Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi STi z miasteczka Częstochowa. Przejechałem 41362km (przed BS) + 200140.28km (na BS)
Więcej o mnie.

Rok 2025

button stats bikestats.pl

Rok 2024

button stats bikestats.pl

Rok 2023

button stats bikestats.pl

Rok 2022

button stats bikestats.pl

Rok 2021

button stats bikestats.pl

Rok 2020

button stats bikestats.pl

Rok 2019

button stats bikestats.pl

Rok 2018

button stats bikestats.pl

Rok 2017

button stats bikestats.pl

Rok 2016

button stats bikestats.pl

Rok 2015

button stats bikestats.pl

Rok 2014

button stats bikestats.pl

Rok 2013

button stats bikestats.pl

Rok 2012

button stats bikestats.pl

Rok 2011

button stats bikestats.pl

Rok 2010 - 9306km

Rok 2009 - 10563km

Rok 2008 - 8501km

Rok 2007 - 3719km

Rok 2006 - 3002km

do roku 2006 - 6271km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy stin14.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

W towarzystwie

Dystans całkowity:62029.09 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:3111:09
Średnia prędkość:19.69 km/h
Maksymalna prędkość:292.00 km/h
Suma podjazdów:174608 m
Maks. tętno maksymalne:186 (98 %)
Maks. tętno średnie:127 (67 %)
Suma kalorii:3261 kcal
Liczba aktywności:1001
Średnio na aktywność:61.97 km i 3h 07m
Więcej statystyk
  • DST 121.96km
  • Czas 05:07
  • VAVG 23.84km/h
  • VMAX 59.79km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Faster

Piątek, 6 czerwca 2014 · dodano: 06.06.2014 | Komentarze 10

Pogoda wreszcie się poprawiła, więc trzeba nieco więcej pokręcić. Ze względu na ostatnie opady trasa asfaltowa. Huta, Srocko, Małusy. Koło Huty wyprzedzam szosowca który siada mi na koło a następnie jedziemy sobie na zmiany. Jest szybko. Dalej ja skręcam na Zagórze a szosowiec jedzie prosto. Szybkie "dzięki" i dalej męczę się samotnie, jednak nie zwalniam tempa aż do Olsztyna do którego docieram przez Zagórze, Lusławice, Czepurkę, Janów, Złoty Potok, Siedlec, Krasawę, Zrębice i Biskupice. Na rynku w Olsztynie mówię basta. Nie ze względu na brak sił, a z chęci odwiedzenia jaskini Magazyn.

Po zasłużonych lodach na rynku przez zamek do kamieniołomu Kielniki. Technologia okazuje się pomocna. Trochę przedzierania się przez krzaki i docieram do jaskini. Wygląda na zaśmieconą, więc nawet nie wchodzę. Po łażeniu po krzakach znajduję na sobie 2 kleszcze. Na szczęście jeszcze nie zdążyły mnie ugryźć. Unicestwiam je czym prędzej, szybka fotka jaskini i uciekam.

Wokół kamieniołomu do Olsztyna po czym główną i koło Guardiana.

Wejście do Jaskini Magazyn
Wejście do Jaskini Magazyn © STi

Średnia w Olsztynie
Średnia
Średnia © STi

Po obiadku odrobinę po okolicznych wzniesieniach, bez odpuszczania ale i bez szaleństw. Tych w otwartym terenie, aby nie babrać się w błotku. Ossona, czerwonym rowerowym, Kusięta, Towarne, trochę kręcenia po górze zamkowej, Lipówki, Biakło, Lipówki i do Leśnego. Tutaj spotkanie z Rafałem i jego znajomym. Po kilku chwilach dojeżdżają Arek z Żelki Team, oraz Piter, Helenka i Krzysiek. Powrót w peletonie szosowców.

  • DST 36.04km
  • Czas 01:40
  • VAVG 21.62km/h
  • VMAX 41.76km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Olsztyn

Czwartek, 5 czerwca 2014 · dodano: 05.06.2014 | Komentarze 1

Dziś wreszcie udało się wybrać na rower. Koło Huty, gdzie spotykam Arka i Zbyszka. Arek już wraca jednak zabieram się ze Zbyszkiem. Plany były odrobinę inne, ale są po to aby je weryfikować. Pojechaliśmy przez Ossona, czerwonym rowerowym do Kusiąt i w kierunku Towarnych. Tutaj zastaje nas deszcz. Przeczekujemy największą ulewę, jednak później i tak lekko pada i chlapie spod kół. Udajemy się w kierunku asfaltu którym do Olsztyna. Powrót z Olsztyna przeciwpożarówką. Złośliwa pogoda czy prawo Murphy'ego? Wczoraj myłem rower ... :/ Oczywiście jeszcze nie zdążyliśmy wrócić do Czewki a wyszło piękne słoneczko.

  • DST 47.52km
  • Czas 02:43
  • VAVG 17.49km/h
  • VMAX 54.06km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Brzeziny

Niedziela, 1 czerwca 2014 · dodano: 01.06.2014 | Komentarze 3

Kolejny start z cyklu Górska Jazda w Centrum Polski. Mimo błotka na początku, trasa całkiem przyjemna. Z niej jestem zadowolony, ze swojej jazdy nieco mniej. 5/49 w M3 i 12/102 w open. Dystans jak na mega skromny, około 32 kilometry. Aż byłem zdziwiony przed metą że to już koniec. In plus - tym razem nie zaspałem przed metą.

Na zdjęcia jakoś się nie załapałem, zatem tylko tyle :)

Przed startem koło biura zawodów
Przed startem koło biura zawodów © STi
Przygotowania przed startem
Przygotowania przed startem © STi
Odpoczynek po jeździe
Odpoczynek po jeździe © STi

  • DST 26.77km
  • Czas 01:48
  • VAVG 14.87km/h
  • VMAX 41.68km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

99 Częstochowska Masa Krytyczna

Piątek, 30 maja 2014 · dodano: 31.05.2014 | Komentarze 0

Udział w 99 Częstochowskiej Masie Krytycznej w której uczestniczyło 121 osób. Poza spóźnieniem policji było super. Za miesiąc jubileuszowa masa, trzeba być :)

  • DST 40.86km
  • Czas 02:25
  • VAVG 16.91km/h
  • VMAX 41.68km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Takie tam

Poniedziałek, 26 maja 2014 · dodano: 26.05.2014 | Komentarze 0

Początkowo wyjazd z Mateuszem, który dla towarzysza zakończył się dość niefortunnie spotkaniem z nawierzchnią:/ Poczekałem na "wóz serwisowy" po czym wróciłem do domu.

Wieczorowo z Segerem: Ossona, Prędziszów, Zielona, Złota. Jakoś kiepsko się dziś jechało, chyba brak regeneracji. Jutro bezrowerowo.

  • DST 130.42km
  • Czas 05:24
  • VAVG 24.15km/h
  • VMAX 62.52km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Niedziela

Niedziela, 25 maja 2014 · dodano: 25.05.2014 | Komentarze 0

Mimo iż położyłem się wcześnie ciężko się było zebrać rano. Gdy już się udało asfaltowo: Mirów, Siedlec, Mstów, Zawada, Krasice. Tutaj chwila przerwy po czym Mokrzesz, Żuraw, Lusławice, Czepurka, Piasek i główną do Olsztyna. Tam sporo szosowców, w tym dwóch znajomych. Powrót z Marcinem i Sławkiem. Główną i koło Guardiana.

Po obiadku samotnie. Słowik, Zawodzie, Jastrząb, Poraj, Choroń, Biskupice, Sokole. Tutaj jeszcze na zamek i okoliczne górki po czym przez Towarne, Zieloną i Prędziszów do domu.

Widok z zamku
Widok z zamku © STi
Umarłe drzewo
Umarłe drzewo © STi
Na Towarnych
Na Towarnych © STi

Na koniec krótki filmik. Mała rzecz a cieszy :)


  • DST 40.24km
  • Czas 02:42
  • VAVG 14.90km/h
  • VMAX 55.06km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czantoria i Stożek

Sobota, 24 maja 2014 · dodano: 24.05.2014 | Komentarze 0

Wyjazd z Mateuszem i Radkiem. Na początek z Ustronia na Wielką Czantorię. Małe problemy ze znalezieniem drogi. W końcu jedziemy niebieskim pieszym aż na szczyt. Nie jest łatwo, kilka razy trzeba się zatrzymać aby złapać oddechu a 2 krótkie odcinki na piechotę. Okazuje się że to jednak nie tą drogą mieliśmy jechać, ale dało radę. Po drodze Radek zrywa łańcuch, ale udaje się naprawić. Na górze tym razem problemy z moim sprzętem. Kapeć prawdopodobnie z powodu przesunięcia izolacji na obręczy, zmiana dętki a po chwili drugi kapeć. Już myślałem że dalej nie pojadę, ale na szczęście udało się skleić. Jednak teraz przyjemność z jazdy już mniejsza bo uważam na kamieniach i co chwila spoglądam na tylne koło.

Dalej jedziemy czerwonym pieszym przez Soszów na Stożek Wielki. Tutaj już jak na góry dość lekka trasa. Chwila przerwy pod schroniskiem i czas na zjazd. Mieliśmy jechać na Kubalonkę jednak polecono nam inny, szybszy i łatwiejszy zjazd (nazwę zapomniałem ;) ) Szeroka szybka szutrówka z miłymi zakrętami i nawrotami obok toru DH i kolejki. Blisko końca łapie nas deszcz i towarzyszy nam prawie do powrotu do auta. Prawie bowiem jak to zwykle bywa przy aucie sucho i piękne słonko, tyle że ciuchy można wykręcać a w butach chlupie :D Powrót do auta już asfaltowy.

Największy dziś podziw dla chłopaka którego imienia nie znam a przebył z nami całą trasę na trekkingu. Tak w ramach rehabilitacji na której był w okolicach Ustronia :)

Po drodze na Czantorię
Po drodze na Czantorię © STi
Soszów
Soszów © STi
Soszów
Soszów © STi
Cieślar
Cieślar © STi
Widoczek po drodze
Widoczek po drodze © STi
Tor DH koło stożka
Tor DH koło stożka © STi

Oraz ślad trasy


  • DST 43.31km
  • Czas 02:29
  • VAVG 17.44km/h
  • VMAX 51.01km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Zmarszczki

Czwartek, 22 maja 2014 · dodano: 22.05.2014 | Komentarze 0

Po okolicznych zmarszczkach tym razem z Segerem. Huta, czerwony rowerowy, Kusięta, Towarne, Lipówki, obok Biakła i częściowo nowymi dróżkami po Sokolich. Zjazd singielkiem, Olsztyn, Towarne, Zielona, Prędziszów, koło Huty i kawałek wzdłuż warty. Aż żal iść do pracy w taką pogodę :/

  • DST 44.84km
  • Czas 02:19
  • VAVG 19.36km/h
  • VMAX 47.74km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Pagórki

Środa, 21 maja 2014 · dodano: 21.05.2014 | Komentarze 0

Po okolicznych pagórkach z Adamem. Złota Góra, Ossona gdzie Adam urywa śruby od młynka. Szybkie "odchudzanie" roweru prze zdjęcie latającej luzem zębatki i jedziemy dalej Prędziszów, terenem do Kusiąt, Towarne, góra zamkowa, Lipówki i Biakło. Fakt że nie opuszczałem siodełka, ale wiele trudniejszych elementów odpuściłem. Jakaś bariera psychiczna, ale tak to jest na starość ;)

Niestety na Sokole brakło czasu i wracamy żółtym pieszym, czarnym pieszym, przeciwpożarówką i koło Guardiana. Sporo mi brakuje na trudniejszych zjazdach, te szybkie i łatwe idą w miarę sprawnie.



  • DST 72.42km
  • Czas 03:09
  • VAVG 22.99km/h
  • VMAX 40.92km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Złoty Potok

Wtorek, 20 maja 2014 · dodano: 20.05.2014 | Komentarze 0

Dziś w towarzystwie Poisonka do Złotego Potoku. Guardian, pożarówka, terenowym standardem przez Sokole, Zrębice, Pabianice i aleją klonową. W Złotym posiadówka na molo nad Amerykanem. Zero ludzi, cisza, jednym słowem super. Stan błogości zakłóca jedynie świadomość że po południu trzeba iść do pracy. Posiedzieliśmy trochę na słońcu delektując się chwilą i zmieniając dętkę ;)

Czas się zbierać. Powrót szlakiem ku źródłom, Siedlec, Krasawa, Zrębice, czerwonym rowerowym na Puchacz i zjazd szybszym singielkiem po czym pożarówką i obrzeżami miasta. W drodze powrotnej udaje się znaleźć Kanię oraz zaskrońca. Niestety martwego, choć w całkiem dobrym stanie. Zaskakujące ile to ciekawych rzeczy można zobaczyć po drodze gdy się nie zapiernicza na złamanie karku :)

Na molo
Na molo © STi
Czubajka kania
Czubajka kania © STi