Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi STi z miasteczka Częstochowa. Przejechałem 41362km (przed BS) + 192773.41km (na BS)
Więcej o mnie.

Rok 2025

button stats bikestats.pl

Rok 2024

button stats bikestats.pl

Rok 2023

button stats bikestats.pl

Rok 2022

button stats bikestats.pl

Rok 2021

button stats bikestats.pl

Rok 2020

button stats bikestats.pl

Rok 2019

button stats bikestats.pl

Rok 2018

button stats bikestats.pl

Rok 2017

button stats bikestats.pl

Rok 2016

button stats bikestats.pl

Rok 2015

button stats bikestats.pl

Rok 2014

button stats bikestats.pl

Rok 2013

button stats bikestats.pl

Rok 2012

button stats bikestats.pl

Rok 2011

button stats bikestats.pl

Rok 2010 - 9306km

Rok 2009 - 10563km

Rok 2008 - 8501km

Rok 2007 - 3719km

Rok 2006 - 3002km

do roku 2006 - 6271km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy stin14.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 26.56km
  • Czas 01:28
  • VAVG 18.11km/h
  • VMAX 33.80km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Piątek, 17 lipca 2015 · dodano: 17.07.2015 | Komentarze 0

Dojazdy do pracy bez deszczowego poniedziałku i wtorku. Wypompowany. Nadmiar pracy odbiera radość życia.
Kategoria Miasto, Samotnie


  • DST 35.39km
  • Czas 01:23
  • VAVG 25.58km/h
  • VMAX 40.22km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pooddychać lasem

Czwartek, 16 lipca 2015 · dodano: 16.07.2015 | Komentarze 0

Przez pracę nie udało się wyruszyć wcześniej, zatem krótko do Olsztyna. Huta, czerwony pieszy, czerwony rowerowy, Kusięta, Olsztyn. Tutaj chwila przerwy na skosztowanie kwasu chlebowego w przystanku Olsztyn po czym powrót pożarówką i koło Guardiana. Może świerze powietrze pomoże na ból gardła i kiepskie samopoczucie.
Kategoria Do 40km, Samotnie


  • DST 89.80km
  • Czas 03:34
  • VAVG 25.18km/h
  • VMAX 50.64km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okrężnie do Złotego

Niedziela, 12 lipca 2015 · dodano: 12.07.2015 | Komentarze 0

Rano trzeba było odespać i odrobinę odpocząć. Żal jednak było by zmarnować tak piękny dzień, zatem po obiedzie na rower. Kierunek Złoty Potok, jednak nieco okrężnie. Guardian, niebieski rowerowy, Poraj, wzdłuż zalewu do Masłońskich. Tutaj małe zaskoczenie. Niewielki strumyczek wpływający do zalewu suchy.
Następnie główną drogą przez Żarki Letnisko, asfaltem i częściowo terenem wzdłuż torów do Myszkowa po czym główną drogą do Żarek. Tutaj w rynku spotykam Matiza. Razem główną drogą do Ostrężnika. Tutaj się rozdzielamy, bowiem zmykam w teren na szlak ku źródłom. Nim dojazd do Złotego Potoku a następnie aleją klonową/brzozową, Pabianice, Zrębice, obok Sokolich, Biakło, Lipówki, zamek i do rynku gdzie krótki postój w przystanku Olsztyn.
Do domu już najszybszą trasą - główna i Guardian.
Nogi nawet dość świerze po wczorajszej jeździe. Temperatura dziś wręcz idealna. Gorzej że dzień staje się krótszy.

Kategoria 40-100km, Samotnie


  • DST 102.09km
  • Czas 04:56
  • VAVG 20.69km/h
  • VMAX 73.08km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Góra Żar

Sobota, 11 lipca 2015 · dodano: 12.07.2015 | Komentarze 1

Dziś udało się zrealizować planowany od jakiegoś czasu wyjazd na górę Żar. Wczesnym rankiem udajemy się razem z Arkiem pociągiem do Bielska. Na początek w kierunku Żywca, aby zobaczyć zamek z urokliwym parkiem a następnie odwiedzamy browar. By wyjazd był zaliczony smakujemy miejscowych specjałów :)
Po przerwie jedziemy już w kierunku góry Żar po drodze podziwiając krajobrazy. Serpentynkami wspinamy się na szczyt. Podjazd niezbyt wymagający. Nie za stromo i z miejscami gdzie można nieco odsapnąć.
Na szczycie dłuższa przerwa na podziwianie pięknych górskich widoków.
Zjazd naprawdę szybki - kilka minut i jesteśmy na dole. Teraz już powrót do Bielska Białej. Pagórkowato i końcówka pod wiatr, chyba bardziej męcząca niż podjazd. Obiad i nieco zwiedzania po czym na pociąg. Udaje się wrócić wcześniejszym pociągiem.
Mimo niezbyt wysokiej temperatury słonko zdrowo nas dziś przypiekło. Przyjemnie spędzony dzień. Nie ma to jak góry :)
Przed pałacem w Żywcu
Przed pałacem w Żywcu © STi
Miniatura w parku
Miniatura w parku © STi
Zbiornik na górze Żar
Zbiornik na górze Żar © STi
Widoczek ze szczytu
Widoczek ze szczytu © STi
Na szczycie
Na szczycie © STi
Paralotniarze
Paralotniarze © STi
Tam byliśmy
Tam byliśmy © STi


  • DST 40.14km
  • Czas 01:55
  • VAVG 20.94km/h
  • VMAX 39.86km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zimno i wietrznie

Piątek, 10 lipca 2015 · dodano: 10.07.2015 | Komentarze 0

Zdrowy rozsądek mówił zostań w domu i odpocznij. Jednak mimo wszystko pojechałem. Miasto, Guardian i główną do Olsztyna. Tutaj odrobinę po górkach. Powrót przez Skrajnicę i rowerostradą. Już w Czewie spotkanie z Przemkiem i krótka pogawędka. W związku z dzisiejszym dniem w pracy utwór na dziś
Kłosy na Skrajnicy
Kłosy na Skrajnicy © STi
Widoczek na Skrajnicy
Widoczek na Skrajnicy © STi


  • DST 26.05km
  • Czas 01:23
  • VAVG 18.83km/h
  • VMAX 37.30km/h
  • Sprzęt Trek 820
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Piątek, 10 lipca 2015 · dodano: 10.07.2015 | Komentarze 0

Dojazdy do pracy bez deszczowej środy, oraz czwartku.
Kategoria Miasto, Samotnie


  • DST 28.87km
  • Czas 01:26
  • VAVG 20.14km/h
  • VMAX 46.93km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Refleksyjnie

Wtorek, 7 lipca 2015 · dodano: 07.07.2015 | Komentarze 0

Dziś też nie było w planach jazdy. Jednak późnym popołudniem nie wytrzymałem, zwłaszcza że jutro ma padać. Nie chciało się nigdzie dalej więc miastowo. Na początek na Bałtyk i tutaj zonk. Pogotowie, Policja i Straż z łódkami ...
Dalej przez Aniołowski i koło Tesco.
Kategoria 40-100km, Samotnie


  • DST 41.16km
  • Czas 01:51
  • VAVG 22.25km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Lipówki

Poniedziałek, 6 lipca 2015 · dodano: 06.07.2015 | Komentarze 0

Nie miałem dzisiaj wsiadać na rower, jednak gdy Arek zaproponował wyjazd nie wypadało odmówić :) Na Lipówki p. pożką. Po miłej przerwie zahaczenie o Leśny i powrót tą samą trasą.


  • DST 61.86km
  • Czas 03:04
  • VAVG 20.17km/h
  • VMAX 57.31km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Leniwie

Niedziela, 5 lipca 2015 · dodano: 05.07.2015 | Komentarze 0

Po wczorajszym dziś nie za bardzo chciało się ruszyć. Rano nieco się poleniłem i odpocząłem a po południu na rower. Korwinów, Zawodzie, pomarańczowy rowerowy, Biskupice, czarny/czerwony pieszy i singielek przez Sokole. Obok Biakła, Lipówki, zamek, Brzyszów, Małusy, Mstów.
Tutaj przeceniłem swoje możliwości. Nie za często się zdarza, ale przy takiej jeździe było kwestią czasu kiedy wyglebię. Już jakiś czas temu zastanawiałem się czy w jednym miejscu da się zjechać, dziś spróbowałem ... i się nie udało. Okazało się bardziej stromo i do tego nie tak równo jak myślałem. Efekt - OTB. Gdy już dotarło do mnie że się nie udało spadł na mnie rower :) Nie zamortyzowałem w pełni rękami i delikatnie przytarłem brodą, poza tym nic się nie stało.
Rundka wokół zalewu po czym powrót przez przeprośną i Mirów. Zobaczymy jak na stromych zjazdach, jednak na szybkich do pustej łepetynki zbytnio nie dotarło aby nieco zwolnić.
Kategoria 40-100km, Samotnie


  • DST 192.77km
  • Czas 10:22
  • VAVG 18.60km/h
  • VMAX 59.25km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Kraków - Częstochowa szlakiem Orlich Gniazd

Sobota, 4 lipca 2015 · dodano: 04.07.2015 | Komentarze 2

Przejazd czerwonym szlakiem rowerowym Orlich Gniazd "chodził" już za mną jakiś czas. Gdy okazało się że w sobotę jest wolny czas zdecydowałem się skorzystać z propozycji Darii. O trasie nie ma się za bardzo co rozpisywać. Sporo asfaltu, jednak były i trudniejsze odcinki oraz zwyczajowo na jurze piachy. Bardziej dała się we znaki temperatura, choć początkowo to nie było odczuwalne. Poszło sporo płynów.
Szlak ładny, choć "orle gniazda" widać było w większości z oddali. Do tego to nie był odpowiedni moment na zwiedzanie.
Muszę przyznać że szlak dał popalić. Gdzieś poza połową trasy płuca/oskrzela dawały o sobie znać przy każdym głębszym oddechu. Z resztą nie tylko moje. Do tego 4 litery zaczęły protestować. Być może to wina zbyt miękkiej żelowej wkładki w gaciach.
Lekko nie było, ale w pełnym składzie dotarliśmy do Częstochowy. Kolejny punkt rowerowego CV odhaczony.
Dziękuję za towarzystwo i możliwość wspólnej jazdy.
Z Rabsztynem w tle
Z Rabsztynem w tle © STi
Upragniony koniec
Upragniony koniec © STi