Info

Więcej o mnie.
Rok 2025

Rok 2024

Rok 2023

Rok 2022

Rok 2021

Rok 2020

Rok 2019

Rok 2018

Rok 2017

Rok 2016

Rok 2015

Rok 2014

Rok 2013

Rok 2012

Rok 2011

Rok 2010 - 9306km
Rok 2009 - 10563km
Rok 2008 - 8501km
Rok 2007 - 3719km
Rok 2006 - 3002km
do roku 2006 - 6271km
Wykres roczny

Wpisy archiwalne w kategorii
100-150km
Dystans całkowity: | 31315.45 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 1400:57 |
Średnia prędkość: | 22.21 km/h |
Maksymalna prędkość: | 76.38 km/h |
Suma podjazdów: | 109804 m |
Maks. tętno maksymalne: | 186 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 127 (67 %) |
Suma kalorii: | 3261 kcal |
Liczba aktywności: | 271 |
Średnio na aktywność: | 115.56 km i 5h 12m |
Więcej statystyk |
- DST 120.02km
- Czas 05:38
- VAVG 21.31km/h
- VMAX 76.23km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Bobolice
Niedziela, 22 kwietnia 2012 · dodano: 24.04.2012 | Komentarze 0
EdytKa zaplanowała na dziś wycieczkę do Złotego Potoku, jednak po drodze plany się zmieniły i dojechaliśmy do Bobolic :) Poza Panią organizator odliczyli się: arusb, Artur (art1986), darsji, GAWEŁ i mario66. Trasa przez Słowik, czarnym pieszym, niebieskim rowerowym do Poraja, następnie wzdłuż zalewu do Masłońskich gdzie chwila przerwy na plaży. Dalej czarnym pieszym, żółtym rowerowym do Żarek Letnisko, następnie czarnym rowerowym, żółtym pieszym rzez Kozy do Żarek. Tam pod górę na punkt widokowy. Kilka zdjęć i w dalszą drogę. W tym momencie nastąpiła weryfikacja planów – odwiedzenie zamków w Mirowie i Bobolicach gdyż było już nie daleko. Więc pojechaliśmy przez Jaworznik i Kotowice do Mirowa. Chwila przerwy pod zamkiem w Bobolicach i nieco dłuższa w Mirowie po czym powrót przez Niegową, Postaszowice i Gorzków Nowy do Złotego Potoku. Tutaj przerwa na molo a po przerwie zaczęły się schody ;) Pozostali już ruszyli lecz EdytKa chciała jeszcze fotkę z łabędziami, więc szybkie foto i wracam po plecak i rower. Odwracam się a przewodniczka wycieczki tapla się w wodzie. Udało się ją sięgnąć z molo i nie musiałem wskakiwać do wody :) Mimo kilku suchych ciuchów na przebranie jazda mokrym w takich warunkach była by szaleństwem, więc EdytKa była zmuszona do powrotu „wozem serwisowym”. Pozostali na rowerach aleją klonową, Pabianice, Zrębice, zielony pieszy, żółty pieszy, Olsztyn, Skrajnica, rowerostrada i koło Guardiana. Później jeszcze zobaczyć jak się miewa moja Syrenka:DPrzy punkcie widokowym

W Mirowie

Na molo w Złotym Potoku (staw Amerykan)

Kategoria 100-150km, W towarzystwie
- DST 148.94km
- Czas 06:50
- VAVG 21.80km/h
- VMAX 51.39km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Kraków
Niedziela, 1 kwietnia 2012 · dodano: 02.04.2012 | Komentarze 1
Już jakiś czas temu Pietro dał na CFR propozycję wyjazdu do Krakowa. Niestety pogoda zrobiła psikusa i się zepsuła na wyjazd. Jakoś nie bardzo miałem ochotę jechać, bo nie lubię jeździć w takich warunkach. Gdyby nie EdytKa pewnie nie ruszył bym tyłka z domu. Mimo takich warunków na starcie stawiło się 11 szaleńców - w tym 2 kobiety. Trasa: Poczesna, Poraj, Myszków, Zawiercie, Ogrodzieniec, Klucze, Rabsztyn, Olkusz, Ojców i doliną prądnika do celu. Chyba 2 razy złapała nas niezła śnieżyca - widać było raptem kawałek przed sobą. Mimo niesprzyjającej pogody nie było tak źle.Wiosenna pogoda

Brama Krakowska

Kategoria 100-150km, W towarzystwie
- DST 110.92km
- Czas 05:45
- VAVG 19.29km/h
- VMAX 57.04km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Mirów i Bobolice
Niedziela, 25 marca 2012 · dodano: 25.03.2012 | Komentarze 3
Już jakiś czas planowana wycieczka do Mirowa i Bobolic, tym razem udało się dojechać. Spod Skansenu wyruszyliśmy w składzie: EdytKa, Gaweł, Piksel i Szeju oraz Przemo który postanowił nas kawałek odprowadzić. Do Olsztyna koło Guardiana, rowerostradą i przez Skrajnicę. Z Olsztyna kawałek czerwonym pieszym a następnie czarnym rowerowym koło Sokolich. Następnie Zrębice, Krasawa, częściowo asfaltem częściowo terenem do Ostrężnika, Czatachowa, Żarki, Łutowiec, Mirów. W Bobolicach i Mirowie przerwa na zdjęcia i uzupełnienie energii i powrót przez Moczydło, Trzebniów, Ludwinów, Gorzków do Złotego Potoku. Tutaj przerwa na molo i aleją klonową, Pabianice, Zrębice i przez Sokole do Olsztyna. Tutaj przerwa na jedzonko i terenem przez Skrajnicę, rowerostrada, Bugaj. Bardzo miły dzień choć kiepsko mi się jechało. Dało o sobie znać niewyspanie po zmianie czasu na letni.Koło Łutowca

Prawie u celu - w tle zamek w Bobolicach

Z EdytKą w Olsztynie (jakość komórkowa by Gaweł)

Kategoria 100-150km, W towarzystwie
- DST 108.26km
- Czas 04:50
- VAVG 22.40km/h
- VMAX 47.62km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Olsztyn i Ostrężnik
Piątek, 23 marca 2012 · dodano: 23.03.2012 | Komentarze 2
Rano z Poisonkiem pokręciliśmy jak za starych dobrych czasów do Olsztyna. Guardian, rowerostrada, Skrajnica i na coś co kiedyś było rynkiem w Olsztynie. Tutaj dołącza Zbyszek i wracamy przez Kusięta, Brzyszów, Srocko i koło Huty.Po chwili odpoczynku wyjazd z EdytKą do Ostrężnika, aby zobaczyć kwitnące przebiśniegi. Trasa mało finezyjna, ale czasu nie było w nadmiarze. Guardian, Kusięta, Olsztyn i główną drogą przez Przymiłowice, Piasek, Janów, Złoty Potok do celu. Tam trochę zdjęć i chwila odpoczynku po czym powrót. Koło bramy Twardowskiego przerwa i dalej przez Siedlec, Krasawę, Zrębice, Sokole Góry, Olsztyn, Skrajnicę, rowerostradę i Bugaj. Pierwsza setka w tym roku – co prawda na raty ale jednak :)
Przebiśniegi

Przyłapany w akcji

Z EdytKą

Mam zasięg ;)

Prawie jak light bike

Dla zainteresowanych zdjęcia kwiatków
Kategoria 100-150km, W towarzystwie
- DST 102.17km
- Czas 05:24
- VAVG 18.92km/h
- VMAX 43.48km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Pawełki
Piątek, 11 listopada 2011 · dodano: 12.11.2011 | Komentarze 3
Wyjazd do rezerwatu Brzoza w dość licznym gronie częstochowskich rowerzystów. Trasa do w większości terenowa. Na miejscu ognisko i rewelacyjna atmosfera. Niestety dzień coraz krótszy i trzeba było wracać. W drodze powrotnej już więcej asfaltu. Super dzień spędzony na rowerze w miłym towarzystwie.



Kategoria 100-150km, W towarzystwie
- DST 141.71km
- Czas 05:47
- VAVG 24.50km/h
- VMAX 50.73km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Kraków
Sobota, 29 października 2011 · dodano: 30.10.2011 | Komentarze 0
Poisonek zaproponował na Częstochowskim Forum Rowerowym wyjazd do Krakowa. Nie mógł bym sobie odmówić tej przyjemności. Na miejscu zbiórki stawiło się w sumie sześciu śmiałków gotowych do walki ze smokiem. Poza mną pojawili się Jeziu, Lukas, Poisonek, Szczepan i Zbyszek. Trasa: Poraj, Myszków, Zawiercie, Ogrodzieniec, Klucze, Rabsztyn, Olkusz, Sułoszowa, Pieskowa Skała, Ojców i doliną Prądnika do Krakowa. Niestety pogoda zrobiła lekkiego psikusa i nie było pięknych zdjęć polskiej złotej jesieni. Tempo słuszne jednak bez zbytnich szaleństw. Na miejscu przerwa obiadowa a następnie walka ze smokiem przez którą ledwo zdążyliśmy na pociąg. W pociągu jak zwykle było zabawnie, z taką ekipą nie można się nudzić.Rycerze w lśniących zbrojach w drodze na walkę ze smokiem ;)


Dziwne rowerki

Bestia jeszcze walczy ...

Kategoria 100-150km, W towarzystwie
- DST 112.46km
- Czas 04:36
- VAVG 24.45km/h
- VMAX 48.42km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Mstów i Złoty Potok
Piątek, 14 października 2011 · dodano: 14.10.2011 | Komentarze 0
Jak w temacie. Wyjazd do Mstowa a następnie do Złotego Potoku, nie zawsze najkrótszą trasą - nabijanie kilometrów :)

- DST 101.36km
- Czas 03:49
- VAVG 26.56km/h
- VMAX 48.42km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
"Lecz nikt nie mówił że będzie lekko"
Wtorek, 27 września 2011 · dodano: 27.09.2011 | Komentarze 1
Wyjazd w celu wykręcenie średniej z 3-ką z przodu. Dzisiaj porażka nawet nie była brana pod uwagę. Minimum bagażu, muzyczka na drogę i jeden cel – ostry początek a później wystarczyło „tylko” dbać aby nie pojawiała się strzałeczka w dół ;) Częstochowa, Słowik, Poczesna, Kamienica Polska, Jastrząb, Poraj i wzdłuż zalewu do Masłońskich. Tutaj czekał na mnie Rafał który łowił ryby, padła propozycja aby zrobić ognisko. Szybko do sklepu i robimy kiełbaski. Czas szybko zleciał i trzeba wracać. Do Koloni Borek powrót główną drogą a dalej zbliżoną trasą jak do Poraja. W Masłońskich średnia 32,43, natomiast po powrocie do domu spadło do 30,81. Dały o sobie znać piaski nad zalewem i trudny początek po obżarstwie kiełbaskami, "Lecz nikt nie mówił że będzie lekko". Trasa niezbyt dobra do kręcenia średniej jednak cel osiągnięty, jeszcze nie tak źle ze mną :) Rafale - w taki sposób mogę z tobą jeździć ;)Wieczorem wybraliśmy się z Poisonkiem przez teren Huty, Srocko, Siedlec, Mstów niebieskim pieszym do Małus. Po drodze nie odmówiliśmy sobie zerwania kilku pięknych czerwonych jabłek. Dalej wciąż szlakiem do Turowa a następnie do Olsztyna w okolice zamku. Piękny cieplutki wieczór, spokojnie można było odpocząć na skałach. Powrót kawałek główną drogą i koło Guardiana.
Go West

Ruiny zamku w Olsztynie

Kategoria 100-150km, W towarzystwie
- DST 120.82km
- Czas 05:19
- VAVG 22.72km/h
- VMAX 49.78km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Poraj, Mstów, Olsztyn
Niedziela, 18 września 2011 · dodano: 18.09.2011 | Komentarze 0
Z rana wyjazd z Blablą i Piterem do Poraja. Przez Słowik, Kolonię Poczesna, Kamienicę Polską i Jastrząb. Przerwa nad zalewem w Poraju, gdzie w nocy musiała być niezła impreza – kupy śmieci, flaszek i resztki jakiegoś zwierza na ruszcie. Posililiśmy się „pastą do zębów” którą przywiózł Piter i następnie wokół zbiornika do Masłońskich. Dalej powrót do Poraja, przez Choroń i Dębowiec do Olsztyna gdzie kolejna przerwa. Powrót z Olsztyna przez Skrajnicę i na chwile w 3 Aleje.Po obiedzie z racji pięknej pogody i nudy w domu samotny wyjazd przez Mirów, Sprośną Górkę, do Mstowa. Tam nad źródła i w okolice altanek, jednak z racji dużej ilości ludzi szybki odwrót. Od stodół we Mstowie jazda z cyklu – eksploracja nowych ścieżek. Gdy ostatnio byłem przy szopach widziałem ciekawie wyglądający zjazd po kamieniach wapiennych, dodatkowo wpis Lukasa uświadczył mnie w przekonaniu że warto by to sprawdzić. Więc dalej terenem do szkoły w Brzyszowie. Fajny i dość długi zjazd tylko trzeba uważać na luźne kamienie, po drodze jeszcze trochę piachu – jak to na Jurze. Następnie już asfaltem przez Kusięta do Olsztyna. Jednak aby nie było zbyt nudno i łatwo przejazd przez Towarne. W Olsztynie zimne … tym razem lody :) Powrót kawałek główną drogą i koło Guardiana. Super rowerowy dzień przy pięknej pogodzie.

Kategoria 100-150km, W towarzystwie
- DST 125.91km
- Czas 05:08
- VAVG 24.53km/h
- VMAX 67.90km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Zaborze i Ogrodzieniec
Niedziela, 28 sierpnia 2011 · dodano: 29.08.2011 | Komentarze 0
Przed obiadem wyjazd z Poisonkiem do Zaborza w odwiedziny do Nataszki i Michailla u których stacjonował także Jeziu. Poczęstunek ziemniaczkami i kiełbaską z grilla i czas wracać gdyż o 14-tej miałem być w domu. Trasa w obie strony przez Biskupice, Skrajnice i rowerostradą.Po obiedzie miałem robić za szofera, jednak stwierdziłem że nic nie stoi na przeszkodzie aby do auta wrzucić rower. Więc później z Mirowa przez Kotowice, Górę Włodowską, Włodowice, Morsko, Skarżyce, Kromołów, Fugasówkę do Ogrodzieńca. Jak to mam w zwyczaju odrobinę pobłądziłem gdyż nie miałem mapy i dodatkowo zgubiłem szlak a nie chciało mi się wracać. Droga powrotna z Ogrodzieńca zbliżoną trasą. Po drodze jeszcze klejenie (prześladują mnie te kapcie w tym roku) jednak z własnej winy – zbyt późno zobaczyłem szkło na drodze i nie zdążyłem ominąć. Gdy dojechałem do Mirowa została jeszcze chwila czasu więc nowiutkim asfaltem do Łutowca. Następnie rower w samochód i znów w roli szofera.
Zamek Bąkowiec w Morsku

Sanktuarium Matki Bożej w Skarżycach

Zamek w Ogrodzieńcu

Zamek w Mirowie o zachodzie Słońca

Łutowiec

Kategoria 100-150km, W towarzystwie