Info
Więcej o mnie.
Rok 2025
Rok 2024
Rok 2023
Rok 2022
Rok 2021
Rok 2020
Rok 2019
Rok 2018
Rok 2017
Rok 2016
Rok 2015
Rok 2014
Rok 2013
Rok 2012
Rok 2011
Rok 2010 - 9306km
Rok 2009 - 10563km
Rok 2008 - 8501km
Rok 2007 - 3719km
Rok 2006 - 3002km
do roku 2006 - 6271km
Wykres roczny
Wpisy archiwalne w kategorii
W towarzystwie
| Dystans całkowity: | 62044.27 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
| Czas w ruchu: | 3112:01 |
| Średnia prędkość: | 19.69 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 292.00 km/h |
| Suma podjazdów: | 174662 m |
| Maks. tętno maksymalne: | 186 (98 %) |
| Maks. tętno średnie: | 127 (67 %) |
| Suma kalorii: | 3261 kcal |
| Liczba aktywności: | 1002 |
| Średnio na aktywność: | 61.92 km i 3h 07m |
| Więcej statystyk | |
- DST 70.23km
- Czas 02:41
- VAVG 26.17km/h
- VMAX 64.89km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Okrężnie do Olsztyna
Wtorek, 6 sierpnia 2013 · dodano: 06.08.2013 | Komentarze 0
Przez Słowik, Wanaty, Kamienicę Polską, Jastrząb, wzdłuż zalewu, Choroń, Biskupice i w stronę Zrębic. Po drodze spotykam się z Piotrkiem z którym byłem umówiony w leśnym. Modyfikacja trasy, obróciłem się na pięcie i przez Biskupice do Olsztyna. W leśnym nie za wiele znajomych osób - Agnieszka i dwóch szosowców. Po jakimś czasie dojeżdża Kulisty i Rafał. Na szosie i w innym wdzianku ciężko poznać. Powrót z Piotrkiem przeciwpożarówką. Po drodze znów spotkanie z Rafałem. Nieopodal Galerii spotkanie z Piterem i chwila pogaduch. Na koniec jeszcze na kamieniołom skąd widać prawie całą Czewkę. Kategoria 40-100km, W towarzystwie
- DST 49.69km
- Czas 02:54
- VAVG 17.13km/h
- VMAX 38.08km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Nigdy nie mów nigdy, czyli debiut w maratonie
Niedziela, 4 sierpnia 2013 · dodano: 04.08.2013 | Komentarze 18
Podobno tylko świnia nie zmienia poglądów. Kilka osób zachęcało mnie do startów w maratonach jednak patrzyłem na to z przymrużeniem oka. W końcu się skusiłem. Poprzednie starty "Górskiej jazdy w centrum polski" swoją trasą wyglądały mi na robione lekko na siłę. Gielniów to też nie góry, jednak trasa wyglądała nieco ciekawiej. Dostałem o Rafała (dziękuję bardzo) zaproszenie i po głębszym namyśle zdecydowałem się na start.Nie spodziewałem się dobrego wyniku, jednak nie zamierzałem się oszczędzać. Późno ustawiłem się na starcie więc na początek trzeba było się przebijać do przodu. Na szczęście dla mnie początek to asfalt i udało się przebić nieco do przodu. Peleton odrobinę się rozciągnął i mała dygresja. Tempo narzucone dość ostre rowerki i stroje wypasione, staram się utrzymać pozycję. WTF? Co ja tutaj robię? W tym tempie nie dotrwam do mety! Staram się jechać swoje i nie patrzeć za bardzo do przodu (co mnie później zgubiło).
Początek to około 3 kilometry asfaltem pod górę, później zjazd w teren. Nierówna nawierzchnia i kupę kurzu. Ktoś z tyłu krzyczy o zgubionym bidonie. Spoglądam w koszyk i okazuje się że to mój. Szkoda czasu, nie będę się wracał. Bidon zdobyczny z TdP więc łatwo przyszło, łatwo poszło. Chwilę później zaczynają się podjazdy. Niektórzy z przodu nie dają rady, więc odpuszczam i grzecznie czekam. "Napinacze" z tyłu zaczynają marudzić i poganiać ... szkoda słów.
Dalsza część trasy to góra dół i dużo ostrych zakrętów. Jest też woda, błoto i inne niespodzianki. Na jednej takiej ratuję się przed lotem przez kierownicę. Dopiero na podjazdach wychodzi szaleńcze początkowe tempo. Powoli i systematycznie pnę się do góry. Niestety wyszło to co pisałem wcześniej. Patrzenie na przednie koło i zawiodła koncentracja. Zgubiłem trasę i dojechałem ... znowu do trasy. Nie będę oszukiwał, więc powrót. Spokojnie ponad minutę, jak nie więcej w plecy. Po drodze znowu wyprzedzam te same osoby.
Dalej już bez większych przygód. Najgorszy był moment gdy nie miałem nikogo przed sobą ani za sobą. Walka z własnymi słabościami. Jednak udało się wyprzedzić jeszcze kilka osób.
Miejsca lekko ulegały zmianie, ostatecznie 8 miejsce w generalce mega i pierwszy przegrany w klasie. Dystans z dojazdem i kręceniem po mecie.
Odrobinę brakło jednak jestem z siebie zadowolony. Są już propozycje następnych startów jednak nie czuję ciśnienia, jak wyjdzie - zobaczymy.
Dziękuję wszystkim za wspólne kręcenie i możliwość startu (gdyż sam pewnie bym się nie wybrał). Wygląda na to że znajomi wierzyli we mnie bardziej niż ja sam we własne możliwości. Serdecznie dziękuję!
Zdjęcia zapożyczone ze strony Opoczno Sport Team:

Na trasie© stin14

Zadowolony po wyścigu© stin14
Kilka fotek
Kategoria Do 40km, W towarzystwie
- DST 15.72km
- Czas 00:49
- VAVG 19.25km/h
- VMAX 35.00km/h
- Sprzęt Trek 820
- Aktywność Jazda na rowerze
Robota
Piątek, 2 sierpnia 2013 · dodano: 02.08.2013 | Komentarze 0
Zwykłe dojazdy. Kategoria Miasto, W towarzystwie
- DST 67.07km
- Czas 02:47
- VAVG 24.10km/h
- VMAX 42.03km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Złoty Potok
Niedziela, 28 lipca 2013 · dodano: 28.07.2013 | Komentarze 0
Na wycieczkę z Rafałem zaspałem. Skleroza postępuje, tak to jest jak od razu się budzika nie ustawi. Znów późno się wybrałem i samotnie pokręciłem do Złotego Potoku. Koło Huty, czerwonym rowerowym, Kusięta, przez Towarne i standardem terenowym obok Sokolich, Zrębice, Pabianice i aleją klonową. Nad amerykanem chmary ludzi więc nawet się nie zatrzymywałem. Szlakiem ku źródłom i uzupełnienie wody w bidonie.Następnie asfaltem przez Siedlec i Krasawę i Zrębice, po czym aby nie było nudno czerwonym pieszym przez Puchacz. W Leśnym jedna znajoma twarz więc posiedzieliśmy chwilę razem i powrót w towarzystwie. Na Kucelinie spotkanie z Jacą i Jarem.
Mały ten świat, wszędzie znajome twarze. Do tego jak się okazuje nic nie pozostaje niezauważone. Mimo wysokiej temperatury jechało się całkiem przyjemnie. Po upuszczeniu powietrza nowa oponka znacznie lepiej się prowadzi.
Kategoria 40-100km, Samotnie, W towarzystwie
- DST 20.01km
- Czas 01:18
- VAVG 15.39km/h
- VMAX 42.27km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
89 Częstochowska Masa Krytyczna
Piątek, 26 lipca 2013 · dodano: 27.07.2013 | Komentarze 0
Udało się zdążyć na Masę i spotkać ze znajomymi. Policja dała popis swoich możliwości. Po wielu telefonach przyjechali około 19-tej. Oj ciśnienie podskoczyło. Dodatkowo na trasie kapeć i znów nerwówka. Jak się okazuje dnia następnego kolejny snejk. To już 3 w tym roku. WTF? Czyżbym miał za ciężką dupę? Na Sobieskiego udaje się dogonić peleton. Spotkanie ze znajomymi pozawala ukoić lekko zszargane nerwy.Postawa Policji skandaliczna. Jak tu mieć szacunek do "funkcjonariusza"?
Kategoria Miasto, W towarzystwie
- DST 22.14km
- Czas 01:08
- VAVG 19.54km/h
- VMAX 38.70km/h
- Sprzęt Trek 820
- Aktywność Jazda na rowerze
Miasto
Piątek, 19 lipca 2013 · dodano: 19.07.2013 | Komentarze 1
Załatwić kilka spraw na mieście. Mogło by się wydawać że nic szczególnego nie może się przydarzyć ... a jednak. Łapę snejka i to na łatkach po starym snejku. Ponad kilometr z buta.Wieczorem z Arkiem na kamieniołom podywagować na tematy wszelakie. O tym co było, co jest i co nas czeka w najbliższej przyszłości. Wiele się ostatnio pozmieniało (co na lepsze, co na gorsze pokaże czas), jednak pewne rzeczy pozostają niezmienne. Takiego kompana do wspólnej jazdy (i nie tylko) ze świecą szukać. Dzięki za dobry koniec dnia.
Teraz wymuszona, choć bardzo potrzebna przerwa od roweru. Wydaje mi się że na nią zasłużyłem :) Liczę że wróci świeżość i głód do jazdy. Nie ma innej opcji ;)
Kategoria Miasto, W towarzystwie
- DST 54.98km
- Czas 02:25
- VAVG 22.75km/h
- VMAX 41.87km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Bieda z nędzą ;)
Czwartek, 18 lipca 2013 · dodano: 18.07.2013 | Komentarze 0
Z Arkiem do leśnego. Zaproponowana przez Wojtka wycieczka kusiła niesamowicie, jednak obawiałem się o tyłek i nogi. Jak się okazało zupełnie nie potrzebnie. Nogi niezbyt świeże, ale było git. Tyłek dawał o sobie znać, jednak nie tak bardzo jak się spodziewałem. Trasa w obie strony przeciwpożarówką. Był jeszcze czas, więc w Biskupicach pod górkę i powrót przez Sokole żółtym pieszym. Jak zwykle na "nabożeństwie" w leśnym pełno wspaniałych ludzi :) Kategoria 40-100km, W towarzystwie
- DST 154.92km
- Czas 06:28
- VAVG 23.96km/h
- VMAX 67.82km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Bobolice terenem
Wtorek, 16 lipca 2013 · dodano: 16.07.2013 | Komentarze 6
Umówiona wczoraj z Arkiem wycieczka do Mirowa i Bobolic. Na dobry początek gdy wyprowadzam rower okazuje się że prawie nie ma powietrza z tyłu. Pierwszy raz mi się zdarzyło żeby dętka walnęła na łączeniu gumy i metalu przy wentylu . Zapasu brak więc trzeba było na szybko wyjąć z zimówki.Przeciwpożarówką, obok Sokolich, Zrębice, Pabianice, aleją klonową do Złotego, szlakiem ku źródłom do Ostrężnika po czym terenem czerwonym pieszym.
Chwila przerwy pod zamkiem na uzupełnienie płynów i kolejną zwariowaną fotkę. Niestety wodę źle się pije, więc decyzja o powrocie.
Powrót bardziej asfaltowy przez Postaszowice i Gorzków do Złotego. Szlakiem ku źródłom, Siedlec, Krasawa, Zrębice, dróżkami św. Idziego. Z braku czasu powrót już krócej przez Skrajnicę i rowerostradą. Na koniec jeszcze przez miasto po dętkę.
Dawno nie robiłem tej trasy terenem. Już zapomniałem że na jurze też się można zmęczyć :) Piękne tereny mamy, aż dziw bierze że nie są w okolicy organizowane żadne maratony.
Jakiś dziś kiepski dzień, gdyż obu nam się bardzo opornie jechało ... a może lolki z nas ;)

Kategoria - podnoszenie rowerów ;)© stin14
Padła propozycja od Piotrka aby jechać do Olsztyna, dawno tam nie byłem więc nawet się nie zastanawiałem. Koło Guardiana i przez Kusięta. W Olsztynie spotkanie z Abovo, która już wracała. Troszkę posiedzieliśmy po czym powrót przeciwpożarówką. Miły rowerowy dzień.
Kategoria Powyżej 150km, W towarzystwie
- DST 155.90km
- Czas 06:41
- VAVG 23.33km/h
- VMAX 59.38km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Na ogórka do Siewierza :)
Niedziela, 14 lipca 2013 · dodano: 14.07.2013 | Komentarze 8
Wycieczka do Siewierza z 3-ma Piotrami :) Trasa przez Poczesną, Kamienicę, Koziegłowy, Osiek, Kocin.Czasu za wiele nie było więc pamiątkowa fotka przy zamku, kiszony ogórek na odpuście i przez Myszków i Poraj. Następnie niebieskim/pomarańczowym rowerowym do leśnego. Posiedzieliśmy parę chwil po czym powrót przez Skrajnicę i rowerostradą.

Drzewko w Koziegłowach© stin14

Spalona próba ;)© stin14

Siewierz© stin14
Zasłyszany w piątek utwór chodził mi po głowie przez całą dzisiejszą wycieczkę:
Popołudniem samotnie terenowo po górkach. Ossona, Sprośna do Mstowa, koło stodół do niebieskiego pieszego którym do Turowa. Eksploracja terenu i droga kończy się przy zabudowaniach, po trawach i zaroślach udaje się dotrzeć do Przymiłowic. Asfaltem do Olsztyna i na Lipówki. Tutaj ludzie więc nie ma sensu się zatrzymywać. Jeszcze nieudana próba na Biakło po czym terenowo przez Skrajnicę i koło Guardiana.
Kołysanka na dobranoc ;)
Kategoria Powyżej 150km, W towarzystwie
- DST 42.54km
- Czas 01:45
- VAVG 24.31km/h
- VMAX 42.27km/h
- Sprzęt Author Traction
- Aktywność Jazda na rowerze
Olsztyn
Czwartek, 11 lipca 2013 · dodano: 11.07.2013 | Komentarze 3
Cały ten tydzień lekko zmęczony i niewyspany, więc nie chciało mi się zbytnio ruszać tyłka na rower. Arek też niezbyt optymistycznie podchodził do jazdy, jednak się ruszyliśmy. Pod skansenem spotkaliśmy Rafika, który też wybierał się na rower.Ruszyliśmy we dwójkę spokojniutko przez Kusięta. W Olsztynie spotykamy Darię z Rafałem i siedzimy chwilę razem w leśnym. Chłód jednak nas dość szybko wygania. Wracamy w czwórkę przeciwpożarówką. Po drodze mijamy się z Edytą. Okrężnie przez miasto i do domu. Zimno a nie zabrałem dodatkowych ciuchów. Dopiero gdzieś w połowie drogi powrotnej zrobiło mi się ciepło.
Oby jutro padało bo potrzebuję przerwy. Poza tym zrobiło się sucho i coraz bardziej się kurzy, więc deszcz potrzebny podwójnie :)
Kategoria 40-100km, W towarzystwie


