Info

Więcej o mnie.
Rok 2025

Rok 2024

Rok 2023

Rok 2022

Rok 2021

Rok 2020

Rok 2019

Rok 2018

Rok 2017

Rok 2016

Rok 2015

Rok 2014

Rok 2013

Rok 2012

Rok 2011

Rok 2010 - 9306km
Rok 2009 - 10563km
Rok 2008 - 8501km
Rok 2007 - 3719km
Rok 2006 - 3002km
do roku 2006 - 6271km
Wykres roczny

Wpisy archiwalne w kategorii
100-150km
Dystans całkowity: | 31315.45 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 1400:57 |
Średnia prędkość: | 22.21 km/h |
Maksymalna prędkość: | 76.38 km/h |
Suma podjazdów: | 109804 m |
Maks. tętno maksymalne: | 186 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 127 (67 %) |
Suma kalorii: | 3261 kcal |
Liczba aktywności: | 271 |
Średnio na aktywność: | 115.56 km i 5h 12m |
Więcej statystyk |
- DST 159.33km
- Czas 06:56
- VAVG 22.98km/h
- VMAX 55.30km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Kraków
Niedziela, 21 sierpnia 2011 · dodano: 22.08.2011 | Komentarze 0
Dzisiaj wyjazd do Krakowa w szerszym gronie – na miejscu zbiórki odliczyło się11 osób (Gaber, Faki, Jarek, Marcin, Michaill, MK, Piter, Poisonek, Sebiq i Szczepan). Początek wycieczki standardowy – przez Zawodzie, Poraj, Żarki Letnisko, Myszków, Zawiercie Ogrodzieniec, Klucze. Tutaj odłącza się Gaber, który zamierza jechać w obie strony na rowerze. Chwilę później zostawiamy także MK i Marcina, którzy jadą swoim tempem. Dalej już prowadzi Michaill inną trasą niż zwykle. Po postoju w Rabsztynie ruszamy czerwony szlakiem rowerowym przez Olkusz, Czerną, Krzeszowice, Kryspinów. W Krakowie na obiadek kebab a następnie relaks nieopodal Wawelu. Czas szybko ucieka i trzeba zbierać się na stację. Michaill prowadzi nas na Kraków Płaszów gdzie podstawiany jest pociąg, jak się za chwile okazuje było to dobre posunięcie gdyż na głównym tłumy ludzi. Tutaj ponownie spotykamy MK i Marcina. Podczas wycieczki aż 5 kapci – w tym jeden mój. Bardzo fajna wycieczka w zacnym gronie – opłacało się nie iść na żużel.Poranne mgły

Peleton

Na trasie

Wodospadzik

Pomysłodawca wycieczki w żółtej koszulce lidera prowadzi peleton :)

Kleimy...

Wisła

W Krakowie

Czas wracać

Kategoria 100-150km, W towarzystwie
- DST 122.37km
- Czas 05:20
- VAVG 22.94km/h
- VMAX 44.70km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Rezerwat Brzoza
Czwartek, 18 sierpnia 2011 · dodano: 18.08.2011 | Komentarze 1
Dziś pojechałem odwiedzić Jezia i Sebika którzy stacjonowali w rezerwacie Brzoza. Wyjazd przez Blachownię, Cisie, Jezioro, Taninę i Braszczok. W Blachowni krótki postój na klejenie dętki i ciśniemy dalej, oj było szybko – zajeżdżam cały mokry. Powrót w trójkę przez Kochanowice, Sadów, Piłkę, Koszęcin, Cieszową, Boronów, Leśniaki, Konopiska, Sobuczynę. W Pająku jako jedyny postanowiłem się ochłodzić a że nie miałem nadmiaru ciuchów to … w gaciach rowerowych :) Nawet nie schły aż tak długo, gdy dojechaliśmy do Częstochowy już bez mała były suche. Powrót jeszcze przez miasto. Świetne towarzystwo więc jak zwykle kupa śmiechu.


Kategoria 100-150km, W towarzystwie
- DST 112.88km
- Czas 04:59
- VAVG 22.65km/h
- VMAX 67.90km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Góry Gorzkowskie i miasto
Środa, 17 sierpnia 2011 · dodano: 18.08.2011 | Komentarze 0
Trasa Guardian, Kusięta, Olsztyn, główną drogą do Złotego Potoku a następnie w Góry Gorzkowskie. Ze względu na nieznajomość (wszystkie ścieżki mi się kończyły) i ukształtowanie terenu sporo „z buta”, jednak było warto. Fajne tereny, pusto, cicho … i tylko sarny straszyłem. Powrót przez Złoty potok, Suliszowice do Zaborza – gdzie postój i pierwsza w tym roku kąpiel na niekrytym obiekcie. Po tej ochłodzie bardzo przyjemnie się jechało – przez Biskupice, Olsztyn i Skrajnicę i miasto. Ledwie siadłem wieczorkiem do komputera a tu propozycja od Poisonka aby pokręcić po mieście. Więc na koń i w drogę :)



Kategoria 100-150km, W towarzystwie
- DST 120.91km
- Czas 04:42
- VAVG 25.73km/h
- VMAX 64.40km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Złoty Potok i Mstów
Niedziela, 14 sierpnia 2011 · dodano: 15.08.2011 | Komentarze 0
Wyjazd w towarzystwie Jezia i Sebiq - kierunek Złoty Potok. Przez Srocko, Małusy, Żuraw, Juliankę i Janów. Przerwa przy źródłach a następnie powrót przez Suliszowice, Zaborze, Biskupice, Olsztyn i koło Guardiana. Wtedy padła propozycja aby dokręcić do setki, niestety już bez Jezia pojechaliśmy do Mstowa przez Mirów. Jak się szybko okazało nie było to najlepsze rozwiązanie - sądziliśmy że "drogowe kręgle" już dotarły do celu jednak się pomyliliśmy. Jakoś udało się dojechać a we Mstowie kolejny zonk - tylu ludzi jeszcze tam nie widziałem. Powrót przez Mariankę Rędzińską.
Foto by Jeziu
Kategoria 100-150km, W towarzystwie
- DST 127.55km
- Czas 05:02
- VAVG 25.34km/h
- VMAX 63.40km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Zawiercie
Sobota, 16 lipca 2011 · dodano: 16.07.2011 | Komentarze 0
Wyjazd z Fakim, Jajem i Mr.Dry do Zawiercia. Droga do przez Olsztyn, Przymiłowice, Zrębice, Janów, Złoty Potok, Gorzków, Niegowa, Mirów, Kotowice, Włodowice i Rudniki. Ze względu na kolarzówkę w peletonie trasa w 100% asfaltowa, jednak dzięki temu w fajnym tempie. W Zawierciu przerwa w Karczmie u Stacha a następnie powrót przez Myszków, Poraj, Kolonia Poczesna, Nierada, Mazury i Sobuczynę. W miejscu bubla rowerowego między miejscowościami Lgota Nadwarcie i Masłońskie zostajemy obtrąbieni i dodatkowo kierowca betoniarki podnosi mi ciśnienie swoim wspaniałym wyprzedzaniem. Niech sobie w tyłek wsadzą takie „drogi rowerowe”, ja po czymś takim nie mam zamiaru jeździć ...

Kategoria 100-150km, W towarzystwie
- DST 147.33km
- Czas 07:01
- VAVG 21.00km/h
- VMAX 53.40km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Kompozycje Jurajskie
Niedziela, 19 czerwca 2011 · dodano: 22.06.2011 | Komentarze 0
Dzisiaj wycieczka organizowana przez Forum Jurajskie. Na miejsce zbiórki jazda najprostszą (przynajmniej w poziomie) trasą przez Olsztyn, Przymiłowice, Janów, Złoty Potok, Gorzków Nowy i Niegową. Mimo odstraszającej pogody na starcie wycieczki stanęło 11 uczestników. Przybliżona trasa: Bobolice, Ogorzelnik, Bliżyce, Dobrogoszyce, Dzibice, Zagórze, Sadowie, Irządze, Zawada, Wygiełzów, Turzyn, Lelów, Biała Wielka, Mełchów, Sokole Pole, Bystrzanowice Dwór gdzie wraz z Jackiem odłączamy się od grupy. Po drodze piękne widoki, dużo jazdy w terenie, rosnące przy drodze czereśnie oraz herbatka u rodziny jednego z uczestników wycieczki. Z mniej miłych akcentów aż 3 przebite dętki - w tym jedna moja. Z Bystrzanowic Dwór przez Gorzków, Ludwinów, Siedlec, Zrębice gdzie wjazd na czerwony szlak rowerowy którym do Olsztyna. Tam żegnam się z Jackiem a następnie przez Skrajnicę, gdzie zaczyna lekko padać. Po kilku minutach spędzonych na przystanku przestaje padać więc rowerostradą i koło Guardiana do domu.







Kategoria 100-150km, W towarzystwie
- DST 134.51km
- Czas 06:12
- VAVG 21.70km/h
- VMAX 55.30km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Nikt nie mówił że będzie lekko
Niedziela, 10 kwietnia 2011 · dodano: 10.04.2011 | Komentarze 1
Osoby wrażliwe lub o słabym sercu czytają wpis na własną odpowiedzialność, bowiem dzisiaj jak przystało na prawdziwego polaka sobie ponarzekam ;)Początek standardowa asfaltowo-terenowa trasa do Złotego Potoku, tzn. do Olsztyna asfaltem koło Guardiana, rowerostradą i przez Skrajnicę, natomiast dalej już terenem przez Sokole Góry i Zrębice do Złotego Potoku. Dalej przez Gorzków, Niegową i Mirów do Bobolic. Stamtąd czerwonym szlakiem pieszym do Morska. Po wjeździe do lasu od razu miałem okazję sobie ponarzekać na kilku quadowców, osobówki i jedną terenówkę – wszędzie tym dziadostwem wjadą:/
W okolicach Góry Zborów przypomniałem sobie jak się jeździ w terenie, oj dało mi popalić. Tuż przed Morskiem zdarzyła się tragedia – ktoś z premedytacją ułożył mi na drodze patyk czyhający na moje zdrowie i życie. Nie był to jednak zwyczajny patyk tylko z pięknie ukształtowanymi sękami. Natychmiast do mnie dotarło że to nie może być przypadek, w taki dzień i do tego na czerwonym szlaku! Na szczęście opatrzność nade mną czuwała i skończyło się na skrzywionym haku przerzutki ;) Powrót z Morska do Bobolic też czerwonym szlakiem tyle że rowerowym a to z uwagi iż na pieszym zalegały jeszcze drzewa i nie wszędzie dało się jechać. W porównaniu z pieszym szlak oznaczony fatalnie. Na pieszym nie miałem najmniejszych problemów z odnalezieniem drogi a na rowerowym kilkakrotnie zastanawiałem się czy na pewno dobrze jadę a i tak nadłożyłem trochę drogi. Z Bobolic do Mirowa gdzie postój na regenerację sił a następnie przez Trzebniów i Gorzków Nowy do Złotego Potoku. Po drodze chwila refleksji - coś ze mną jest nie tak? Taki kompletny brak formy? Kręcę, kręcę a efektów brak. Może za dużo piwa a za mało jazdy, ale zaraz - czemu jadąc płaskim równym asfaltem na wprost przechylam się na bok? No i wszystko jasne - to ten cudowny wiaterek, który sprawił że droga powrotna nie należała do najprzyjemniejszych. Powrót ze Złotego Potoku tą samą trasą co droga do.
Po tylu latach jazdy na rowerze, po tylu godzinach i kilometrach spędzonych na siodełku naiwnie myślałem że to najgorsze co mnie dzisiaj czeka – o dziwo z wiatrem poszło w miarę sprawnie.

Góra Zborów

Na szczęście tą tabliczke zauważyłem po przebrnięciu przez rezerwat ;)

Zamek Bąkowiec w Morsku

Rzeka Białka

Zamek w Bobolicach

Tutaj więcej zdjęć.
- DST 102.59km
- Czas 04:04
- VAVG 25.23km/h
- VMAX 55.30km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Kolejna setka
Niedziela, 3 kwietnia 2011 · dodano: 03.04.2011 | Komentarze 1
Dzisiaj wycieczka w szerszym gronie: Baryła, Jacek, Jeziu, Przemo, Roland. Trasa w dużym skrócie następująca: Częstochowa - Słowik - Kolonia Poczesna - Kamienica Polska - Poraj - Koziegłowy - Stara Huta - Myszków - Żarki - Złoty Potok. Tam postój na posiłek, gdzie dołącza do nas Blabla. Niestety kolejny raz musiałem się odłączyć od ekipy, aby zdążyć na żużel. Dalej ostrym tempem, terenowo przez Zrębice i Sokole Góry do Olsztyna. Nie wiem co mnie podkusiło aby pojechać przez Skrajnicę, rowerostradą i koło Guardiana. To był poważny błąd, czas nagli a na rowerostradzie masa ludzi poruszających się jak święte krowy. Cóż było robić, slalomem przy ponad 30 na liczniku :) Na Zawodziu kolejny zator - tym razem to kibice zmierzający na mecz. Trochę ulicą trochę chodnikiem i jest ... zdążyłem. Została nawet jeszcze chwilka czasu aby zjeść obiad.Rewelacyjny dzień - super pogoda i wspaniałe towarzystwo. Przepraszam panowie że znów was zostawiłem i nie miał was kto poganiać ;)
Koziegłowy


Odpoczynek na łonie natury

Kategoria 100-150km, W towarzystwie
- DST 110.23km
- Czas 04:00
- VAVG 27.56km/h
- VMAX 46.10km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Kochcice
Sobota, 2 kwietnia 2011 · dodano: 02.04.2011 | Komentarze 0
Trasa mniej więcej prowadziła: Częstochowa, Blachownia, Cisie, Jezioro, Braszczok, Rezerwat Rododendronów, Kochcice. Częściowo niebieskim szlakiem rowerowym. Jak to mam w zwyczaju podczas jazdy niezbyt dobrze znanymi mi drogami musiałem pobłądzić nabijając dodatkowe kilometry. Z Kochcic już na główną drogę i z powrotem do Częstochowy, droga niezbyt przyjemna ze względu na duży ruch samochodów. Nadaje się jednak idealnie do osiągania wysokich średnich prędkości.Kilka zdjęć niezbyt dobrej jakości ze względu na postępującą sklerozę (nie zabrałem aparatu i robione komórką)




- DST 120.65km
- Czas 04:32
- VAVG 26.61km/h
- VMAX 58.50km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Setka na raty
Środa, 30 marca 2011 · dodano: 30.03.2011 | Komentarze 1
Pierwsza część wycieczki samotnie. Częstochowa, Skrajnica, Olsztyn, Biskupice, Zaborze, Suliszowice, Złoty Potok, Janów, Przymiłowice, Olsztyn i Częstochowa.Po obiedzie już w towarzystwie Jezia i Przema przez Mirów do Olsztyna. Krótki postój na łonie natury a że czas naglił zostawiłem chłopaków i pognałem do domu.
Całkiem miły rowerowy dzień.
Kategoria 100-150km, W towarzystwie