Info
Ten blog rowerowy prowadzi STi z miasteczka Częstochowa. Przejechałem 41362km (przed BS) + 188023.02km (na BS)Więcej o mnie.
Rok 2025
Rok 2024
Rok 2023
Rok 2022
Rok 2021
Rok 2020
Rok 2019
Rok 2018
Rok 2017
Rok 2016
Rok 2015
Rok 2014
Rok 2013
Rok 2012
Rok 2011
Rok 2010 - 9306km
Rok 2009 - 10563km
Rok 2008 - 8501km
Rok 2007 - 3719km
Rok 2006 - 3002km
do roku 2006 - 6271km
Wykres roczny
Wpisy archiwalne w kategorii
100-150km
Dystans całkowity: | 30449.17 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 1364:06 |
Średnia prędkość: | 22.17 km/h |
Maksymalna prędkość: | 76.38 km/h |
Suma podjazdów: | 104680 m |
Maks. tętno maksymalne: | 186 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 127 (67 %) |
Suma kalorii: | 3261 kcal |
Liczba aktywności: | 263 |
Średnio na aktywność: | 115.78 km i 5h 13m |
Więcej statystyk |
- DST 148.98km
- Czas 07:07
- VAVG 20.93km/h
- VMAX 55.15km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela
Niedziela, 19 kwietnia 2015 · dodano: 19.04.2015 | Komentarze 1
W planach na dziś miałem wypad do Złotego Potoku, wyszło nieco więcej ale o tym za chwilę.Wyruszyłem koło Guardiana, p. pożką, terenem obok Sokolich, Zrębice, Pabianice, Janów, Złoty Potok. Jechało się dość przyjemnie więc postanowiłem pokręcić nieco więcej.
Szlakiem ku źródłom do Ostrężnika, Zawada, Żarki, Wysoka Lelowska, Przybynów, Masłońskie, wokół zbiornika w Poraju, Choroń, Dębowiec, Biskupice i przez Lipówki koło leśnego. Rowerów już brak, więc bez zatrzymywania przez zamek, Kusięta, Mirów i przez miasto do domu. W mieście atrakcje w postaci driftingu pod Realem i zlotem motocyklistów pod Jasną Górą.
Źródła w Złotym Potoku © STi
W kamieniołomie w Dębowcu © STi
BM-ka pod Realem © STi
Popołudniem stwierdziłem że nie warto kisnąć w domu i wybrałem się na drugą rundkę. Obrzeżami miasta i w kilka miejsc dawno nie odwiedzanych. Wokół komina.
Tak oto wyszedł całkiem przyzwoity dystans. Mimo nie zachwycającej pogody, dobrze spożytkowana niedziela.
- DST 142.59km
- Czas 06:21
- VAVG 22.46km/h
- VMAX 63.24km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Kraków
Niedziela, 12 kwietnia 2015 · dodano: 13.04.2015 | Komentarze 0
Pierwszy raz w tym roku do krakowa. Uzbierała się całkiem spora gromadka. Trasa prawie standardowa, małe urozmaicenie kawałek czerwonym pieszym za rabsztynem.Jak zwykle było zajebiście, dobrze znać takich pozytywnych wariatów. Dziś wiaterek tak sprzyjający że człek się nawet porządnie nie zmęczył :) Dziękuję wszystkim i do rychłego zobaczenia.
Czyżby zlikwidowali? © STi
Przy bramie Krakowskiej © STi
Meta lotna ;) © STi
Na tle kościoła Mariackiego © STi
Kategoria 100-150km, W towarzystwie
- DST 117.21km
- Czas 06:09
- VAVG 19.06km/h
- VMAX 67.66km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Bobolice
Niedziela, 15 marca 2015 · dodano: 15.03.2015 | Komentarze 6
Dzisiaj na zaproponowaną przez Przemka wycieczkę do Bobolic. Okazuje że uzbierała się spora ekipa. Jedziemy przez Kusięta, Turów, Zrębice, Krasawę i Siedlec do Złotego Potoku. Tutaj ekipa się dzieli, gdyż nie wszyscy mają cały dzień na jazdę. W czwórkę (Agnieszka, Bartek, Przemek i ja) jedziemy do Ostrężnika a dalej czerwonym rowerowym i nowymi asfalcikami przez Czatachową, Leśniów i Żarki do Mirowa. Tutaj spotykamy Jacka i po przerwie jedziemy w piątkę.Bobolice, Ogorzelnik, Niegowa, Postaszowice, Gorzków, Trzebniów, Zaborze, Biskupice. Tutaj odłącza Jacek a my jedziemy do Olsztyna. Bartek musi śmigać do domu a w trójkę zasiadamy w leśnym a właściwie przed nim bo w środku miejsca brak. Dołącza do nas wracający Michaill. Po dłuższej przerwie wszyscy się zbieramy, jednak reszta w kierunku domu a ja jeszcze na pobliskie wzniesienia. Trzeba wykorzystać każdą chwilę tak pięknego dnia. Lipówki, dwa kółka po zamku, Lipówki, Biakło, Lipówki.
Powrót przez Kusięta, Srocko, koło Huty i Złotą Górę. Bardzo miły dzionek, choć z rana nieco chłodno. Leń, nie zrobiłem ani jednego zdjęcia.
Traska, ostatnio navime coś działa z opóźnieniem. Nie wiem czy to kwestia tuningowanego telefonu czy aplikacji.
Kategoria W towarzystwie, 100-150km
- DST 107.49km
- Czas 05:06
- VAVG 21.08km/h
- VMAX 66.43km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Bobolice z dawką terenu
Sobota, 7 marca 2015 · dodano: 07.03.2015 | Komentarze 0
Na jutro w planach jest pomoc ekipie enduro w pracach ziemnych. Być może czas na rower będzie dopiero po obiadku, możliwe że nieco po dziesiątej. Mimo wszystko w odrobinę ograniczonym czasie postanowiłem dziś się wyjeździć.Jakoś ostatnio brak pomysłów na dłuższą jazdę, zatem jak zwykle pojechałem na jurę. Przez Ossona, Zieloną, Towarne, Zamek, Lipówki, Biakło, obok Sokolich, terenowo Zrębice, Pabianice i aleją klonową do Złotego. Następnie szlakiem ku źródłom do Ostrężnika po czym czerwonym pieszym w pobliże Niegowej, gdzie na asfalt którym do Mirowa.
Tutaj znów w teren i do Bobolic. W obu kierunkach grzędą mirowską. Na powrocie konkretny kryzys. Już się poważnie zastanawiałem czy zdążę przez zmrokiem a nie zabrałem lampek. W Mirowie nieco słodkości postawiło mnie na nogi. Tyle lat na rowerze a popełniłem kardynalny błąd nie zabierając nic na ząb. Chyba za bardzo chcę odchudzić coś poza rowerem.
Następnie goniony czasem już asfaltowo przez Postaszowice, Gorzków, Złoty Potok, Siedlec, Krasawę do Zrębic. Tutaj znów kawałek terenu dróżkami świętego Idziego. Nie odmówiłem sobie przejazdu przez zamek po czym znów na asfalt przez Kusięta i Brzyszów. Okazało się że słońce jeszcze dość wysoko więc odbiłem na Siedlec i terenowo przez Przeprośną. Tak aby nie było za łatwo. Jeszcze przez Mirów i kamyki do domku.
Wyjechałem się dzisiaj. Lichutko idą podjazdy po zimie. Jednak nic nie przychodzi samo. Zgodnie z mottem nowo powstałego teamu "no pain, no ride"
Nie ma lekko © STi
Zasłaniam ładny widok © STi
Zachód nad czewą © STi
- DST 134.76km
- Czas 06:02
- VAVG 22.34km/h
- VMAX 71.64km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Ogrodzieniec
Sobota, 21 lutego 2015 · dodano: 21.02.2015 | Komentarze 3
Mimo zaproszenia Mateusza do wyjazdu w góry, spodziewając się warunków postanowiłem pokręcić asfaltowo na miejscu. Nie bardzo miałem pomysł na cel podróży, jednak gdy w rozmowie Przemek rzucił Ogrodzieniec nie zastanawiałem się długo. Pokręciłem samotnie przez Poraj, Myszków i Zawiercie. Na miejscu chwil kilka pod zamkiem, jednak śniegu jeszcze sporo i ciężko się przedziera, więc w drogę powrotną przez Włodowice do Mirowa.W słońcu tak pięknie i cieplutko, że zasiadłem obok zamku delektując się złocistym napojem. Śniegu już znacznie mniej niż ostatnio, więc tylko się cieszyć. Chwilę wcześniej Przemek napisał, że wybiera się w okolice Olsztyna. Nie sądziłem że zdążę, ale nie siedziałem za długo i ruszyłem do Olsztyna przez Gorzków, Złoty Potok po czym główną przez Piasek i Przymiłowice.
Jednak udało się zdążyć, gdyż Przemka spotkałem pod sklepem. Sam pewnie nie wybrał bym się w teren, jednak we dwoje pojechaliśmy zamek, Lipówki i Biakło. Tutaj chwila przerwy i wracamy asfaltem, główną koło oczyszczalni i Guardiana.
Zimowe obijanie lekko dało się we znaki, pod koniec nogi już ciężkawe. Pogoda jednak wyśmienita, pod koniec dobre towarzystwo, więc to była dobrze spożytkowana sobota. Troszkę szkoda gór, jednak na nie przyjdzie czas.
Skałki koło zamku Ogrodzieniec © STi
Ogrodzieniec w zimowej scenerii I © STi
Ogrodzieniec w zimowej scenerii II © STi
Na koniec muzyczka z wieczornego koncertu Dezertera
Kategoria 100-150km, W towarzystwie
- DST 101.44km
- Czas 03:50
- VAVG 26.46km/h
- VMAX 47.80km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Dłużej
Piątek, 21 listopada 2014 · dodano: 21.11.2014 | Komentarze 0
Dziś wolne, zatem był czas pokręcić nieco więcej. Zebrałem się dość późno w oczekiwaniu aż asfalty nieco obeschną. Jazda w terenie coraz mniej przyjemna, zatem na obręcze powróciły Geax'y. Pierwsze wrażenie - rower jedzie sam. Wyjechałem bez konkretnego celu, wymyślając trasę po drodze. Tak to pojechałem: Huta, Srocko, Małusy, Zawada, Żuraw, Lusławice, Czepurka. Tutaj nieco "terenu" bowiem okazuje się że zwinęli asfalt. Piasek, Złoty Potok, Czatachowa, Żarki, Myszków, Żarki Letnisko, Poraj, Jastrząb, Kamienica Polska, Wanaty, Poczesna, Korwinów i przez miasto do domu.W mieście spory ruch. Chyba odzwyczaiłem się od jazdy między samochodami. Jazda po skałach jest bezpieczniejsza a tym bardziej mniej stresująca. Brakowało niewiele do setki więc do domu lekko okrężnie.
- DST 102.72km
- Czas 05:00
- VAVG 20.54km/h
- VMAX 57.18km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Bobolice
Niedziela, 2 listopada 2014 · dodano: 02.11.2014 | Komentarze 0
Dziś sobie wymyśliłem aby jechać nieco dalej. Plan minimum Złoty Potok a jak się będzie dobrze jechało to do Mirowa.Guardian, Kusięta, Olsztyn. Tutaj obejrzeć pumptrack. Mały i bez możliwości zmiany trasy, ale całkiem przyjemny. Fajnie że coś się dzieje. Kilka kółeczek i dalej główną drogą przez Przymiłowice i Zrębice do Janowa. Dalej Złoty Potok, gdzie szlakiem ku źródłom. Ostrężnik i czerwonym pieszym aż do Niegowej. Tutaj asfaltowo do Mirowa. Między zamkami w obie strony szlakiem.
Ludzie nawet mnie przepuszczają, za co rzucam "dziękuję". Sam w takim razie też staram nie przeszkadzać piechurom ... można :)
W drodze powrotnej w Mirowie już mam wracać, jednak okoliczności nie pozwalają. Cudne słoneczko, cieplutko i super widoki. Posiedziałem sobie koło jednej ze skałek. Mimo słuchawek i aparatu zabranych do plecaka nic nie idzie w użytek. Delektuję się chwilą.
Aby nie było monotonnie i aby nie powielać trasy wracam przez Żarki, Wysoką Lelowską i Biskupice do Olsztyna. Dobrze że o tej porze roku mało już owadów, bo musiał bym je wydłubywać spomiędzy zębów ;)
W Olsztynie na zamek. Ostatnio bardzo często, gdy tam jestem nie mogę sobie odmówić odwiedzenia tego miejsca. Rundka po zamku i znów chwila przerwy z widokiem na okoliczne skałki i Góry Sokole. Siedział bym tak do wieczora, ale lampek brak a i w żołądku już mocno ssie. Śniadanie niezbyt rowerowe a po drodze nie licząc płynów 2 batoniki. Zatem już bez udziwniania trasy przez Kusięta, Srocko i koło Huty. Cudowna niedziela, pogoda jak na listopad bajeczna. Oby jak najdłużej nam dopisywała.
Po obiadku czuję zimno. Jakoś tak mam czasem po większym wysiłku. Jednak gorąca kąpiel i coś rozgrzewającego załatwia sprawę :)
Widoczek z zamku i tajemnicze kręgi © STi
- DST 126.69km
- Czas 05:20
- VAVG 23.75km/h
- VMAX 55.15km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Ostrowy nad Okszą i Olsztyn
Czwartek, 7 sierpnia 2014 · dodano: 07.08.2014 | Komentarze 2
Na początek samotnie do Ostrów nad Okszą. Dawno tam nie byłem i postanowiłem się wybrać. Przez Białą, Kamyk i Nową Wieś. Chwila nad zalewem po czym przez Łobodno do Kłobucka. Tutaj zajrzałem na Zakrzew a następnie powrót przez Gruszewnie i Lgotę.Wieczorem mieliśmy w planach z Poisonkiem wypad do Złotego Potoku. Niestety nadciągające granatowe chmury spowodowały że zmieniliśmy plany. Udajemy się na kamieniołom na Zawodziu popodziwiać piękno Częstochowy ;) Chmury zaczęły się rozchodzić, więc decydujemy się pojechać choć do Olsztyna. W obie strony czerwonym rowerowym i przez Kusięta. Cieplutki wieczór więc posiedzieliśmy pod zamkiem. Powrót jeszcze przez miasto na małe żarełko.
Zachód na Kamykach © STi
Kategoria W towarzystwie, 100-150km
- DST 102.02km
- Czas 04:26
- VAVG 23.01km/h
- VMAX 67.66km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Bobolice
Poniedziałek, 4 sierpnia 2014 · dodano: 04.08.2014 | Komentarze 0
Dziś zachciało mi się jechać do Bobolic. Na początek na moment do miasta, następnie Huta, Srocko, Brzyszów, Kusięta, Olsztyn, Biskupice, Przybynów, Wysoka Lelowska, Żarki, Leśniów, Łutowiec, Mirów, Bobolice. Pomiędzy zamkami jak zwykle czerwonym pieszym. Powrót przez Niegową, Postaszowice, Gorzków, Złoty Potok, aleją klonową, Pabianice, Zrębice, Sokole gdzie szybkim singielkiem, Olsztyn, główną drogą, koło oczyszczalni i Guardiana. Burza straszyła przez dłuższy czas, na szczęście mnie nie zmoczyło.W Leśniowie © STi
- DST 105.65km
- Czas 06:09
- VAVG 17.18km/h
- VMAX 42.98km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Zabawa rowerem
Sobota, 2 sierpnia 2014 · dodano: 02.08.2014 | Komentarze 3
Rano należało choć odrobinę odespać i odpocząć. Późno się zebrałem, jednak trzeba było wreszcie użyć nóg do tego do czego są stworzone ;) Miałem jechać samotnie, jednak Mateusz też miał ochotę pojeździć i wybraliśmy się razem.Kierunek góreczki, ale aby na początek nie tracić czasu szybką trasą do Olsztyna. Huta, czerwony rowerowy, Kusięta, Towarne, Olsztyn. Tutaj wjazd na zamek i kilka chwil po okolicznych skałkach. Czas zaczyna gonić więc jedziemy dalej przez Lipówki i Biakło w Sokole. Singielkiem po czym powrót do Olsztyna, Towarne, Kusięta, Zieloną, Prędziszów i koło huty.
Na zamku - foto by Mateusz © STi
Na zamku 2 - foto by Mateusz © STi
Wieczorkiem z Agnieszką, Przemkiem, Piotrkiem i Krzyśkiem do ośrodka żeglarskiego w Poraju. Guardian, przeciwpożarówka, Zawodzie, Osiny, Poraj. Tutaj do ośrodka żeglarskiego. Okazuje się że lokalne piwo Kmicic powróciło :) Posiedzieliśmy chwil kilka po czym do Leśnego przez Dębowiec i koło toru offroadowego. W Leśnym znów przerwa po czym powrót przez Skrajnicę, rowerostradą i koło Guardiana. Rewelacyjny ciepły wieczór.
Nogi odrobinę zmęczone a do tego momentami czuć okolicę kolana, ale frajda z jazdy była :)
Cudowny jest odpoczynek od ludzi, zgiełku i ... internetu, jednak wystarczy obijania się.
Kmicic © STi
Kategoria 100-150km, W towarzystwie