - 9306km
Rok 2009 - 10563km
Rok 2008 - 8501km
Rok 2007 - 3719km
Rok 2006 - 3002km
do roku 2006 - 6271km
Wykres roczny

- DST 47.98km
- Czas 02:07
- VAVG 22.67km/h
- VMAX 43.11km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Mstów i Olsztyn
Sobota, 29 czerwca 2013 · dodano: 29.06.2013 | Komentarze 0
Rano nie było czasu, jednak po południu udało się wsiąść na rower. Na początek wzdłuż Warty w kierunku Mstowa. Na dobry początek na drodze zastaję wodę. Nie poddaję się i alternatywną trasą po piasku udaje się ominąć przeszkodę. Niestety nieco dalej woda i koleiny błotne po terenówkach lub innym dziadostwie. Wszędzie wjadą tym gównem, takich powinno się strzelać lub powinni dostać nakaz pokrycia kosztów naprawy drogi (najlepiej łopata do łapy i równać to co zaorali). W tym momencie rezygnuję z jazdy wzdłuż rzeki i przez Jaskrów i nieco bokiem do Mstowa.Tam przejazd przez snowpark, zjazd singielkiem do molo po czym bez zbędnych przerw dalej.
Następnie koło stodół i terenowo do Brzyszowa. Po drodze mijam się z kilkoma terenówkami. Grrr, nóż się w kieszeni otwiera. Na asfalt i przez Kusięta do Olsztyna na lody w rynku gdzie odbywają się jakieś imprezy dla dzieciaków.
Dalej kolo leśnego, znajomych twarzy brak wiec bez zwłoki dalej i żółtym pieszym do domku.

Wodna przeszkoda© stin14

Błotna przeszkoda© stin14

Koło Gąszczyka© stin14