Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi STi z miasteczka Częstochowa. Przejechałem 41362km (przed BS) + 186748.60km (na BS)
Więcej o mnie.

Rok 2024

button stats bikestats.pl

Rok 2023

button stats bikestats.pl

Rok 2022

button stats bikestats.pl

Rok 2021

button stats bikestats.pl

Rok 2020

button stats bikestats.pl

Rok 2019

button stats bikestats.pl

Rok 2018

button stats bikestats.pl

Rok 2017

button stats bikestats.pl

Rok 2016

button stats bikestats.pl

Rok 2015

button stats bikestats.pl

Rok 2014

button stats bikestats.pl

Rok 2013

button stats bikestats.pl

Rok 2012

button stats bikestats.pl

Rok 2011

button stats bikestats.pl

Rok 2010 - 9306km

Rok 2009 - 10563km

Rok 2008 - 8501km

Rok 2007 - 3719km

Rok 2006 - 3002km

do roku 2006 - 6271km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy stin14.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2012

Dystans całkowity:997.16 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:50:40
Średnia prędkość:19.68 km/h
Maksymalna prędkość:66.74 km/h
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:49.86 km i 2h 32m
Więcej statystyk
  • DST 46.39km
  • Czas 03:00
  • VAVG 15.46km/h
  • VMAX 66.74km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dolina Chochołowska i Gubałówka

Niedziela, 17 czerwca 2012 · dodano: 18.06.2012 | Komentarze 4

Z Dzianisza kawałek główną drogą po czym skręt w kierunku doliny Chochołowskiej. Mimo wysokiej temperatury i zmęczenia po wczorajszej pieszej wycieczce na Giewont nie szło najgorzej. Na plus – można było bez problemu uzupełniać bidon ze strumyka. Po dotarciu do schroniska (gdzie kończył się zielony szlak pieszy którym jechaliśmy) chwila przerwy po czym powrót tą samą trasą. Jak na rowerze z amorem tak trzęsło to nawet nie chcę myśleć jak by to było na sztywniaku – jak Edyta. Po wyjeździe z Doliny wjeżdżamy znów na zielony pieszy, jednak gdy zbliża się on do drogi decydujemy się jechać nią. Następnie kierujemy się w stronę czarnego szlaku rowerowego którym na Gubałówkę. Temperatura i 1,6 kilometra pod dość stromą górę dają popalić. Na Gubałówce sesja zdjęciowa i obiadek a następnie powrót tą samą trasą. Miało być coś więcej jednak zmęczenie i temperatura nie pozwoliły. Jednak nie ma co narzekać, dla takich widoków zdecydowanie warto się pomęczyć. Było mega pozytywnie, trzeba tu jeszcze wrócić :)

Po drodze do doliny Chochołowskiej

Widok z doliny

W drodze na Gubałówkę

Na Gubałówce

Na Gubałówce z Edytą

Giewont - tam byliśmy wczoraj piechotą


  • DST 40.79km
  • Czas 02:20
  • VAVG 17.48km/h
  • VMAX 33.90km/h
  • Sprzęt Trek 820
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto

Piątek, 15 czerwca 2012 · dodano: 18.06.2012 | Komentarze 0

Dojazdy do pracy od poniedziałku do piątku.
Kategoria 40-100km, Samotnie


  • DST 47.30km
  • Czas 01:58
  • VAVG 24.05km/h
  • VMAX 40.08km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lipówki

Poniedziałek, 11 czerwca 2012 · dodano: 11.06.2012 | Komentarze 0

Z Edytą, Kobe24la, Poisonkiem i Zbyszko do Olsztyna. Trasa przez Hutę, Srocko, Brzyszów i Kusięta. Po przerwie na Lipówkach powrót terenowo przez Skrajnicę, rowerostradą i koło Guardiana.


  • DST 159.19km
  • Czas 07:29
  • VAVG 21.27km/h
  • VMAX 52.97km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kraków

Sobota, 9 czerwca 2012 · dodano: 09.06.2012 | Komentarze 2

W zeszłym tygodniu nie udało się pojechać do Krakowa a że planowany na dzisiaj wyjazd do Pawełek nie doszedł do skutku Edyta zaproponowała aby odwiedzić smoka. Do peletonu dołączył jeszcze Piksel. Trasa taka jak zazwyczaj: Poczesna, Poraj, Myszków, Zawiercie, Ogrodzieniec, Klucze, Rabsztyn, Olkusz, Ojców i doliną prądnika do celu. Po drodze zwiedzanie zamku w Rabsztynie, Pieskowej Skale, Ojcowie a następnie próba odwiedzenia Groty Łokietka. Niestety dwie próby zakończone niepowodzeniem - oba szlaki okazały się zbyt wymagające. Moje przytarte już Karmy kompletnie nie sprawdzają się na Krakowskich dolinkach po deszczu. Na miejscu pod Sukiennice i kościół Mariacki a następnie na Wawel i do smoka. Bardzo fajna wycieczka - duża dawka zwiedzania a do tego przyzwoite tempo (zaniżone w okolicach zwiedzanych obiektów). Pogoda też dopisała. Nie za gorąco i prawie bez deszczu - dwa razy tylko postraszyło.


W pełnym składzie w Rabsztynie

Co ja pacze - wariaci na rowerach ;)

Na terenie zamku w Rabsztynie

Dotarliśmy - Wawel stoi, Wisła płynie, bez zmian :D


  • DST 9.55km
  • Czas 00:32
  • VAVG 17.91km/h
  • VMAX 28.80km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto

Piątek, 8 czerwca 2012 · dodano: 08.06.2012 | Komentarze 0

Zobaczyć się z EdytKą.
Kategoria Do 40km, Samotnie


  • DST 39.56km
  • Czas 02:06
  • VAVG 18.84km/h
  • VMAX 36.10km/h
  • Sprzęt Trek 820
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Piątek, 8 czerwca 2012 · dodano: 08.06.2012 | Komentarze 0

Dojazdy do pracy. Poniedziałek - Piątek bez czwartku.
Kategoria Do 40km, Samotnie


  • DST 140.99km
  • Czas 06:46
  • VAVG 20.84km/h
  • VMAX 20.82km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rezerwat Węże

Czwartek, 7 czerwca 2012 · dodano: 07.06.2012 | Komentarze 1

Do Edytki z wczoraj i z nią przez miasto (około 13 kilometrów) a dziś do rezerwatu węże. Pod galerią poza mną i Edytką zjawili się jeszcze CSA, Gaweł, Piksel i Winek. Miałem wydrukowaną mapkę jednak Piksel lepiej znał trasę więc robił za przewodnika :) Poprowadził nas przez: Białą, Kłobuck, Wilkowiecko, Rębielice, Danków, Lipie i Draby. Na miejscu odwiedziliśmy jaskinie Szachownica i Za kratą. Fajne tereny a tak rzadko przeze mnie odwiedzane. Powrót asfaltowy, ponieważ CSA zaczęły dokuczać skurcze. Przyjemny wyjazd połączony ze zwiedzaniem jaskiń.



  • DST 19.73km
  • Czas 01:03
  • VAVG 18.79km/h
  • VMAX 29.90km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto

Wtorek, 5 czerwca 2012 · dodano: 05.06.2012 | Komentarze 0

Do Edytki wczoraj i dziś.
Kategoria Do 40km, Samotnie


  • DST 71.45km
  • Czas 03:30
  • VAVG 20.41km/h
  • VMAX 50.89km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poraj, Olsztyn i Mirów

Niedziela, 3 czerwca 2012 · dodano: 04.06.2012 | Komentarze 3

Po Edytkę i we dwoje wyruszyliśmy do Poraja. Przez Bugaj a następnie pomarańczowym rowerowym, tym razem udało się przejechać nim w całości. Na asfalt i nim bocznymi dróżkami nad zalew. Tam kawałeczek koło zalewu i powrót w stronę Choronia, na Dębowiec i koło toru quadowego do Biskupic. Tam na żółty pieszy i nim do Olsztyna. Po przerwie w leśnym w stronę Kusiąt. Koło Cmentarza Ofiar II Wojny Światowej z własnej winy zaliczam ziemię. Zachciało mi się w SPD-ach jeździć na jednym kole. Nie zdążyłem się wypiąć i wylądowałem na tyłku. Człowiek stary a głupi :D. W Kusiętach na czerwony rowerowy którym do Mirowa a stamtąd wzdłuż rzeki.

Nad stawem w Biskupicach


  • DST 22.62km
  • Czas 01:06
  • VAVG 20.56km/h
  • VMAX 33.70km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto

Sobota, 2 czerwca 2012 · dodano: 04.06.2012 | Komentarze 0

Do EdytKi razy dwa.
Kategoria Do 40km, Samotnie